Poranne parzenie kawy, puszka coli, tabliczka czekolady może pomóc innym – wystarczy je sprawiedliwie kupić.
Zbliżające się Święta Bożego Narodzenia wyzwalają u niektórych pewne piękne odruchy – współczucie, miłosierdzie, troskę i chęć niesienia pomocy. Wszelkie akcje i kampanie społeczne na rzecz ubogich są chętnie wspomagane. W hipermarketach kosze na produkty żywnościowe dla biednych są pełne – wrzucają do nich artykuły spożywcze dzieci, dorośli, a nawet uchodzący za wiecznie biednych studenci. Każdy chce się dzielić tym, co ma. Oto magia tych świąt. W styczniu Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy zbiera jeszcze resztki naszej dobroczynności w postaci pieniędzy. I koniec. O kolejnej akcji dzielenia się z innymi pamiętamy w okolicach następnego Bożego Narodzenia.
Sprawiedliwa świadomość
Głód, bezrobocie i niesprawiedliwość społeczna to problemy, które towarzyszą ludzkości od zawsze. Byli tacy, którzy próbowali rozwiązać nierówność klasową (Marks, Engels, Owen, Fourier), lecz ich idee były zbyt utopijne, co potwierdziła historia. Kwestie głodu są nierozwiązane do dziś, chociaż ich przyczyny można uznać za rozpoznane. A bezrobocie dotyka nawet najbardziej rozwinięte gospodarki na świecie. I mimo że świat tonie w problemach, wojnach i degradacji środowiska, nawet najmniejszy obywatel może decydować o losach Ziemi, a zwłaszcza jej mieszkańców. Najważniejsza w tych decyzjach jest nasza świadomość – konsumencka, ekologiczna, społeczna itp. W kontekście zbliżających się świąt Bożego Narodzenia najważniejsza jest ta „najsmaczniejsza”, czyli konsumencka. Okres przedświąteczny kojarzy się z kolejkami w supermarketach, tłumami w galeriach handlowych, pełnymi koszykami, dywagacjami w telewizji nad jakością tegorocznego karpia oraz ile przeciętna rodzina wyda na wigilijną kolację. Wszystko kręci się wokół jedzenia.
Sprawiedliwe początki
Droga, którą przebywają nasze artykuły spożywcze, jest znana większości konsumentów. Od rolnika lub plantatora, przez dystrybutora, na sklepowe półki. Wiemy, że marże narzucane są na każdym etapie produkcji. Ale chyba nie możemy przejść obojętnie obok informacji o tym, że najbardziej głodującymi na świecie są producenci żywności z południa. Ci, którzy zbierają dla północnej części globu owoce kakaowca czy kawowca, banany, ananasy, liście herbaty, cukier, ryż czy bawełnę pracują za minimalne stawki (za 12-godzinny dzień pracy na plantacji róż w Kenii kobiety otrzymywały mniej niż dolar wypłaty, pracownik plantacji od jednego banana dostaje 2 proc. jego ceny). Praktyki niesprawiedliwego handlu mają nie tylko skutki ekonomiczne, ale również zdrowotne (wpływ pestycydów na zdrowie) i środowiskowe (niszczenie obszarów równikowych).
Problem głodu próbowano rozwiązywać na wiele sposobów. W końcu w latach 60. powstała idea „Trade not Aid!”. Okazało się, że wymiana produktów między nabywcą z północy a producentem z południa była o wiele korzystniejsza, ponieważ pobudzała ekonomicznie tamtejszych mieszkańców bardziej niż ciągłe dostarczanie żywności, często zepsutej. I tak powstała idea Fair Trade, czyli Sprawiedliwego Handlu.
Sprawiedliwe certyfikaty
„Sprawiedliwy Handel to partnerstwo w handlu oparte na dialogu, przejrzystości i szacunku, które dąży do większej równości w handlu międzynarodowym. Przyczynia się do zrównoważonego rozwoju, oferując lepsze warunki handlowe i broniąc praw marginalizowanych producentów i pracowników Globalnego Południa”. Do realizacji tych założeń można dojść na dwa sposoby. Jednak by o nich mówić, należy najpierw rozróżnić dwa zasadnicze pojęcia: Fair Trade i Fairtrade. To pierwsze odnosi się całego ruchu sprawiedliwego handlu, jego idei i organizacji. Termin Fairtrade jest używany do określonego sposobu certyfikacji produktów podlegających Sprawiedliwemu Handlowi. Pierwszym zajmuje się WFTO (World Fair Trade Organization), które zrzesza firmy, spółdzielnie, organizacje fairtrade’owe, pośredników surowców itd. Jeżeli dana spółdzielnia producentów zostanie członkiem WFTO, możemy być pewni, że przestrzegane są w niej zasady demokracji i równouprawnienia kobiet. Drugim podejściem jest system certyfikacji Fairtrade, czyli nadawanie certyfikatów danym towarom (Np. baton Kit Kat, sprzedawany tylko w Wielkiej Brytanii, ma certyfikat Fairtrade. Nie znaczy to jednak, że firma Nestle działa na zasadach Fair Trade. Podobnie jest z firmą Tchibo, która od 2008 r. ma w swojej ofercie kawy produkowane wg standardów Fair Trade, jak i „konwencjonalne”). System realizacji idei Sprawiedliwego Handlu poprzez znaczenie produktów logiem Fairtrade ułatwia życie głównie konsumentom, którzy dzięki niemu mogą stosunkowo łatwo rozróżnić je od pozostałych.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.