W wielu przypadkach nauczyciel pozostaje sam na placu boju w owym „poligonie edukacyjnym”: jest niezrozumiany, krytykowany, niedoceniany, a w konsekwencji zaniedbany, nietrudno zatem o syndrom wypalenia zawodowego. Cywilizacja, 30/2009
Jak więc widać, istnieje duża rozpiętość toksycznych zachowań zaburzających skuteczne wychowanie. Stąd też nie należy lekceważyć omawianego syndromu, który coraz bardziej odbiera nauczycielom radość z wykonywanej pracy. Nasuwa się więc pytanie: co można zrobić, aby przeciwdziałać destrukcyjnym skutkom syndromu wypalenia zawodowego? Oto kilka sugestii.
Troska o atmosferę w pokoju nauczycielskim
Pokój nauczycielski powinien w każdej szkole stanowić oazę spokoju, bezpieczeństwa oraz wzajemnego zrozumienia i solidarności. Oczywiście, nie jest to łatwe zadanie, bowiem trzeba zmierzyć się z ogromną ilością przeciwieństw. Wydaje się jednak, że wspólna troska wychowawców o atmosferę panującą za drzwiami pokoju nauczycielskiego jest palącą potrzebą środowiska nauczycielskiego. Można więc postawić kilka postulatów dotyczących tworzenia „dobrej aury szkolnej”.
Warto w pierwszej kolejności podkreślić, iż ważne są relacje osobiste pomiędzy poszczególnymi nauczycielami. Samotność w pokoju nauczycielskim sprzyja powstawaniu wypalenia zawodowego. Przerwa, podczas której w pokoju nauczycielskim panuje cisza, generuje poczucie osamotnienia i zagrożenia. W takim miejscu nie chce się przebywać. Taka atmosfera nie daje nauczycielom poczucia bezpieczeństwa i afiliacji. W konsekwencji następuje negacja środowiska i alienacja.
Mówiąc o atmosferze w pokoju nauczycielskim, nie można zapominać o radach pedagogicznych. Jakże ważna na nich jest wzajemna solidarność nauczycielska i dyskrecja. Brak tych dwóch cech generuje nieszczerość i lęk przed wypowiedzeniem prawdy. To z kolei sprzyja zniechęceniu i frustracji. Sprawna, pełna ciepła i wzajemnego zrozumienia rada pedagogiczna obniża stopień zagrożenia wypaleniem zawodowym.
Nie należy także zapominać, iż relacje pomiędzy nauczycielami powinny opierać się na wartościach. Chodzi więc o postępowanie etyczne. Cz. Banach wyróżnia kilka podstawowych zasad etyki nauczycielskiej, wśród których można odnaleźć m.in. takie, jak: humanizm wychowawczy, optymizm pedagogiczny, takt pedagogiczny, prawość, podmiotowość, dyskrecja, solidarność zawodowa, odpowiedzialność, działanie zespołowe, dialog czy integracja społeczna[5].
Empatyczna dyrekcja
Na atmosferę w każdej pracy, szczególnie w szkole, ma wpływ dyrektor. To on kreuje określone trendy, buduje właściwe relacje, a piętnuje toksyczne. S. R. Covey napisał, że „w celu przezwyciężenia nieokiełznanych sił aspiracji i ambicji trzeba wykorzystać swoje umiejętności i energię do osiągania szlachetnych celów i udzielania pomocy innym” [6]. Taki właśnie powinien być dyrektor szkoły. Jego postawa winna wynikać z empatycznego nastawienia do nauczycieli, którzy czując życzliwość zwierzchnika mają poczucie bezpieczeństwa. W takim zespole wypalenie zawodowe przychodzi bardzo opornie. Empatyczny dyrektor szkoły staje się niejako „elementem mechanizmu obronnego” nauczyciela przed wypaleniem. Niestety, istnieje pewna grupa dyrektorów, którzy nie rozumieją tego problemu.
[5] C. Banach, Etyka i kultura pedagogiczna nauczyciela, w: Encyklopedia pedagogiczna XXI wieku, red. E. Różycka, t. 1, Warszawa 2003, s. 1074.
[6] S. R. Covey, Zasady działania skutecznego przywódcy, Warszawa 1997, s. 49.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.