Serce czyste to serce, które kocha. Poza miłością czystość serca, a w konsekwencji także czystość w zachowaniach i kontaktach międzyludzkich, nie jest ani możliwa, ani zrozumiała. Miłość najlepiej chroni czystość – skuteczniej niż zasady moralne, normy obyczajowe czy dobra wola człowieka. Czas serca, 5/2007
Jednym z pozytywnych zjawisk w naszych czasach jest troska o czystość, która dotyczy wielu sfer: higieny osobistej, zdrowego żywienia, higieny psychicznej. Bardzo popularna jest także troska o czystość środowiska naturalnego: powietrza, wody, gleby.
Są jednak dziedziny życia, w których troska o czystość i ekologię nie jest „poprawna” politycznie. Dotyczy to zwłaszcza sfery seksualnej. Nie jest to przypadek. Na nieczystej seksualności można bowiem najwięcej i najłatwiej zarobić. Tyle tylko, że kosztem człowieka, jego straszliwych nieraz cierpień, zniewoleń i grzechów.
W dziedzinie seksualności dominująca obecnie ideologia i moda zachęcają wręcz do tego, co człowieka zanieczyszcza i co niszczy jego zdrowie. Klasycznym przykładem jest agresywna promocja hormonalnych środków antykoncepcyjnych, które sprawiają, że w organizmie krążą zbędne hormony i w dramatyczny sposób zaburzają jego normalne funkcjonowanie. Wystarczy przeczytać ulotki, dołączone do tych środków przez ich producentów, aby przekonać się o tym, jak bardzo szkodzą one zdrowiu.
Drugi wymiar, w którym czystość jest „niepoprawna” politycznie, to sfera zachowań seksualnych. Im bardziej jest ktoś w tej sferze nieczysty i zaburzony, tym bardziej promują go mass media i tym częściej jest ukazywany jako „ideał”, jako ktoś „nowoczesny i postępowy” (warto zauważyć, że tego określenia używa się obecnie najczęściej wobec tych osób, które są bezmyślne i które nie potrafią kochać). „Poprawna” politycznie jest obecnie seksualność oderwana od miłości, płodności i odpowiedzialności, a zatem seksualność odczłowieczona, okrutnie zbanalizowana, traktowana jako nic nieznaczący epizod. W takim kontekście dbałość o czystość ciała i serca, a nawet o zdrowie fizyczne, jest uznawana za przejaw… zacofania.
Tymczasem serce czyste to serce mądre. A takie serce nie wpuszcza do własnego wnętrza żadnych śmieci: żadnych prymitywnych myśli, żadnych wyuzdanych wyobrażeń, żadnych wulgarnych i grzesznych zachowań. Serce czyste nie wpuszcza do własnego wnętrza niczego, co człowieka plami i poniża, co sprawia, że poniewiera on własną godność i zaczyna brzydzić się samym sobą.
Serce czyste to serce, które kocha. Poza miłością czystość serca, a w konsekwencji także czystość w zachowaniach i kontaktach międzyludzkich, nie jest ani możliwa, ani zrozumiała. Miłość najlepiej chroni czystość – skuteczniej niż zasady moralne, normy obyczajowe czy dobra wola człowieka. Miłość nie ma niczego do ukrycia. Miłość nie jest nigdy bezwstydna. Miłość najlepiej chroni przed myleniem zakochania czy pożądania z troską o drugiego człowieka. Miłość jest gwarantem i szczytem czystości. Właśnie dlatego nie ma czystości bez miłości.