Czy napis jest głosem w społecznej dyspucie serio, czy tekstem poetyckim, który znalazł sobie tak osobliwą formę publikacji? A może tylko – żartem na miarę poczucia humoru autorów? Te wszystkie pytania należałoby postawić, przyjmując, że akcja „Tiszert dla wolności” jest godnym odnotowania wydarzeniem. Więź, 8-9/2005
Trzeba na nim stanąć, ale też trzeba go przekroczyć idąc do braterstwa, solidarności, głębszego rozumienia dobra wspólnego. Ale jak ruszyć w tym kierunku, kiedy już na progu zmąceniu ulega potrzeba szacunku do języka i logiki, już na progu arogancja wali w pysk, nie dopuszczając do pomyślenia o takich wartościach jak wierność kulturze, takt, szacunek dla dzieci i starszych, dyskrecja, intymność, łagodność.
Nasza przestrzeń życiowa została poddana agresji plansz reklamowych o mamucich rozmiarach, ulotek, naklejek, wywieszek wciskających się wszędzie – do skrzynek pocztowych, w szpary drzwi, za wycieraczki samochodów. Słowa, obrazy, litery próbują nam narzucać zachowania rynkowe i polityczne, włażą w podświadomość, często wzmacniane erotyką. Teraz mogą pojawić się słowa noszone przez ludzi, użyczających hasłom swojej twarzy, swojej osoby. Wzywa się również innych ludzi, głównie młodych, aby przebrali się w te slogany.
Nie wiem doprawdy, co z tym począć, bo jestem przeciw zakazom i sankcjom w sprawach, w których powinna wystarczyć obyczajność i kultura. Wytrzymać trzeba, przetrzymać. A całą sprawę wykorzystać do refleksji nad trudem, jaki czeka młodych przy określaniu swojej tożsamości w sposób poważny i odpowiedzialny. W książce Gordona Mathewsa „Supermarket kultury” znaleźć możemy całą siatkę odniesień, która pomoże nam zobaczyć arogancję podkoszulków tolerancji we właściwej skali – konflikt między konkretną kulturą [narodową] a supermarketem kultury to konflikt wokół tożsamości kulturowej. Równolegle do niego w sferze polityki istnieje konflikt plemienność-nacjonalizm kontra globalizm oraz w sferze gospodarki konflikt państwo kontra rynek[…] Czy ludzie czują, że przynależą do konkretnej kultury, która stanowi korzenie i jest ich ojczyzną? Czy też są szczęśliwi, płynąc przez świat supermarketu kultury?
«« |
« |
1
|
2
|
3
|
4
|
» | »»