Wychowanie oparte na chrześcijańskim systemie wartości

Wychowawca 12/2011 Wychowawca 12/2011

W dzisiejszym świecie, charakteryzującym się pluralizmem kulturowym, szkoła nie może się wstydzić czy wręcz ukrywać swojego szczególnego programu wychowawczego, który może mieć wyraźne odniesienie do wartości chrześcijańskich. Taki program nie może być narzucany, należy go traktować jako propozycję, która może być realizowana przy świadomym udziale wszystkich uczestników.

 

W programie wychowawczym każdy z podstawowych obszarów rozwoju osobowości ucznia: rozwój moralny, duchowy, intelektualny i społeczny, powinien być traktowany integralnie w oparciu o spójny system wartości chrześcijańskich.

Rozwój moralny ucznia powinien zmierzać do ukształtowania jego samodzielnej i odpowiedzialnej osobowości, zdolnej do wolnego, ale zgodnego z sumieniem wyboru. Wolność moralna ma sens wówczas, gdy jest zorientowana ku wartościom absolutnym, stanowiącym o sensie i wartości życia człowieka. W pracy nad rozwojem moralnym powinniśmy kreować takie umiejętności, jak: zdolność wartościowania, zdolność do oceny własnych zachowań, gotowość do poświęceń czy do świadomego posłuszeństwa. Rozwój moralny powinien być powiązany z rozwojem duchowym. Jak wielokrotnie przypominał nam Jan Paweł II: „Wartości duchowe nadają znaczenie wartościom materialnym, wpływając na to, że rozwój materialny, techniczny i cywilizacyjny służy temu wszystkiemu, co kształtuje człowieka”.

Rozwój duchowy niejako motywuje rozwój moralny przez nadanie mu sensu, gdyż ostatecznym uzasadnieniem osoby ludzkiej jest Osoba Boska. Szkoła poprzez mądrą katechezę (poznawanie zasad wiary) powinna zapewnić wzrastanie w wierze,  pokazując brak sprzeczności pomiędzy wiarą a nauką (wiedzą). Kościół od czasu swojego powstania nie bał się sprzeczności między wiarą a wiedzą. Świadczą o tym pełne refleksji filozoficznej listy św. Pawła, oparta na systemach filozofii antycznej filozofia św. Augustyna czy św. Tomasza. Świadczy również o tym prawie tysiącletnia, powstała z inicjatywy Kościoła katolickiego, idea uniwersytetu rozumiana jako wspólnota poszukująca i przekazująca prawdę.

Rozwój intelektualny powinien we właściwych proporcjach zapewnić zrozumienie świata stworzonego przez Boga (nauki ścisłe i przyrodnicze) oraz rozumienie i korzystanie z tego, co jest dziełem człowieka, a więc szeroko rozumianej kultury i jej związków z wiarą (nauki humanistyczne, sztuka). Rozumienie praw przyrody pokazuje nie tylko piękno Stworzenia, ale również niesprzeczność nauki z wiarą. W rozwoju intelektualnym ucznia niezwykle ważne jest rozpoznanie przez ucznia swoich własnych uzdolnień i ukształtowanie zgodnie z nimi swoich zainteresowań. Rozwój intelektualny staje się w coraz większym stopniu procesem ustawicznym, którego epizodem jest nauka szkolna, dlatego szkoła musi wyposażyć wychowanka w umiejętność uczenia się i przekonać go o konieczności uczenia się przez całe życie.

Rozwój społeczny z charakteru społecznego osoby ludzkiej, która rozwija się w społeczności: rodziny, narodu i Kościoła, i im służy. Wychowanie musi więc dążyć do takiego kształtowania ucznia, by pragnął on, gdy dorośnie, aktywnie brać udział w życiu społecznym a zwłaszcza ekonomicznym i politycznym. Udział chrześcijanina w życiu ekonomicznym i/lub politycznym jest jego moralnym obowiązkiem, w tej aktywności powinien kierować się wartościami moralnymi i wiedzą. Szkoła powinna rozwijać w uczniach umiejętność współpracy w grupie, wyrabiać aktywność w środowisku klasy i szkoły, dbać o odpowiednią kulturę bycia i umiejętność pełnienia przypisanych ról społecznych w grupie (wpływ wychowawczy grupy rówieśniczej). Pamiętajmy, że wychowanie chrześcijańskie akceptuje konieczność aktywnego, stopniowo coraz bardziej świadomego współdziałania dziecka w procesie wychowawczym.

