Camino de Santiago nie jest zwykłym szlakiem pielgrzymkowym. Jak mówią niektórzy: „Na Camino wszystko wygląda inaczej”, „tu rodzi się pytanie – kim jesteś?”.
Composteli dla pielgrzymów
Pielgrzymi wędrówkę najczęściej zaczynają z wybranego przez siebie miejsca w Hiszpanii i podążają pieszo min. 100 km, gdyż taka długość trasy umożliwia później otrzymanie, tzw. Composteli, czyli dokumentu potwierdzającego przebycie drogi. Natomiast ci, którzy postanowili przemierzyć trasę na rowerze lub konno, by znaleźć się w Księdze Pielgrzymów, muszą przejechać min. 200 km. Wielu śmiałków decyduje się na pójście „szlakiem francuskim”, rozpoczynającym się w Pirenejach. Liczy on 764 km, a jego przebycie zajmuje średnio 26-32 dni. Są jednak i tacy, którzy zgodnie z wielowiekową tradycją zaczynają pielgrzymowanie od progu swojego domu. Wśród nich nie brakuje Polaków, którzy poświęcają nawet cztery miesiące na dojście do grobu św. Jakuba. W 2008 r. było ich 14, natomiast w 2009 około 20. Aktualnie w drodze z Polski do Santiago jest co najmniej czterech pielgrzymów, którzy wiosną wyruszyli z domu. – Spodziewamy się jednak, że będzie ich więcej niż w ubiegłych latach, a to ze względu na obchodzony Rok Jubileuszowy – mówi Emil Mendyk, współzałożyciel i prezes Stowarzyszenia „Przyjaciele Dróg św. Jakuba w Polsce”. Dodaje on również, że nie wszyscy informują oficjalnie o swoich planach, dlatego dane te są przybliżone.
Pielgrzymi po dotarciu do Santiago de Compostela spotykają się w romańskiej katedrze wzniesionej na grobie św. Jakuba. To właśnie tam wszyscy przybyli proszą świętego apostoła o wstawiennictwo i opiekę oraz przechodzą przez znajdujące się w bazylice Drzwi Święte (otwierane tylko w Roku Compostelańskim), które są znakiem przejścia w nowe życie, zapoczątkowane łaską przebaczenia grzechów.
Drogi św. Jakuba w Polsce
Camino de Santiago to duże wyzwanie. Nie wszyscy jednak mają czas i siły, by pokonywać tak dalekie trasy. Na szczęście od pięciu lat odtwarzane są Drogi św. Jakuba w Polsce, które dzięki prężnemu działaniu miłośników Camino umożliwiają ludziom choć częściowo przeżyć to, czego doświadczają pielgrzymujący do Santiago. - Szlaki w naszym kraju odtwarzane są na podstawie przeszłych dziejów i informacji, jakie jesteśmy w stanie na ich temat uzyskać. Są to choćby materiały historyczne dotyczące dawnych traktów handlowych czy istnienia miejsc kultu św. Jakuba, np. kościołów, kaplic, szpitali – wyjaśnia Emil Mendyk. Jak mówi prezes Stowarzyszenia, „z roku na rok popularność polskich Dróg Jakubowych rośnie, co widać po ilości zamawianych przewodników, jak również informacji dostarczanych od gospodarzy miejsc noclegowych”.
Sam Emil Mendyk kilkakrotnie wędrował Drogami św. Jakuba po Polsce. Był też na Camino de Santiago w Hiszapnii. Otwarcie mówi, czym dla niego jest ta droga: „Ona daje możliwość otwarcia się na ludzi. Zobaczenia, że ludzie w większości są życzliwi i życzliwie do siebie nastawieni. Ponadto na Camino cuda dzieją się same. Rachunek prawdopodobieństwa pewne przypadki wyklucza albo pokazuje, że one nie powinny mieć miejsca lub mogłyby się zdarzyć z bardzo niskim prawdopodobieństwem, a jednak się zdarzają. To takie wręcz namacalne dowody istnienia Boga. Niektórzy nawet twierdzą, że po «pięciu dowodach» św. Tomasza z Akwinu Camino jest szóstym dowodem na istnienie Boga”.
– Wielu mówi, że mottem tej pielgrzymki jest to, iż „droga jest celem”, ponieważ najważniejsze rzeczy dzieją się w ludziach na trasie – zauważa Emil Mendyk i dodaje, że to jest właśnie specyfika Drogi św. Jakuba. Nie ukrywa jednak, iż choć pielgrzymi twierdzą, że Santiago de Compostela to nie Camino i nie wystarczy tylko przyjechać do konkretnego miejsca, ale trzeba przebyć drogę do niego, to cel był jednak dla niego ważny. – Chodzenie do Santiago to powrót do korzeni. Grób jest więc niewątpliwie także celem, miejscem szczególnym, świętym i wybranym. Zatem nie chcę umniejszać roli Santiago, ale zaznaczyć, że nie byłoby tego celu, gdyby nie było drogi i odwrotnie – tłumaczy Mendyk.
Cenne Bractwo św. Jakuba
O tym, że wśród Polaków rośnie zainteresowanie Drogami św. Jakuba, może świadczyć również wzrastająca liczba oddziałów Bractwa św. Jakuba Apostoła z główną siedzibą w Jakubowie. Ich członkowie włączają się modlitwą i czynem do ożywienia kultu swojego patrona. W diecezji zielonogórsko-gorzowskiej opracowano nawet specjalny program duszpasterski na rok 2010-2011. Wśród planów sanktuarium św. Jakuba Starszego Apostoła w Jakubowie znalazły się m.in. modlitwy przy relikwiach świętego, rekolekcje adwentowe i wielkopostne, pielgrzymka wiernych i czcicieli św. Jakuba na Jasną Górę.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.