Czy rzeczywiście marnujemy owoce pontyfikatu Jana Pawła II, jak zwykło się powtarzać? Z pewnością dużo pozostało jeszcze do zrobienia, ale warto docenić i to, co już się udało – zachęcali organizatorzy i uczestnicy Forum Inicjatyw Poświęconych Janowi Pawłowi II, zorganizowanego w Warszawie
Do udziału w forum, którego głównym organizatorem było warszawskie Centrum Myśli Jana Pawła II, zaproszono zarówno instytucje z tradycjami, jak i te nowe, powstałe już po śmierci Papieża, wielkie i zupełnie małe o bardziej nieformalnym charakterze. Strony internetowe, wydawnictwa, konkursy, wystawy, odczyty, koncerty i stypendia związane z postacią i myślą Jana Pawła II – to tylko niektóre formy ich przedsięwzięć.
Już sam dorobek piśmienniczy Jana Pawła II jest ogromny i liczy, jak przypomniał w czasie forum biskup warszawsko-praski abp Henryk Hoser, aż 80 tys. stron – jest więc z czego czerpać. Karol Wojtyła – papież Jan Paweł II – był, jak stwierdził hierarcha, osobowością typu renesansowego, łączył w sobie erudycję z modlitwą, pokazywał, jak łączyć rozum i wiarę.
– Należy sięgać do jego dorobku w trudnych czasach zamętu aksjologicznego. To on powinien być przewodnikiem na drodze do dobra, prawdy i piękna i pomagać, by to dobro, prawda i piękno w nas wzrastały – mówił arcybiskup.
Obecny wśród Polaków
Tym to łatwiejsze, że z niedawnych badań CBOS, przytaczanych podczas forum, wynika, iż Jan Paweł II mocno tkwi w pamięci Polaków: uznajemy go za autorytet i doceniamy jego wpływ na przemianę życia naszych rodaków.
– Podczas badań, przeprowadzonych wspólnie z Centrum Myśli Jana Pawła II, aż 91 proc. respondentów przyznało, że zawdzięcza Papieżowi coś szczególnego – mówiła Natalia Hipsz z CBOS. Trzy czwarte badanych było zdania, że wpłynął on na przemianę życia rodaków. Wskaźnik ten jednak spadał, gdy pytano, czy wpłynął on na życie osobiste ankietowanych. Twierdząco odpowiadała wówczas nieco ponad połowa z nich.
– Jan Paweł II wciąż jest obecny wśród Polaków. Sześć lat po jego śmierci aż 94 proc. badanych twierdzi, że jest on tematem rozmów, dla 93 proc. jest autorytetem. Nie wszyscy jednak realizują jego wskazania – podkreśliła Natalia Hipsz, zaznaczając, że choć przyznaje to prawie trzy czwarte badanych, to dwie trzecie z nich twierdzi, że mimo wszystko kierują się jego wskazówkami.
Także ci, którzy nie mieli okazji poznać Papieża w czasie pielgrzymek do ojczyzny czy audiencji na Placu św. Piotra w Rzymie. Z jego postacią można przecież zetknąć się już w szkole. Rodzina Szkół im Jana Pawła II zrzesza dziś ok. 1,2 tys. placówek. „Rodziny” spotykają się na pielgrzymkach, organizują konkursy dla uczniów.
Dzieła Nowego Tysiąclecia
W całej Polsce jest kilkadziesiąt inicjatyw, inspirowanych życiem i spuścizną Jana Pawła II, starających się przechować pamięć o nim i propagować jego dorobek. Są wśród nich takie placówki, jak Centrum Jana Pawła II „Nie lękajcie się!” w Krakowie, Centrum w Warszawie czy Instytut Jana Pawła II na KUL-u. Niektóre – jak Instytut „Tertio Millennio”, z centralą w Krakowie i oddziałami w Warszawie i Wrocławiu – kierują swoją ofertę głównie do ludzi młodych.
Także z myślą o młodych ludziach, tych najzdolniejszych, a niekoniecznie pochodzących z zamożnych rodzin, instytucje, którym patronuje Jan Paweł II, fundują stypendia. Od dziesięciu lat robi to Fundacja „Dzieło Nowego Tysiąclecia”. Fundacja stara się ułatwiać życie szczególnie młodym ludziom z mniejszych miejscowości, przyjeżdżającym na studia. Robi to nawet niewielka organizacja „Santo Subito”, działająca przy warszawskiej parafii św. Ojca Pio.
Niewielkie ośrodki często są siłą inicjatyw pragnących utrwalić pamięć Papieża Polaka w społecznościach lokalnych. Przykładem jest Centrum Myśli bł. Jana Pawła II, powstałe przy parafii św. Rodziny w Kozienicach, w pomieszczeniach kościoła dolnego, organizujące m.in. wieczory poezji, pokazy filmów dokumentujących pielgrzymki, albo Stowarzyszenie Pamięć Jana Pawła II z Rejowca Lubelskiego, utworzone przez emerytowanego prawnika Ryszarda Zawadowskiego, czy Stowarzyszenie Kultury Medialnej im. Jana Pawła II z Zamościa gromadzące „osoby zaangażowane w komunikację i media, które zainspirowane nauczaniem Ewangelii stawiają sobie za cel promocję życia ludzkiego, społecznego i kulturowego każdego człowieka i każdej wspólnoty”.
Narty nie rządzą
„Wiele środowisk ubolewa, że wyobraźnią Polaków żądzą narty czy serdak, które zostawił po sobie Jan Paweł II, a nie jego dorobek intelektualny. Z drugiej strony, wiele oddolnych inicjatyw – często podjętych tylko na gruncie lokalnym – w mediach nie znajduje zainteresowania i niezauważone, rozmywa się. Z tego właśnie powodu zrodził się pomysł forum” – tak nieco prowokująco przedstawili ideę forum jego organizatorzy.
W tej beczce miodu znalazła się też jeszcze inna łyżka dziegciu. Jeden z paneli dyskusyjnych mówił o nadużywaniu wizerunku, tekstów i głosu Ojca Świętego. Ks. Wojciech Mikulski z Redakcji Programów Katolickich PR zwrócił uwagę na napięcie istniejące między tym, aby z przesłaniem Papieża dotrzeć do szerokiej publiczności, a wykorzystywaniem jego wizerunku do celów komercyjnych. Jego zdaniem, potrzeba wrażliwości, by nie przekraczać tych granic.
– Nie na wszystkim przecież musi być Papież – uzupełnił ks. dr Józef Kloch, rzecznik Episkopatu, odnosząc się do pomysłów osób, które sprzedawały m.in. znicze nagrobne z podobizną Papieża. Konkretnym efektem panelu był apel o poszanowanie wizerunku Papieża Polaka.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.