Kod Biblii

Musimy wyzbyć się myślenia o osobach stojących u źródeł Pisma Świętego jako prymitywnych ludziach sprzed trzech tysięcy lat. Tygodnik Powszechny, 31 sierpnia 2008



Poza tym trzeba pamiętać, że istniały szkoły kompozycji opowiadania. Tworzyli je np. młodzi ludzie skupieni wokół proroków. Zdobywali umiejętności wsłuchiwania się w Słowo, zapamiętywania, powtarzania.

Istniały techniki komponowania tekstu ułatwiające jego zapamiętywanie: korzystano ze struktur paralelnych czy koncentrycznych, konstruowano narrację z kilku segmentów o logice wewnętrznej.

Trzeba pamiętać, że historie w tradycji ustnej nie były długie. Układano je tak, żeby nie sposób było przeoczyć jakiegoś elementu – bo wtedy cała historia nie miała sensu. To trochę tak jak ze współczesnymi dowcipami: każdy z nas zna kogoś, kto opowiadając je, zapomina o szczególe decydującym o komizmie.

Proszę podać przykład konstrukcji ułatwiającej zapamiętywanie.

Na przykład historia Józefa sprzedanego przez braci do Egiptu to perełka prostej narracji, ale rozgrywającej się na dwóch planach – z dwoma protagonistami: ludźmi i Bogiem. Przy czym Bóg nie wkracza bezpośrednio w akcję, a jednak główny bohater wyznaje: „Bóg mnie wysłał przed wami, aby wam zapewnić potomstwo na ziemi i abyście przeżyli dzięki wielkiemu wybawieniu” (Rdz 45, 7). Słuchając tej opowieści odkrywamy, że za dziejami Józefa stoi Opatrzność. Że nie chodzi jedynie o młodzieńca i jego braci, przeżywających przykre przypadki, ale o Boga, który wyprzedza dzieje swojego ludu – ze złego działania braci, ale i ze sprawiedliwości Józefa wyprowadza dobro. Źli bracia odkryją prawdziwe braterstwo, a głodujący ród patriarchy znajdzie ocalenie.

Musimy wyzbyć się myślenia o osobach stojących u źródeł Pisma Świętego jako o ludziach sprzed trzech tysięcy lat, prymitywnych. Nie mieli komputerów, ale posiadali takie samo serce i byli tak naprawdę równie zdolni jak my. W dodatku wrażliwi na piękno przekazu literackiego. Nie od razu opowieść o doświadczeniu Boga stawała się tekstem świętym. Zanim to nastąpiło, upływały czasem wieki. Narrację powtarzano we wspólnocie, odnoszono do własnych sytuacji życiowych, ale przede wszystkim polerowano, poddawano gruntownej obróbce literackiej.

Na czym polegała?

W opowiadaniach ewangelicznych np. nie znajdujemy żadnych zbędnych słów. W analizie egzegetycznej trzeba wziąć pod uwagę wszystkie, które są. Jeżeli jakieś przeoczymy, ominiemy ważny wymiar opowiadania.

Skąd podobieństwo niektórych wątków biblijnych do mitów funkcjonujących w świecie bliskowschodnim?

Ta kwestia dla wielu ludzi stanowi poważny problem, bo pobieżnie dostrzeżone podobieństwa zdają się prowadzić do oczywistego wniosku: Biblia hebrajska to nic innego jak kompilacja wcześniejszej literatury egipskiej czy głównie mezopotamskiej.

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...