Człowiek, który usłyszy przypadkowo czyjeś grzechy, nie ponosi za to osobistej winy moralnej. Jeśli jednak by je ujawnił, to popełni grzech ciężki. Naganne również stałoby się wykorzystanie usłyszanych informacji w celu zyskania osobistych korzyści, manipulacji czy pozbawienia kogoś dobrego imienia. Czas Serca, 7-8/2007
Jak kapłan jest zobowiązany do absolutnego zachowania tajemnicy spowiedzi, tak i my mamy ten obowiązek. Nie możemy więc nikomu opowiadać o tym, co usłyszeliśmy przypadkiem w kościele, i powinniśmy się starać szybko o tym zapomnieć. Ważne jest też, aby z tego powodu nie mieć poczucia winy. To przecież sytuacja, w której nie mieliśmy zamiaru nikogo podsłuchiwać, ale bliskość fizyczna konfesjonału mogła sprawić, że pewne usłyszane grzechy zapadły w naszą świadomość. Powinno się wtedy szukać sposobów na oderwanie swojej uwagi od spowiadającej się osoby. Najprościej jest odsunąć się od konfesjonału i skupić się na modlitwie lub lekturze. Gdy jednak usłyszymy jakieś wyznanie spowiadającego się, trzeba zadbać o to, aby zachować je w tajemnicy. Święty Jan Nepomucen, kapłan, oddał życie w obronie tajemnicy spowiedzi…
Kiedyś jeden ze spowiedników zasnął w trakcie spowiedzi pewnej pobożnej starszej pani. Penitentka natychmiast zauważyła podejrzaną postawę kapłana. Nie myśląc wiele, natychmiast obudziła spowiednika i z wyrzutem powiedziała: „Ksiądz to śpi w konfesjonale!”. „Kobieto, nie śpię!” – padła odpowiedź zmieszanego całą sytuacją kapłana. „A właśnie, że ksiądz spał!” – kontynuowała natarczywie starsza pani. „Nie śpię” – odparł spowiednik. „To niech ksiądz powtórzy grzechy, które wymieniłam” – zasugerowała zdeterminowana szukaniem prawdy kobieta. „Niewiasto – padła stanowcza i poważna odpowiedź spowiednika – czy nie wiesz, że niczego, co usłyszę w konfesjonale, nie wolno mi nikomu i nigdzie powtarzać”…
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.