Na pewno dużo byś dał, żeby poczuć się zdrowszym i bardziej szczęśliwym. A może tak zatańczysz z piłeczką albo zwykłą chustką? Nie, wcale sobie nie kpię. Za to ciebie mogą zadziwić efekty...
Aby zmienić ten stan rzeczy, a jednocześnie wspierać działania polskich arteterapeutów i umożliwić im wymianę doświadczeń, w 2003 r. w Kaliszu powstało Stowarzyszenie Arteterapeutów Polskich „Kajros”, którego przewodniczącą jest dr Szulc. Należy do niego również Ireneusz Lesicki, który ma także, wydany przez to stowarzyszenie, certyfikat edukatora arteterapii umożliwiający mu prowadzenie warsztatów i zajęć, m.in. w ośrodkach doskonalenia nauczycieli oraz dla studentów studiów podyplomowych na kierunkach pedagogiki leczniczej, opiekuńczo-wychowawczej, socjoterapii, nauczania przedszkolnego oraz wczesnoszkolnego.
– Metody stosowane w arteterapii są bowiem pomocne w pracy z dziećmi i młodzieżą, a nie wystarczy nauczyć się ich z podręcznika. Najlepiej doświadczyć ich samemu w praktyce, czemu służą chociażby weekendowe kursy, które prowadzę w różnych miejscach kraju dla wychowawców i nauczycieli z przedszkoli i szkół – stwierdza Lesicki.
***
Dzisiejsze zajęcia z arteterapii w kierskim sanatorium dobiegają już końca. Jeszcze tylko, jak obiecuje z błyskiem w oku Ireneusz Lesicki, krótki happening arteterapeutyczny. Po pierwszych pełnych dostojeństwa dźwiękach rozpoznaję najsłynniejszy chyba poemat z Carmina Burana Carla Orffa – O Fortuna.
Grupa wraz ze swoim opiekunem w skupieniu, w rytm muzyki, rozwija cienką folię malarską, trzymając ją za brzegi. Prowadzący na rozpostartą płachtę zaczyna wrzucać, niczym konfetti, niewielkie kawałki styropianu, podczas gdy utwór nabiera mocy. Emocje rosną, a gdy dźwięki stają się naprawdę dynamiczne, folia zostaje przedarta. Zaczyna się „walka” o jej kawałki, do czego zachęca opiekun i czemu sprzyja potężna, ostra wręcz muzyka. Nagle, przechodzi w spokojniejsze tony, które sprzyjają odpoczynkowi i wyciszeniu.
– To jedno z moich, i podopiecznych także, ulubionych ćwiczeń. Pozwala oczyścić się z zalegających w nas negatywnych emocji, a przy tym dosłownie wyżyć się, rwąc folię – wyznaje arteterapeuta.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.