Miejsce krzyża w przestrzeni publicznej w demokratycznym państwie świeckim

Niedziela 35/2010 Niedziela 35/2010

W konsekwencji nastąpił intencjonalny splot dwóch spraw – zbudowania pomnika przed Pałacem Prezydenckim dla uczczenia ofiar katastrofy pod Smoleńskiem i obrony krzyża, dopóki nie będzie dana jasna gwarancja zbudowania pomnika.

 

Trzecia zasada konstytucyjna głosi, że państwo i związki wyznaniowe są autonomiczne i niezależne, każde w swoim zakresie, jak również współdziałają dla dobra człowieka i dobra wspólnego. Wpisanie takiej zasady jest wyrazem woli odrzucenia przez ustrojodawcę zasady wrogiej separacji Kościoła od państwa, jaka była wpisana do Konstytucji PRL; natomiast oznacza przyjęcie zasady separacji przyjaznej, zwanej też skoordynowaną. Oznacza to również odrzucenie polityki supremacji państwa nad Kościołem, a przyjęcie zasady poszanowania przez władzę państwową i kościelną swoich kompetencji i współdziałania dla dobra wspólnego tych samych ludzi, którzy jednocześnie są obywatelami państwa i wiernymi Kościoła.

Czwarta zasada dotyczy metody regulacji stosunków między państwem i związkami wyznaniowymi w drodze partnerskich porozumień. W płaszczyźnie relacji między państwem i Kościołem katolickim porozumienie to przyjmuje formę umowy międzynarodowej, zwanej konkordatem, a między państwem i innym związkami wyznaniowymi – formę ustaw, uchwalanych na podstawie wynegocjowanych porozumień.

W świetle wymienionych wyżej zasad konstytucyjnych należy stwierdzić, że Polska jest demokratycznym państwem świeckim, w którym każdy człowiek, niezależnie od przynależności partyjnej czy sympatii do takiej czy innej partii, ma prawo indywidualnie bądź razem z innymi do uzewnętrzniania swoich przekonań religijnych w życiu publicznym. Nie jest to prawo nadane przez państwo, ale wynika z należnej każdemu człowiekowi godności osoby ludzkiej. Nie ma podstaw w konstytucji do zakazu umieszczania krzyża w przestrzeni publicznej, chociaż byłby to plac przed Pałacem Prezydenckim. Natomiast do realizacji tego prawa konieczna jest wola polityczna zainteresowanych stron. 

Zarzuty urojone

Trzeba jeszcze ustosunkować się do zarzutów, jakie wysuwają niektórzy publicyści, że konflikt wokół krzyża przed Pałacem Prezydenckim ujawnił kryzys w Kościele katolickim w Polsce i zagrożenie jedności Kościoła, z którym biskupi nie mogą sobie dać rady, bo wierni nie podporządkowali się decyzji podjętej przez Kancelarię Prezydenta razem z harcerzami i Kurią Metropolitalną w sprawie przeniesienia krzyża do kościoła św. Anny. Wierni stojący pod krzyżem zwrócili się bowiem do duchownych i harcerzy, aby nie przenosili krzyża do kościoła św. Anny. Należy zauważyć, że są to zarzuty urojone, oparte na błędnych przesłankach co do pojęcia jedności Kościoła w sprawach dotyczących obecności Kościoła w świecie współczesnym. Sobór Watykański II uznał bowiem autonomię katolików świeckich do aktywnego uczestniczenia w życiu społeczności państwowej i zobowiązał biskupów do jej poszanowania. Chodzi tu o udział wiernych świeckich jako współobywateli w przestrzeni publicznej z inspiracji światopoglądu chrześcijańskiego. Sobór zalecił także, aby „dokonane było jasne rozróżnienie między tym, co chrześcijanie, czy to indywidualnie, czy stowarzyszeni, kierując się chrześcijańskim sumieniem, czynią we własnym imieniu jako obywatele, a tym, co czynią w imieniu Kościoła wraz ze swymi pasterzami” (Konstytucja „Gaudium et spes”, n. 76). Trzeba więc koniecznie odróżnić działania, jakie w imieniu Kościoła podejmują biskupi, od działań, jakie podejmują wierni świeccy, jako współobywatele, na własną odpowiedzialność, kierując się sumieniem chrześcijańskim.

Tutaj chodzi o dobrą wolę władz

W apelu, jaki w związku z atmosferą wokół krzyża pod Pałacem Prezydenckim został wydany przez Prezydium Konferencji Episkopatu Polski i Arcybiskupa Metropolitę Warszawskiego 12 sierpnia br., należy wyróżnić dwie części. W pierwszej części biskupi w imieniu Kościoła wezwali wszystkich uwikłanych w spór do podjęcia „poważnego dialogu i odpowiedzialnych decyzji, by jak najszybciej rozwiązać narastający konflikt polityczny i społeczny wokół krzyża przed Pałacem Prezydenckim”. A drugi apel skierowali do modlących się pod krzyżem, by po „decyzji władz o uczczeniu pamięci ofiar katastrofy smoleńskiej” nastąpiło „przeniesienie krzyża w godne miejsce przygotowane w kaplicy katyńskiej kościoła św. Anny”, by nie dawali „ugrupowaniom wrogim religii pretekstu do ujawniania braków tolerancji, do poniżania krzyża, ośmieszania wiary i lekceważenia ludzi”. Nie ulega wątpliwości, że niezbędnym warunkiem do spełnienia tych słusznych postulatów przedstawicieli Episkopatu Polski jest zaistnienie dobrej woli po stronie osób sprawujących funkcje organów władzy. Jeżeli rzeczywiście nie ma możliwości wybudowania pomnika na placu przed Pałacem Prezydenckim, to w celu zakończenia tej kompromitującej karuzeli niedorzeczności i napięć społecznych – zainspirowanych niefortunną wypowiedzią prezydenta Komorowskiego dla „Gazety Wyborczej” – należy zbudować pomnik na innym miejscu w centrum Stolicy, np. na rozległym placu Józefa Piłsudskiego.

«« | « | 1 | 2 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...