Emerytury: koniec marzeń o Hawajach

Z tymi reformami nie może sobie dać rady żaden rząd po 1989 r. Pierwsza dotyczy służby zdrowia. Druga – emerytur. Czy zaniechanie działania nie jest skutkiem strachu przed niezadowoleniem społeczeństwa, które doznałoby szoku po wejściu reform? Sprawdzian nastąpi już po 1 stycznia 2009 r. idziemy, 14 września 2008



Kolos na glinianych nogach?


Tym, co najbardziej interesuje przyszłych emerytów, jest oczywiście wysokość ich przyszłych świadczeń. Skoro mamy już za sobą euforię związaną z wypłatami z II filara, warto przyjrzeć się wysokości prognozowanych obecnie emerytur. W Internecie dostępne są kalkulatory, które umożliwiają każdemu pracującemu obliczenie – w przybliżeniu – własnej emerytury. Najlepiej skorzystać ze stron portali finansowych, a także stron OFE i Komisji Nadzoru Finansowego, której obowiązkiem jest dbanie o bezpieczeństwo naszych emerytur.

Eksperci KNF podkreślają, że nawet w sytuacji bessy na giełdach, Otwarte Fundusze Emerytalne, czyli nasz II filar, nie są zagrożone bankructwem. Fundusz nie może upaść, ponieważ wynika to z samej ustawy o OFE. Towarzystwo emerytalne, które zarządza funduszem, może zostać zlikwidowane, ale nie ma to bezpośredniego wpływu na stan kapitałów zgromadzonych w funduszu, ponieważ pieniądze przechodzą pod zarząd innego towarzystwa. Pilnuje tego właśnie Komisja Nadzoru Finansowego, która ma wgląd we wszystkie operacje 15 funduszy emerytalnych.

Od początku roku KNF zachęca jednak bardzo mocno do oszczędzania w III filarze. „Choć III filar jest dobrowolny, powinni o nim pomyśleć praktycznie wszyscy, którzy po przejściu na emeryturę chcą zachować dotychczasowy poziom życia. Warto bowiem pamiętać, że emerytura wypłacana z I i II filara będzie wyraźnie mniejsza niż wcześniejsze zarobki” – przekonują nas w specjalnych prospektach eksperci KNF.

Na jaką więc emeryturę możemy liczyć? Zdaniem Katarzyny Siwek z Expandera (grupa doradców finansowych) kobieta osiągająca dziś dochody na poziomie przeciętnego wynagrodzenia (3000 zł brutto miesięcznie), która kończy 60 lat i przechodzi na emeryturę, otrzyma świadczenie w wysokości tylko ok. 1270 zł. Z kolei mężczyzna osiągający taki sam dochód, który kończy 65 lat, otrzyma świadczenie w kwocie ok. 1930 zł. Różnice są naprawdę duże.

W przypadku kobiet warto więc zastanowić się, czy przejście na emeryturę w wieku 60 lat jest opłacalne. Wszystko zresztą wskazuje na to, że w przyszłości wiek emerytalny dla obydwu płci zostanie zrównany, właśnie po to, by bardziej wyrównać wysokości świadczeń. Poza tym z danych GUS wynika, że w Polsce pracuje zaledwie 28 proc. osób w wieku od 55 do 64 lat i jest to jeden z najniższych wskaźników w UE. Są też plany, aby panowie dopłacali do emerytur kobiet, dlatego że więcej zarabiają, później przechodzą na emeryturę i do tego krócej żyją. Zatem większe oszczędności zgromadzone w II filarze przez mężczyzn byłoby dzielone na mniej miesięcy pobierania emerytury. To, co zostanie można by przekazać kobietom, które żyją dłużej.

Więcej pieniędzy na emeryturze może zapewnić nam tylko III filar, który w dzisiejszych czasach praktycznie staje się obowiązkowy. Pamiętajmy też, że na całym świecie, zwłaszcza w bogatych krajach, większość pracowników wykupuje dodatkowe ubezpieczenia emerytalne, jeśli oczywiście chcą zachować dotychczasowy poziom życia. W Polsce najkorzystniejsze jest założenie Indywidualnego Konta Emerytalnego (IKE), ze względu na to, że nie jest ono obciążone podatkiem od zysków kapitałowych – tzw. podatkiem Belki. Istnieje co prawda limit rocznych wpłat na to konto, ale nawet z zachowaniem go można uzbierać niezłą sumkę. Warunkiem jest jednak wczesne rozpoczęcie oszczędzania. Wpłacona suma rośnie wraz z wiekiem osoby zakładającej IKE. Młoda osoba, która przez 40 lat odkłada po 100 zł miesięcznie, może uzbierać do emerytury nawet 850 tys. zł. – informują eksperci portalu Money.pl. Jednocześnie ostrzegają, że uzbieranie tej kwoty nie oznacza, że będziemy bogaci na emeryturze – znaczy tylko, że nie zbiedniejemy. Będziemy mogli w wieku 70 lat żyć na takim samym poziomie, jak w wieku 60 lat. Na taki "luksus" większość emerytów nie będzie mogła liczyć. Dostaną emerytury w wysokości 40–60 procent ostatniej pensji. Innymi słowy, wraz z zakończeniem kariery zawodowej, trzeba obciąć wydatki o około połowę – informuje Money.pl



«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...