Mówi się, że ojcostwo w naszym kraju przeżywa kryzys. Tymczasem grupa kilkunastu rzeszowskich mężczyzn, wbrew obiegowym opiniom, postanowiła zatroszczyć się o swoje ojcostwo, zakładając Klub Ojca. Magazyn Familia, 6/2009
Spotkania nie mają odgórnie przygotowanego programu. „Tematy wymyślamy najczęściej na bieżąco, rozmawiamy o tym, co nurtuje nas jako ojców” – mówi Grzegorz Biel, jeden z liderów Klubu. Spotkania odbywają się w różnej formie. Czasem są to burzliwe dyskusje, innym razem najpierw odbywa się prelekcja, a dopiero po niej dyskusja. To prowadzący proponuje formę spotkania.
Wymiana doświadczeń
Klubowicze twierdzą, że uczestnictwo w comiesięcznych spotkaniach daje im bardzo dużo. „To, że tutaj przychodzę, przede wszystkim poszerza moje horyzonty. Widzę, że w sytuacji podobnej do mojej ktoś wybrał takie czy inne rozwiązanie. Zdobywam nowe doświadczenia” – wyjaśnia Grzegorz Biel.
„To, co jest dla mnie ważne, to fakt, że Klub pozwala mi bardzo pozytywnie spojrzeć na ojcostwo” – mówi z kolei Andrzej Trojanowski.
Nieco inne jest spojrzenie Grzegorza Pilcha, taty 9-letniej Marysi i 8-letniego Gabriela. Przede wszystkim podkreśla on niezwykle ciepłą atmosferę panującą na spotkaniach Klubu Ojca. „Zawsze na spotkaniach jest coś, co zainspiruje mnie do tego, by być lepszym ojcem” – dodaje.
„Najważniejsza jest wymiana doświadczeń. Dzięki Klubowi mam lepsze podejście do żony, dzieci, a nawet do moich rodziców” – tak tłumaczy powód swojego regularnego uczestnictwa w spotkaniach Jerzy Kuzicki, tata 8-letniego Dominika, 4-letniej Bianki i półrocznej Ani.
Na spotkania Klubu przychodzą ojcowie z rozmaitymi problemami. Jest to również miejsce dla tych, którym w życiu się nie powiodło. Daniel Ostrowski, tata 4-letniego Wiktora, nie żyje z matką swojego dziecka. „Ojcostwo to najważniejsza rzecz na świecie. Wolałbym, żeby inni nie powtarzali moich błędów. Chciałbym, by wszyscy byli szczęśliwi w swoich rodzinach” – mówi. Spotkania Klubu również w jego przypadku okazują się bardzo pomocne w wychowywaniu syna.
Nowe pomysły
Członkowie Klubu nie chcą jednak zamykać się we własnym kręgu. „Ważne jest otwieranie się na nowe osoby, bo to zapobiega stagnacji” – mówi Sławomir Baran. Rokrocznie organizują więc w Rzeszowie warsztaty pod nazwą „7 sekretów efektywnego ojcostwa”. Myślą również o innych propozycjach szkoleniowych inicjatywy Tato.net, chociażby o jednodniowym warsztacie dla ojców i ich dorastających córek.
To dobry znak, że są jeszcze ludzie, którzy wbrew modzie chcą poświęcać sobie czas i starają się pracować nad tą jakże ważną, a często zaniedbywaną sferą swojego życia.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.