Nie przysnął na fejsie, a na medytacji tak
Andrzej zna ludzi, którzy potrafią mu wypomnieć, że czegoś nie polubił lub nie skomentował, i odbierają to jako brak sympatii. Rafała przeraził kiedyś widok młodzieży przy stole na jednym z wyjazdów, na którym był opiekunem. W czasie posiłku panowała cisza. Nikt ze sobą nie rozmawiał. Wszyscy mieli telefony i siedzieli na fejsie albo grali w gry.