Nieodwracalne

Przerwanie ciąży jest traumą, którą wiele kobiet nosi w sobie do końca życia. Ale macierzyństwo w wieku 15 lat także jest przeżyciem, które zostawia ślady. Tygodnik Powszechny, 22 czerwca 2008 r.



***

I jeszcze jedno: oskarżyciele ks. Krzysztofa Podstawki, który ma (miał?) kontakt z Agatą, nie zarzucają mu nic poza tym, że z nią rozmawiał i odwodził ją od zgody na aborcję. Ci, którzy aborcję uznali za jedyne godne wyjście, pojawienie się w tej historii kapłana uważają za moralny gwałt. Sekretarz Rady Wojewódzkiej SLD w Lublinie zapowiedział złożenie do prokuratury doniesienia na ks. Podstawkę, ale najdalej poszedł chyba Leszek Miller, który stanowisko przeciwników aborcji porównał do polityki nazistowskich Niemiec. Znamienne, że w dążeniu do kompromitacji Kościoła zwolennicy dopuszczalności przerywania ciąży uciekają się do takich manipulacji, jak zamieszczanie na portalach internetowych zdjęć z tłumem i transparentami, jakoby sprzed warszawskiego szpitala, gdy tymczasem widzimy ubiegłoroczną pielgrzymkę na Jasną Górę.

Ks. Podstawka po raz pierwszy zabrał publicznie głos 13 czerwca, na konferencji prasowej zorganizowanej w prowadzonym przez siebie diecezjalnym domu samotnej matki. Powiedział m.in.: „Jak się sprawa rozpoczęła? Mam stały kontakt ze szpitalem na Lubartowskiej. Nikogo nie powinno dziwić, że tam bywam. Tak było i tym razem. Byłem w pobliżu i zajrzałem. Na nasz telefon służbowy, na który dostajemy różne sygnały, wpłynął sygnał o Agacie. To tajemnica, od kogo był sygnał. Pojawiłem się w szpitalu. Zaoferowałem pomoc w postaci miejsca w naszym domu. Miałem przekonanie, że decyzje Agaty nie są samodzielne. Podkreślam, że nie wywierałem na nią żadnej presji. W szpitalu w Warszawie pojawiłem się po sygnale na ten sam telefon służbowy. Rozmawiałem z ordynatorem, dyrektorem tamtego szpitala, krótko z Agatą, długo z jej matką. Nigdy nie usłyszałem od matki, żebym się nie pojawiał, żebym się nie interesował jej córką, że mam zaprzestać z nią kontaktów. Nie było tam żadnych tabunów działaczy Ruchu Obrony Życia”.

***

W samym centrum batalii znajduje się czternastoletnia dziewczynka, która i bez medialnego hałasu jest w sytuacji dramatycznej. Odarta z prywatności, na oczach całej Polski ma podjąć niełatwą decyzję.

A co będzie, kiedy ją ostatecznie podejmie?

Jaka by ona nie była, warto pomyśleć o tym, jak potem będzie wyglądało jej życie.

«« | « | 1 | 2 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...