Dofinansowanie zabiegów in vitro zapowiada minister zdrowia Ewa Kopacz. Pomysł poparł premier Donald Tusk. Rząd skłania się ku kosztownej i kontrowersyjnej metodzie, która ma być "sposobem na zwiększenie dzietności w Polsce". Niedziela, 9 grudnia 2007
Znane są głośne przypadki manipulacji zarodkami kończące się w sądach. Małżeństwu w Belgii urodziło się dziecko o ciemnej karnacji, bo pomylono probówki z materiałem genetycznym. W Irlandii przed sądem spotkała się rozwiedziona para. Mąż pozwał żonę, która chciała podać się zabiegowi wszczepienia zarodków zapłodnionych przed rozwodem. In vitro może skutkować zaburzeniem systemu rodzinnego. Przy przechowaniu tego samego nasienia można nim zapłodnić komórki jajowe babci, mamy i córki. Pozostaje pytanie, w jakich relacjach do siebie pozostaną narodzone dzieci? – Metody in vitro coraz częściej stosowane są przez małżeństwa, które nie mają problemów z poczęciem, ale chcą mieć dzieci „na zamówienie”, o określonej płci i cechach psychofizycznych – mówi prof. Chazan.
Brakuje informacji o powikłaniach, które mogą wystąpić u kobiet przy próbach metody in vitro. – Około 3–8% kobiet dotyka zespół hiperstymulacji, który może stwarzać niebezpieczeństwo zagrożenia życia. Osoby, które korzystały z in vitro, narażone są na większe prawdopodobieństwo powstawania nowotworów – mówi prof. Chazan.
Jednak podstawowe i najważniejsze kontrowersje w procedurze in vitro budzi ingerencja człowieka w samo dzieło życia i śmierci.
– Wielu filozofów i lekarzy bioetyków wypowiada się na ten temat i mogę powtórzyć raz jeszcze, że in vitro jest metodą, która oferuje życie kosztem drugiego życia. Po połączeniu komórek jajowych z plemnikami powstają istoty ludzkie, z których tylko niewielki procent ma szansę przeżyć. W procedury doskonalenia techniki wpisana jest ogromna liczba uśmierconych ludzkich istnień – mówi Hanna Wujkowska. Bez odpowiedzi pozostaje pytanie o los zamrożonych embrionów, niewszczepionych kobietom.
Kościół, a nie tylko polscy biskupi, stanowisko wobec procedury in vitro sprecyzował już dawno. Zaraz po zapowiedziach premiera Donalda Tuska i minister Ewy Kopacz o możliwości dofinansowania tej usługi z budżetu, przypomniał je abp Kazimierz Nycz: zapłodnienie in vitro jest nie do przyjęcia, znajduje się w sprzeczności z nauką Kościoła.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.