Nasze codzienne modlitewne spotkania z Panem Bogiem warunkiem prawdziwej z Nim komunii

Apostolstwo chorych 2-3/2011 Apostolstwo chorych 2-3/2011

Dzięki osobistej modlitwie człowiek religijny wyraża swoją duchową więź czyli komunię z swoim Boskim Stwórcą. Modlący się człowiek wyraża świadomie swoją wolę poddania się swemu Panu Bogu.

 

„Usłysz, o Panie, moją modlitwę, przyjm moje błaganie w wierności swojej, wysłuchaj mnie w swej sprawiedliwości!”[Ps 143(142].

„I otrzymacie wszystko, o co na modlitwie z wiarą prosić będziecie” (Mt 21, 22).

„Trwajcie gorliwie na modlitwie, czuwając na niej wśród dziękczynienia” (Kol 4. 2).

Umiłowani w Chrystusie Panu Chorzy i Przyjaciela Apostolstwa Chorych!

W tegorocznym wielkopostnym spotkaniu poświęćmy nasze rozważanie bardzo istotnemu przejawowi komunii czyli zjednoczenia z Panem Bogiem, do którego dążą  w swoim życiu duchowym prawdziwi uczniowie Jezusa Chrystusa. Tę duchową komunię z Panem Bogiem mogą jedynie osiągnąć dzięki łasce Bożej i współpracy z nią przez ich osobistą i wspólnotową modlitwę. Tak winien być upragniony i ostateczny skutek naszych codziennych  modlitewnych spotkań z Panem Bogiem podczas naszej ziemskiej pielgrzymki do domu Niebieskiego Ojca.  

Modlitwa czynnością nieodłączną od naszego życia religijnego i duchowego

Dzięki osobistej modlitwie człowiek religijny wyraża swoją duchową więź czyli komunię z swoim Boskim Stwórcą. Modlący się człowiek wyraża świadomie  swoją wolę poddania się swemu Panu Bogu. W takim szerokim rozumieniu czynność modlitwy nazywana jest „wzniesieniem duszy ku Bogu”, „świadomym wiązaniem się człowieka z Bogiem” lub też „rozmową człowieka z Bogiem”. Modlący się wyraża w ten sposób swoją duchową komunię czyli łączność i jedność z Panem Bogiem. Czyni to gdy modlitwą oddaje Mu cześć i uwielbienie(modlitwa chwalebna), gdy Go prosi o dary życia(modlitwa błagalna), gdy stara się Go przebłagać za popełnione winy(modlitwa przebłagalna).

Zastanawiając się nad wielkim znaczeniem modlitwy w naszym życiu religijnym i duchowym widzimy, że przez każdą czynność modlitwy zwracamy się ku naszemu Boskiemu Stwórcy i w ten sposób staramy się powierzać nasze serce Rzeczywistości ponadziemskiej i ponadludzkiej. Wówczas w naszej modlitewnej więzi możemy wyrazić nasze uwielbienie wobec Pana Boga, prosić Go o pomoc lub błagać o przebaczenie naszych win i grzechów. Warto ustawicznie przy tym pamiętać, że przez czynność modlitwy odwracamy się od świata materialnego i wkraczamy w zupełnie inny świat. Jest to świat niematerialny, niezmienny i trwały, na który możemy zawsze liczyć. Zwracając się ku światu nadprzyrodzonemu dajemy wyraz naszych wyższym pragnieniom i celom. W ten sposób udowadniamy naszą niewystarczalność i naszą ludzką tęsknotę za wyższą i doskonalszą formą życia, za komunią, czyli więzią i zjednoczeniem z Boską Odwieczną Miłością.

Przez czynność modlitwy człowiek, jako istota odczuwająca swoją niewystarczalność może się spodziewać skutecznej pomocy i może powtórzyć za świętym Pawłem Apostołem: „Wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia” (Flp 4, 13). Dzięki czynnościom modlitwy możemy z ufnością wyrazić własną wdzięczność, uznanie, pochwałę i wierność wobec naszego Boskiego Stwórcy, który podtrzymuje nas ustawicznie w naszym istnieniu i śpieszy nam z pomocą. Dzięki naszej osobistej modlitwie możemy się włączyć w życie Kościoła i mieć swój osobisty udział w duchowej komunii z tymi, co się modlą, co cierpią, lub są już w chwale. Zastanawiając się nad modlitwą, jako wykładnikiem życia religijnego człowieka musimy również uświadomić sobie, że poważnie pojmowane modlitewne spotkanie z Panem Bogiem wymaga spełnienia istotnego warunku, tj. należytego skupienia. W myśl ascetycznej zasady:  „Sprawy święte winny być święcie traktowane” - musimy ustawicznie pamiętać, że „w modlitwie ośrodkiem myśli i dążeń staje się Bóg i On pozostaje regulatorem naszego życia religijnego. Tak święcie pojęta modlitwa staje się dla prawdziwych  b  uczniów Chrystusowych nieodzownym środkiem samowychowania i wyrobienia duchowego oraz umocnieniem sił duchowych człowieka i jego komunii, czyli więzi duchowej z Panem Bogiem. (Ks. Józef Pastuszka, Modlitwa, w: Rozważania duszpastersko – katechetyczne, Księgarnia Św. Wojciecha, Poznań, Warszawa Lublin 1967, str. 695-700).        

Modlący się nasz Boski Nauczyciel Jezus Chrystus wzywa swoich uczniów do modlitwy

Pochylając się nad kartami Pisma Świętego Nowego Testamentu widzimy wielokrotnie naszego Pana Jezusa Chrystusa ukazanego „jako ostateczne objawienie Boga i wcielone Słowo Boże, jako nowe i wieczne Przymierze, jako Syna Jednorodzonego i pośrednika modlitwy chrześcijańskiej. Modlitwa ta dokonuje się przez Chrystusa, z Chrystusem i w Chrystusie. Zwrócona jest ona w Duchu Świętym do Ojca. Tę prawdę ukazuje nam Pan Jezus stwierdzając: „Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie”(J 14, 6). Postawa modlitewna Jezusa Chrystusa - Boskiego Nauczyciela Jezusa jest najpiękniejszym wzorcem modlitwy dla Jego uczniów wszystkich czasów. Sam nasz Pan przeżywał modlitewne spotkania z Ojcem na sposób modlitwy współczesnego Mu środowiska duchowego i liturgicznego. Uczęszczał zatem do synagogi, brał udział w głównych świętach liturgicznych w świątyni w Jerozolimie. Każdego dnia „odmawiał Szema Izrael (modlitwę i zarazem wyznanie wiary, składające się z tekstów  biblijnych: Pwt 6, 4-9; 11, 13-21; Lb 15, 37-41),znał Tefila – modlitwę recytowaną podczas każdej liturgii, wypowiadał berakot („błogosławieństwa” – por. Mt 11, 25-27). Jego modlitwie towarzyszyła niezłomna pewność, że Bóg Go zawsze wysłuchuje (J 11, 41-42).

 

«« | « | 1 | 2 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...