Życie zakryte

Przedstawienie czyjejś tragedii jako przykładu oznacza jej użycie – do celów mniej lub bardziej szlachetnych, ale zawsze użycie. Tygodnik Powszechny, 22 czerwca 2008 r.



Ale przy tej okazji uświadomiłem sobie, że mimo istnienia licznych a niezależnych (od władzy i od siebie nawzajem) mediów, moja wiedza o rzeczywistości zrobiła się dziś równie nikła, jak za czasów zniewolonych mediów PRL. Mam do kolegów dziennikarzy ogromną pretensję, że zmusili mnie do napisania tego zdania. Oczywiście, mechanizm oddzielający mnie od faktów jest trochę inny: kiedyś byłem w sytuacji człowieka, który chcąc się zorientować, która godzina, ma zegarek popsuty (i o tym wie); teraz znajduję się w sytuacji człowieka, który dysponuje kilkoma zegarkami, te zaś pokazują całkowicie odmienne czasy – i nie wiadomo, który działa właściwie. Pewnie, że lepiej mieć kilka zegarków niż jeden, tylko że pytanie, która godzina, wciąż pozostaje bez odpowiedzi.

Przepraszam za frywolny może przykład, bo kwestia jest śmiertelnie poważna. Nie tylko dlatego, że w życiu pewnego dziecka toczy się dramat; także dlatego, że nasza niewiedza o rzeczywistości, która się w tych okolicznościach uwyraźniła, jest w sensie społecznym katastrofą. Demokracja nie może funkcjonować, jeśli nie istnieje dostęp do informacji. Ale to zdanie należy uzupełnić: demokracja nie może funkcjonować, jeśli nie istnieje dostęp do informacji prawdziwej; jeśli etos zawodu dziennikarza jest co chwila poniewierany także przez redakcje, którym chciałbym ufać. Póki media – nazwijmy rzeczy po imieniu – kłamią na temat spraw publicznych, ja, zwykły odbiorca, mogę przynajmniej oszacować ich (nie)wiarygodność na podstawie własnej orientacji, wspartej zdrowym rozsądkiem. Ale kiedy kłamią na temat wydarzeń, których nie mam szansy zweryfikować, zmuszają mnie, jak za komuny, do radykalnego cofnięcia mojego zaufania do mediów w ogóle.

Więc jeden dramat toczy się w życiu czternastolatki, dramat moralny. Drugi dramat – związany z możliwością pozyskania prawdziwych informacji, a więc i szansą na podjęcie właściwych wyborów, a poniekąd i na porozumienie z bliźnimi – toczy się w całej Polsce i dotyczy nas wszystkich bardziej bezpośrednio niż tragiczna sprawa jednej przedwczesnej ciąży.

«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...