• Marianna
    20.10.2015 21:39
    Czerwone kokardki przy wózkach... Ciąża, narodziny, niemowlęctwo to okresy obrosłe mnóstwem rozmaitych przesądów wyrosłych z czasów, kiedy śmierć we wczesnych fazach życia była znacznie częstsza niż dziś, a ludzie bardziej bezsilni. A i dziś niejedna gorliwa babcia czy mama nie chce zaniedbać niczego, co mogłoby dziecku pomóc. I kołyszą się przy wózkach czerwone kokardki. Trochę to śmieszne, trochę sympatyczne. Jakoś nie zauważyłam związku między czerwoną wstążką lub jej brakiem, a krzykiem podczas chrztu czy smacznym snem niemowlaka w kościele. Być może źródło czerwonej wstążki czy nitki tkwi w kabale - wszak w europejskiej kulturze krzyżują się rozmaite wpływy, ale żeby zaraz oskarżać babcię wiążącą czerwoną kokardkę przy wózku wnuczka o rzucanie dziecka na pożarcie demonom? Ludzie, litości! A gwiazdki i gwiazdeczki z telewizora? Cóż, czasem tak mają.
  • Andrek
    22.10.2015 22:54
    Rzeczywiście szalone idee. Zastraszanie, wprowadzenie do świadomości lęku, poczucie winy-czy to rzeczywiście chce nam dać Bóg, który jest tylko miłością? A gdzie ta znana mądrość "według wiary waszej niech wam się stanie". Czy to, że ktoś wierzy w takie rzeczy jest już skreślony, opętany i zły? Czy może ta wiara oznacza, że prowadzi go Bóg?
    Chyba ostatnią rzeczą jest to, że Bóg chciałby nas trzymać w lęku, za to trzymanie w lęku jest bardzo dobrym sposobem manipulacji. A miłość? Skoro Bóg stworzył nas na swoje podobieństwo, czym jesteśmy, pod maską ego? Pozdrawiam wszystkich czytających.
    • Mariusz
      09.05.2019 18:00
      A czy nie jest tak, że Bóg właśnie trzyma nas w lęku. Zastraszając wiecznym potępieniem za nasze grzechy/czyny. Pojęcie grzechu to pojęcie względne i jest zależy od interpretacji Biblii. Trzeba mieć świadomość, że Biblia została przetłumaczona, ktoś mógł coś źle zrozumieć albo świadomie zmienić niewygodne fakty. Patrząc na to co działo i dzieje się w Kościele, naprawdę trudno jest być Katolikiem. Bałwochwalstwo, to delikatne określenie.
    • bajzel
      17.02.2020 08:02
      Witam...zgadzam sie ..i to jest wolne myslenie ..niczym nie zajete ..a robmy co chcemy z tymi talizmanami kazdy powinien sam wybrac co jest dla niego najlepsze...pozdrawiam.
  • ble
    23.10.2015 07:00
    Zabobony. Co jakiś czas o nich czytam, i wszystkie artykuły niemal jak za PRL-u. Nawet czcionka się zgadza. One były, są i będą. Jedne są groźne inne a to raczej bezwarunkowy odruch, czy zabawa, która nie koniecznie musi oznaczać zło. Nie bronię zabobonów, i nie wierzę w czarnego kota, a właściwie gdy go widzę to mówię dzisiaj jest mój szczęśliwy dzień. Dobrze że musiałam się wrócić, bo gorzej by było gdybym tego nie zrobiła, itp. A to tez zabobon, chociaż odwrócony. Czy warto w takich wypadkach pytać kogoś, czy jest katolikiem. Znam takich co ponoć nie wierzą w zabobony. Podobno. Grzmią grożą i na tym ich wiara się kończy. Ja tak uważam. Bo patrzę na ten ich nie zabobonny katolicyzm i sie zastanawiam, kiedy oni mają czas na wiarę, jeśli tylko chodzą jak złe wyrocznie, i czyhają kogo zbesztać za złe wyznawanie wiary, za każdy gest który uznają za zabobon, za wszystko co według ich pojęcia jest sprzeczne z ich wizją prawdziwej wiary. Z zabobonami walczą też ci, którzy mówią, że religia, czy wiara w Boga to największy zabobon. I Jak bardzo walczą z tymi zabobonami widać na co dzień. Teraz nawet wmawiają, że płeć człowieka, czy tradycyjne małżeństwo to zabobon. Na nic zdają się gromy. Jeśli to nic groźnego, nie odprawianie czarów, czy podobnych szkodliwych praktyk, to lepiej to brać na wesoło. Bo wtedy człowiek się roześmieje i pomyśli, że to śmieszne i następnym razem może dziecku wepnie wstążkę we włosy dla urody, a nie przeciw urokom. A tak ty wiesz swoje, ą ja swoje. Nie pomoże? Ale i nie zaszkodzi. Taka już natura ludzka. Nie jesteśmy ideałami. Ideałem jest tylko Bóg.
  • kris
    04.05.2020 00:28
    a moj dziadek nawsi to czerwone kokardki cielakom i koniom wieszal zeby ich nikt niezauroczyl czy cos tam ,swoja droga to ludzie kiedys bardziej o zwierzeta sie martwili jak o siebie
Dyskusja zakończona.
Pobieranie... Pobieranie...