Jak rozmawiać z dziećmi o... tym, „skąd się biorą dzieci”

Niedziela 19/2010 Niedziela 19/2010

Skąd dzidziuś bierze się w brzuszku? Którędy rodzi się dzidziuś? Czy rodzenie boli? Pytania dzieci w wieku 3-6 lat

Na spotkaniu, w towarzystwie rodziców dzieci w różnym wieku, pojawił się temat, jak rozmawiać z dziećmi o tym, skąd się wziąłem. Dorośli cytowali co „trudniejsze” pytania swoich pociech. Jeden z tatusiów przywołał określenie, które zasłyszał, że próbując wyjaśniać dzieciom tajemnicę życia, musimy „zabić” bociana. Myślę, że takie określenie to bardzo trafna metafora, gdyż ważne jest, aby z jednej strony „zabić” w sobie stereotypowe myślenie, jak zgrabnie wymigać się od odpowiadania dziecku na tak trudne pytania, a z drugiej –

„zabić” w dziecku wszelkie nieprawdziwe lub zwulgaryzowane myślenie o początkach życia. A to jest zadanie i wyzwanie dla współczesnych rodziców! Najważniejsze jest to, aby dziecko od 2. do 8.-10. roku życia poznało, oczywiście, w odcinkach dostosowanych do pytań i zdolności percepcyjnych dziecka historię swoich początków. Ważne, aby przewodnikami w świecie płciowości, seksualności byli właśnie rodzice, którzy z wyczuciem wyprzedzą przedszkolne, szkolne, podwórkowe i telewizyjno-internetowe wiadomości na ten temat.

Dziecku w naturalny sposób wystarcza na początku wiedza na temat rozwijania się w łonie mamy. To opowieść o „pierwszym mieszkaniu” naszego Skarbu: Tutaj mieszkałeś, rosłeś ty i rósł brzuch mamy, a w środku pierwszym twoim mieszkankiem była macica.

Potem zwykle pojawiają się pytania na temat rodzenia się. Tu możemy odwołać się do pomysłów naszego Stwórcy: Pan Bóg tak to pięknie zaplanował, że drogami rodnymi kobiety dzidziuś wychodzi na świat albo jeśli się to nie udaje, to wtedy jest cesarskie cięcie. Szczególnie dziewczynki dopytują: Przecież dzidziuś jest duży, więc jak się to udaje? Wtedy warto podkreślić, że organizm kobiety jest wspaniale wymyślony – tak jak brzuch jest najpierw mały, a potem duży, tak przejście, którym dziecko przedostaje się na świat w czasie akcji porodowej, dostosowuje się do wielkości dziecka. Tu pada np. pytanie: Czy to boli? I wtedy mądrość dorosłych powinna podpowiedzieć określenia, które nie wystraszą, a będą prawdziwe: To jest bardzo duży wysiłek i dla kobiety, i dla dzidziusia, dlatego mamusie po porodzie muszą dużo wypoczywać. Dzidziuś często bardzo płacze, jak się urodzi, ale gdy przytuli się do mamy, to zaraz się uspokaja, bo poznaje bicie jej serca, które słyszało, kiedy mieszkało w brzuszku.

Większości rodzicom najtrudniej jest podjąć temat poczęcia. A tu trzeba zacząć od miłości, ślubu, wspólnej sypialni i bliskości: Kiedy rodzice się przytulają i tak idealnie do siebie pasują, wtedy plemniki tatusia wędrują do jajeczka mamusi. Te dwie komórki, w cudowny sposób, mogą się połączyć i wtedy powstaje nowe życie.

Takie opowiadanie to coś więcej niż przekazywanie wiedzy – to wprowadzenie dziecka w tajemnicę jego historii życia, to okazja do powiedzenia dziecku: od początku ciebie kochałam, do wyrażenia zachwytu nad cudem jego życia – takich pełnych ciepła i miłości rozmów z rodzicami nie zapomina się.

Pojawienie się rodzeństwa, przyglądanie się ciąży mamy to doskonały pretekst do rozmów – jak to było, kiedy ty tam mieszkałeś, refleksje taty o tym, jak z równie wielkim podekscytowaniem wyczuwał pierwsze kopnięcia pierworodnego dziecka, tak teraz, już w większym gronie, zastanawianie się: czy to piętka, czy inna część ciała. Im więcej dobrych, rodzinnych rozmów o naszych prenatalnych historiach – teraz już nawet możemy je zilustrować zdjęciami i filmami – tym bardziej w naturalny sposób będzie rosło w kolejnym pokoleniu zatroskanie o życie i pomysły, jak rozmawiać o tym, kiedy ich dzieci zapytają: Skąd się wziąłem?

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...