Kod Biblii III

Właściwa interpretacja Pisma nie odbywa się w oderwaniu od wspólnoty. Już w czasach starotestamentalnych prorok przekazywał innym swoje doświadczenia Boga, a oni je oceniali, czekali na potwierdzenie w historii – i akceptowali, przekazując następnym pokoleniom, bądź nie. Tygodnik Powszechny, 14 września 2008



O śmierci mieszkańców Jerycha i innych Kananejczykach wytraconych przez „synów Izraela" tak mówi Księga Mądrości: „Oszczędzasz wszystko, bo to wszystko Twoje, Panie, miłośniku życia! Dlatego nieznacznie karzesz upadających i strofujesz, przypominając, w czym grzeszą, by wyzbywszy się złości, w Ciebie, Panie, uwierzyli. Bo i dawnych mieszkańców Twojej świętej ziemi znienawidziłeś za ich postępki tak obrzydliwe: czarnoksięstwa, niecne obrzędy (...). Chciałeś ich wytracić ręką naszych przodków. Ale i ich jako ludzi oszczędzałeś! (...) Mogłeś wydać bezbożnych sprawiedliwym w bitwie lub naraz wygubić przez bestie okrutne (...). Lecz karząc powoli, dawałeś miejsce nawróceniu (Mdr 11, 26-12, 10).

To tekst niezwykle ważny. Zło popełniane przez człowieka ściąga na niego śmierć. Zepsuty naród ginie; inny zajmuje jego miejsce. Tak Księga Jozuego i Mądrości patrzą na wyginięcie Kananejczyków po wiekach – odnosząc się do ostatecznych efektów i sięgając do ostatecznej przyczyny. Bóg, jakkolwiek jest miłośnikiem życia, nie naprawia zepsutego człowieka w sposób magiczny (w jednej sekundzie) i bez jego woli. Ale daje czas i szansę nawrócenia – przemiany, która ma się dokonać w człowieku tu, na ziemi.

A jak wytłumaczyć czyn Elizeusza, który przezywające go dzieci przeklina i nasyła na nie wygłodniałe niedźwiedzie (2 Krl 2, 22-24)?

Epizod ten podkreśla ogólne zepsucie w całym narodzie, skoro już mali chłopcy byli nim skażeni. Zepsucie to wyrażało się w szydzeniu ze Słowa Bożego i z proroka. Czytając całą opowieść o dziejach Elizeusza (a więc kontekst), dowiadujemy się, że ci, którzy przyjmują proroka i jego orędzie, otrzymują życie, nawet już utracone (Elizeusz dokonuje wskrzeszenia).

Elizeusz zresztą nie nasłał na te dzieci niedźwiedzi – precyzyjnie rzecz ujmując, jedynie wyraził stanowczą dezaprobatę wobec ich postawy („odwrócił się, spojrzał na nich i przeklął ich w imię Pańskie").

Przekleństwo w gruncie rzeczy spada i tak automatycznie na każdego, kto świadomie odrzuca Słowo Boga. Gest Elizeusza uświadamia jedynie ten fakt. Ta scena obrazuje fundamentalną i ponadczasową prawdę, objawioną już w ogrodzie Eden, a zwłaszcza w tragicznych doświadczeniach najazdów Asyrii i Babilonii na lud Przymierza i Jerozolimę, rozszarpujących lud zepsuty bałwochwalstwem. Ale ostatecznie Bóg daje mu szansę nawrócenia i go ożywia.

Sięgnijmy do Nowego Testamentu: Jezus czasem wydaje się nieludzki i srogi – jak w scenie z wyrzuceniem kupców ze świątyni.

Trzeba bardzo kochać człowieka, aby w stanowczy sposób wyrazić dezaprobatę wobec niszczącego go zła lub przestarzałych praktyk. Gest Jezusa w świątyni nie ma w sobie nic z przemocy – jest typowym gestem prorockim objawiającym nieuchronny koniec ofiarniczego kultu ze zwierząt i koniec starej świątyni. W ich miejsce wejdzie raz na zawsze złożona Ofiara Jezusa – jedynego Arcykapłana, a zbawczą rolę świątyni z kamieni przejmie nowa – będzie nią zmartwychwstałe ciało Jezusa. Tylko w Nim starotestamentowy kult osiąga swą pełnię zbawczą.

„Córo Babilonu, (...) błogosławiony, który ci odpłaci za krzywdę nam wyrządzoną, błogosławiony, który pochwyci i roztrzaska twoje niemowlęta o skałę", „Rozraduje się sprawiedliwy na widok pomsty, gdy skąpie swe stopy we krwi grzesznika". To fragmenty tzw. Psalmów złorzeczących. Jak można modlić się takimi słowami? Ks. Jan Zieja podobno zamazywał te fragmenty w brewiarzu flamastrem...

A mogłyby go raczej zmuszać do szukania ich głębszego sensu niż ten, który nam współcześnie się narzuca. Francuscy wydawcy brewiarza wzięli te słowa w nawias!

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...