Nadchodzi ten dzień. Nasz maluch po raz pierwszy idzie w szeroki świat. Bierzemy go za rękę, wkładamy mu pod pachę ulubionego pluszaka i ruszamy w drogę. Gdy przejdziemy przez próg, przekroczymy granicę między światem domowym a przedszkolnym. Czas serca, 102/2009
godzina zero
Dzień wcześniej trzeba wszystko przygotować: ubranie (najlepiej wybrane przez dziecko), ulubioną przytulankę i zestaw pierwszej pomocy na wypadek mokrej wpadki. Niektóre maluchy zabierają do przedszkola zdjęcie mamy, lecz nie zawsze przynosi to pożądany skutek. Sprawdzoną metodą jest odprowadzanie dziecka przez pierwsze dni do przedszkola przez ojca, maluch wtedy często mniej rozpacza.
Stało się: stoimy przed wejściem na salę maluchów. Dziecko może kurczowo się nas trzymać, płakać, krzyczeć, choć na szczęście nie zawsze wygląda to aż tak dramatycznie. Jeśli naprawdę nie możemy dłużej z nim zostać, trzeba poprosić o pomoc przedszkolankę. Uwaga! Czasem kryzys przychodzi po kilku dniach bez protestów.
kryzys pierwszych dni
Najlepiej byłoby, aby rodzic towarzyszył dziecku w przedszkolu przez pierwsze dni, lecz w większości wypadków jest to niewykonalne. W pierwszy i kilka kolejnych dni powinno się odbierać malucha po dwóch lub trzech godzinach. Jeśli jednak rozkład dnia w przedszkolu na to nie pozwala, przyjdźmy po niego zaraz po obiedzie. Trzeba wyraźnie dziecku powiedzieć: „Przyjdę po obiedzie, po leżakowaniu, po spacerze…” i dotrzymać słowa. Nie chodzi o to, by skrócić rozłąkę, lecz aby dać malcowi odpocząć od ogromu nowych wrażeń, które dla niego są bardzo męczące. Rodzice, którzy zostawiają dziecko od razu na osiem godzin, fundują mu niewyobrażalny stres.
jestem przedszkolakiem
Nawet jeśli przedszkolanki są wrażliwe, koledzy wspaniali, a jedzenie smakuje doskonale – przedszkolny debiutant będzie odreagowywał stres. Może być marudny, rozdrażniony, kłótliwy, nawet agresywny. Może nie chcieć sam spać w swoim łóżku, moczyć się w nocy, domagać się karmienia itp. Wszystko po to, żeby przyciągnąć uwagę rodziców, której w tym okresie bardzo potrzebuje. Dlatego po powrocie malca z przedszkola warto poświęcać mu możliwie dużo czasu, żeby zrekompensować ból rozstania z rodzicami.
Może jeszcze nie powinien chodzić do przedszkola? Takie pytanie można sobie zadać, jeśli po miesiącu maluch ciągle bardzo przeraźliwie płacze, ma bóle brzucha, kłopoty ze snem, wymiotuje i stanowczo odmawia chodzenia do przedszkola. Może dziecko nie dojrzało emocjonalnie do przedszkola, może trzeba zmienić miejsce, bo nie jest w stanie zaakceptować np. przedszkolanki czy leżakowania. Po miesiącu, dwóch kryzys zwykle mija i protesty słabną, a maluch przyzwyczaja się do nowej sytuacji. Jeśli tak się nie stanie, trzeba się zastanowić, czy powinien chodzić do przedszkola.
Pierwsze dni przedszkolaka najczęściej są bardzo trudne. Zadaniem rodziców jest przeprowadzić przez nie debiutanta w taki sposób, by było to dla niego jak najmniej stresujące. Dziecko musi wiedzieć, że może liczyć na rodzicielskie wsparcie. Pewnego dnia, gdy zjawimy się w przedszkolu, z pewnością usłyszymy: „Ja jeszcze nie chcę iść do domu!”.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.