Cnota wdzięczności

Bez wątpienia, wdzięczność jest elementem dosyć fundamentalnym naszego życia chrześcijańskiego. Posłużmy się przykładem Eucharystii. Już sama nazwa "eucharysto", pochodząca z języka greckiego oznacza "dziękuję". Idziemy, 25 maja 2008



Czy wdzięczność jest zapomnianą cnotą chrześcijańską? Wszyscy wiemy, że jest ważna, ale chyba niewiele z tego wynika.

Bez wątpienia, wdzięczność jest elementem dosyć fundamentalnym naszego życia chrześcijańskiego. Posłużmy się przykładem Eucharystii. Już sama nazwa „eucharysto”, pochodząca z języka greckiego oznacza „dziękuję”. Przychodzimy zatem na spotkanie z Chrystusem, by wyrazić naszą wdzięczność za Jego dzieło, za odkupienie, za Słowo Boże i możliwość wspólnoty z Chrystusem i ludzi między sobą. Bez elementu wdzięczności nie sposób nawiązać jakiejkolwiek więzi. Jeśli ktoś przychodzi na Mszę św. tylko jako widz, nie jest w stanie otworzyć się i wejść w tę rzeczywistość, która akurat dokonuje się na ołtarzu.

Jakich jeszcze prawd wiary nie można zrozumieć bez dziękczynienia?

Bez wdzięczności nie da się zrozumieć choćby samego chrztu, sakramentu „wejścia do Kościoła”. Jeżeli ktoś otrzymuje chrzest to znaczy, że wchodzi w rzeczywistość zbawienia i Chrystus przygarnia go do siebie, obdarza swoimi łaskami. Wobec tego nie można być tylko bezdusznym biorcą darów nadprzyrodzonych, zaś kontakt z Chrystusem musi być osobowy.

Kto nie potrafi dziękować ludziom, nie umie też dziękować Bogu? Rodzi się wtedy postawa roszczeniowa: należy mi się to i owo. Sztukę wdzięczności musimy zatem zacząć od naszych najbliższych.

Oczywiście! Bez postawy dziękczynienia życie społeczne staje się okrutne i brutalne, bo prawem, które rządzi jest egocentryzm, egoizm, które natychmiast nakręcają spiralę przemocy czy rozmaitych nieprawidłowości; każdy tylko domaga się swego. Natomiast gdy w życie społeczne włączony jest element wdzięczności, to życie to zaczyna normalnieć. Ludzie okazują sobie życzliwość, serce, potrafią powiedzieć dziękuję i okazać trochę życzliwości choćby osobom starszym w autobusie. Są to niby banalne rzeczy, ale z nich właśnie składa się życie.

Rodzina jest chyba szczególnym miejscem i początkiem okazywania sobie wdzięczności?

Jeśli najbliżsi ludzie nie potrafią okazać sobie miłości i wzajemnego zrozumienia, podziękować jeden drugiemu, to wtedy rodzina nie może normalnie funkcjonować. Każdy chodzi swoimi ścieżkami, a dom staje się hotelem, do którego ludzie przychodzą jedynie po to, aby zaspokoić swoje potrzeby.

Trudności z okazywaniem wdzięczności w rodzinie mogą wynikać z tego, że to, co otrzymujemy w domu jest czymś naturalnym i uważamy, że to nam się należy.

W rodzinie niezbędna jest wdzięczność mądra, polegająca na tym, że jeżeli czynię jakieś dobro, to spotykam się z właściwą reakcją. Jeżeli rodzice rzeczywiście obdarzają dzieci miłością, to normalna kolej rzeczy jest taka, że dzieci odpowiadają miłością i wdzięcznością za pracę, za wysiłek, za wychowanie, za trud. Natomiast może się tak zdarzyć, że będzie to tylko jednostronne, że rodzice dają, a dzieci mają postawę roszczeniową, domagają się, żądają czy robią awantury. Oznacza to, że nie nauczyły się miłości, nie zrozumiały jej i nie wiedzą czym w życiu jest wdzięczność.



«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...