Znak nowych czasów w Kościele to kobiety z doktoratem z teologii, o magisterium nie wspominając. Coraz bardziej wykształcone mają ambicje służenia Kościołowi swoją wiedzą, jednak rzadko można je zastać na katedrach w seminariach. Idziemy, 9 marca 2008
W archidiecezji warszawskiej w Centrum Duszpasterstwa przeważają kobiety. – W biurach kurii zatrudnionych jest kilka sióstr, jedna pracuje w moim sekretariacie – mówi ks. prał. Grzegorz Kalwarczyk, kanclerz kurii. W archidiecezji nie ma szafarek, ale w kilku dużych domach zakonnych są siostry upoważnione do roznoszenia Komunii chorym siostrom pod nieobecność kapłana. W archidiecezji nie ma oficjalnej zgody biskupa ordynariusza na pełnienie posługi ołtarza przez dziewczęta i kobiety.
W zakonach kontemplacyjnych więcej jest mężczyzn niż kobiet. W przeciwieństwie do zakonów czynnych: w archidiecezji warszawskiej żeńskich jest 80, męskich – 20. Jak zauważa ks. Kalwarczyk, przez kolejne dziesięciolecia zmienia się charakter służby kobiet w zgromadzeniach zakonnych w Kościele. Dziś większość zakonnic ma solidne wykształcenie, a wybór przełożonych dokonuje się poprzez demokratyczne procedury. Nowe czasy naznaczone są zgoła odmiennymi problemami niż dawniej. – Obecnie są duże kłopoty ze znalezieniem sióstr, które zajmowałyby się tak zwyczajną posługą jak praca w kuchni – zauważa ks. Kalwarczyk. Zdarza się, że w domu parafialnym jest 10 sióstr i nie ma komu przygotowywać posiłków. Siostry wolą być kancelistkami, zakrystiankami czy katechetkami. Mniej jest też sióstr, które pracują w szpitalach jako pielęgniarki – ocenia ks. Kalwarczyk.
W „Liście do Kobiet” z 1995 r. Jan Paweł II podkreślał rolę macierzyństwa w realizacji „geniuszu kobiety”. – Wychowanie trojga dzieci jest moim największym sukcesem – mówi Alina Petrowa-Wasilewicz. Joanna Krupska, matka siódemki dzieci, przewodnicząca Związku Dużych Rodzin 3+, delegatka Episkopatu Polski na Kongres w Rzymie w związku z 20. rocznicą listu Jana Pawła II „Mulieris Dignitatem” uważa, że kobiety powinny mieć większe poczucie swojej wartości jako matki. – Rodzenie dzieci i wychowywanie ich daje kobiecie poczucie realizacji. Kościół to dom, a także środowisko, które tworzymy wokół siebie.
Doktor Hanna Wujkowska, lekarz, bioetyk, członkini Związku Kobiet Katolickich, podziela opinię o roli macierzyństwa. W Kościele jest bardzo wiele miejsc, czekających na zagospodarowanie przez kobiety. – Powinnyśmy dzielić się swoim doświadczeniem życia zawodowego i rodzinnego z innymi w naszych wspólnotach parafialnych, angażować się w prace poradni życia rodzinnego, grup charytatywnych czy organizacji działających na rzecz drugiego człowieka. – mówi dr Wujkowska.
– Służymy innym poprzez pracę edukacyjną, charytatywną. Musimy wystrzegać się przy tym zniekształconego myślenia, że nasza praca musi łączyć się z zaszczytami i funkcjami – ocenia Alina Petrowa-Wasilewicz.
O roli kobiety w Kościele i społeczeństwie dyskutowano w czasie jednego ze studenckich paneli „Słusznie o to pytacie. Dyskusje o współczesności z Janem Pawłem II”. Spotkaniom organizowanym przez Instytut Jana Pawła II i KSM patronuje nasz tygodnik: – Jan Paweł II istotę kobiecości nazwał geniuszem kobiety. Ów geniusz to przede wszystkim umiejętność słuchania, wpatrywania się w drugiego człowieka, ochrony życia i trwania przy nim – zauważa dr Anna Karoń-Ostrowska.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.