Życie ludzkie jest święte, ponieważ jest darem Boga, ale jest również największym dobrem w porządku naturalnym. Każda próba wyznaczania granicy życiu, dotyczy to poczęcia i śmierci, jest niebezpieczna – mówi bp Wiesław Śmigiel, przewodniczący Rady ds. Rodziny KEP, w rozmowie z ks. Pawłem Borowskim
KS. PAWEŁ BOROWSKI: – Troska o rodzinę zajmuje szczególne miejsce w życiu i posłudze Księdza Biskupa. Często podkreśla Ekscelencja jej wielką wartość.
BP WIESŁAW ŚMIGIEL: – Troska o małżeństwo i rodzinę należy do priorytetów działalności zbawczej Kościoła. Rodzina jest naturalnym miejscem uświęcenia, międzypokoleniowego przekazu wiary oraz najskuteczniejszą szkołą miłości. Jestem przekonany, że całe duszpasterstwo powinno być ustawione w kluczu rodziny, czyli w każdej sytuacji, np. w przygotowanie do przyjęcia sakramentów świętych powinna być roztropnie zaangażowana cała rodzina.
– Tegoroczna pielgrzymka małżeństw i rodzin na Jasną Górę odbywa się pod hasłem: „Rodzina sanktuarium życia”. We współczesnym świecie możemy zauważyć swoisty dysonans. Z jednej strony występują wszechobecna afirmacja życia, walka o godność i prawa, a z drugiej – w imię tych samych praw – walka o zabijanie nienarodzonych i eutanazję. Co jest przyczyną tego stanu rzeczy?
– Jest to oznaka pewnej choroby, która dotknęła niektóre środowiska. Z jednej strony ogromna wrażliwość i troska o środowisko i przyrodę, a z drugiej – zgoda na aborcję – zabijanie dzieci nienarodzonych – a nawet jej promocja. U podstaw tej choroby leżą skrajny indywidualizm i fałszywe rozumienie wolności. Człowiek postawił siebie i własny dobrobyt w centrum świata, często zapomina o wspólnocie i drugim człowieku. Ponadto dziś neguje się nawet prawo naturalne, a prawo do życia należy do tej kategorii. Życie ludzkie jest święte, ponieważ jest darem Boga, ale jest również największym dobrem w porządku naturalnym. Każda próba wyznaczania granicy życiu – dotyczy to poczęcia i śmierci – jest niebezpieczna. Nie człowiek jest panem życia i śmierci. Logiczne i najbezpieczniejsze jest zgodne z prawem naturalnym uznanie, że życie zaczyna się w momencie poczęcia, a kończy w chwili naturalnej śmierci.
– Związek małżeński mężczyzny i kobiety oraz rodzina stają się dziś obiektem wielu ataków.
– Małżeństwo i rodzina w historii wielokrotnie były atakowane. Za każdym razem, kiedy jakiejś grupie ludzi lub ideologii marzyła się rewolucja moralna i kulturowa, to uderzano w tradycyjny model rodziny. Ponadto nasze rozumienie małżeństwa i rodziny ma swoje głębokie podstawy w nauczaniu Kościoła, zatem próba laicyzacji również przebiega przez rodzinę. Jestem przekonany, że pomysły związane z legalizacją jednopłciowych związków partnerskich i moda na gender to zjawiska przejściowe. Ponieważ negują prawa natury, z czasem zanikną samoistnie, ale są w stanie narobić bardzo dużo zamieszania i poranić wielu ludzi. Moda na jakąś ideologię przeminie, ale konsekwencje tego tragicznego eksperymentu mogą być straszne, stąd potrzeba sprzeciwu wobec takich pomysłów.
– Zauważamy dzisiaj kryzys wierności, brak odpowiedzialności za dane słowo i złożone obietnice. Czym to jest spowodowane?
– Żyjemy w tzw. kulturze tymczasowości, która konsumuje teraźniejszość, a lekceważy przeszłość i boi się patrzeć w przyszłość. W takim klimacie liczą się chwilowe i zmienne uczucia, przyjemność, zadowolenie, a nie odpowiedzialność i konsekwencja. Jednak jest to myślenie, które w perspektywie życia ludzkiego prowadzi do wielu nieszczęść.
– Czy w tym czarnym scenariuszu widzi Ksiądz Biskup jakieś światło, szanse dla rodziny?
– Wcale nie widzę tylko czarnych scenariuszy – to raczej obraz medialny, z upodobaniem nagłaśniany przez niektórych. Skrajny gender to działania marginalne, choć bardzo głośne i prowokacyjne. Temu środowisku zależy na konflikcie, bo to jest motor jego popularności. Ponadto różnego rodzaju ideologie są wykorzystywane w kampaniach politycznych. Nie sądzę, że klimat dla małżeństwa i rodziny był lepszy po rewolucji francuskiej lub w czasach radykalnego komunizmu. Szansa jest zawsze taka sama – to cierpliwa i systematyczna praca nad rodzinami, z rodzinami i dla rodzin. To nie tylko ewangelizacja, ale również katechizacja i duszpasterstwo rodzin.
– W diecezji toruńskiej bardzo prężnie rozwija się Domowy Kościół, rodzinna gałąź Ruchu Światło-Życie. Czy to jest kierunek odnowy małżeństwa i rodziny?
– Każda inicjatywa pomagająca małżeństwu i rodzinie jest cenna. Nie chcę wyróżniać jakiegoś ruchu lub wspólnoty, ponieważ każdy ma swoją specyfikę i pomnaża dobro. Jednak skoro już pojawiło się to w pytaniu, to szczególnie ważne są wspólnoty małżeńskie, które mają program formacyjny, np. Domowy Kościół. Znamienne, że to jedna z tych grup, które dynamicznie rosną w całej Polsce oraz poza granicami naszego kraju.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.