Szkoła, a szczególnie szkoła katolicka stanowi centrum, w którym spotyka się działalność wychowawcza rodziny, państwa i Kościoła. Rodzina otrzymuje od Boga zadanie i prawo do wychowania potomstwa. Prawo to jest wcześniejsze i ważniejsze od prawa ludzkiej społeczności  (państwa) i jest ono nienaruszalne przez jakąkolwiek władzę ziemską. „Do rodziców należy stworzenie takiej atmosfery rodzinnej, przepojonej miłością i szacunkiem dla Boga i ludzi, która sprzyjałaby spójnemu osobowemu i społecznemu wychowaniu dzieci. Dlatego rodzina jest pierwszą szkołą cnót społecznych potrzebnych każdemu społeczeństwu” (II Sobór Watykański deklaracja Gravissimum educationis, 3). Rodzice są zobowiązani do wzięcia odpowiedzialności za szkolną edukację swoich dzieci, dlatego to oni decydują o wyborze szkoły dla swoich dzieci, a państwo powinno im zapewnić wolność wyboru szkoły.

Celem państwa jest doczesne dobro ogółu, polegające na zapewnieniu bezpieczeństwa i dobra materialnego społeczeństwa. Jego rola wychowawcza jest inna niż rodziny i Kościoła, można ją określić jako pośrednią. Państwo ma obowiązek ochraniania i wspierania prawa rodziny do wychowania. W wyjątkowych przypadkach, gdy rodzina nie funkcjonuje właściwie, państwo nie zastępując rodziny uzupełnia jej braki. W interesie dobra ogólnego państwo powinno różnymi sposobami popierać wychowanie i kształcenie młodzieży, co powinno się przejawiać w odpowiednim stanowieniu prawa i subwencjonowaniu szkolnictwa, także katolickiego. Różnorodność szkół i programów wychowawczych poszerza wolność nauczania, a przez to zapewnienia wolności sumienia oraz prawa rodziców do wyboru szkoły, która odpowiada ich poglądom wychowawczym.

Największym zagrożeniem dla wychowania w ogóle, a wychowania chrześcijańskiego w szczególności jest zmniejszenie roli rodziny w kształtowaniu osobowości młodego człowieka i przekazywaniu mu tradycji kulturowej. Wynika to głównie z ograniczenia przez rodziców czasu na wspólne bycie z rodziną (walka o byt materialny) oraz ść filozofii postmodernistycznej i wynikającego z niej relatywizmu moralnego i politycznej poprawności. Szkoła utraciła bezpowrotnie monopol czy nawet wiodącą rolę w przekazywaniu wiedzy i wychowaniu głównie na rzecz środków masowego przekazu. Jak powiedział Benedykt XVI, „formacyjny wpływ mediów na wychowanie współzawodniczy z wpływem szkoły, Kościoła, a może nawet rodziny. Dla wielu osób rzeczywistością jest to, co media uznają za rzeczywiste”.

Innym znaczącym zagrożeniem jest w pluralistycznym społeczeństwie zmniejszenie roli Kościoła jako głównego autorytetu moralnego. Proces ten jest wynikiem drapieżnej, ale skutecznej propagandy (nie tylko w liberalnych mediach) relatywizmu wartości, np.: życie jest wartością, ale w pewnych sytuacjach niekoniecznie; zabobon (np. horoskop) jest trendy, zaś religia obciachem itp.

Globalizacja ekonomiczna powoduje uniformizację obyczaju, gdyż obyczaj może być źródłem znacznych dochodów (np. gwiazdka w listopadzie, walentynki, halloween itp.), z kolei komercjalizacja marginalizuje wymiar duchowy kultury. Przeciwwagą dla tych zagrożeń powinno być wychowanie kształtujące osobowości samodzielne i odpowiedzialne, zdolne do wolnego, zgodnego z sumieniem, wyboru i zdolne oprzeć się wpływom relatywizmu moralnego, materializmowi praktycznemu czy technicyzmowi. Taką szansę dają szkoły, które oferują jasny i jednoznaczny system wychowania oparty na wartościach chrześcijańskich. Taki wypracowany szkolny program wychowawczy powinien stanowić swoistą wizytówkę szkoły, nadawać jej indywidualny, niepowtarzalny charakter. Będąc swoistym znakiem identyfikacyjnym jest zarazem wskazówką dla rodziców, czy do takiej szkoły chcieliby posłać swoje dziecko.

Prof. dr hab. Mirosław Handke – wykładowca i rektor AGH w Krakowie w latach 1992-1998, Minister Edukacji Narodowej w latach 1997-2000


 

«« | « | 1 | 2 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...