Zanim wejdziemy w Rok Wiary (7)

Niedziela 13/2012 Niedziela 13/2012

Wielką i realną nadzieję na pogłębienie wiary i ożywienie ducha nowej ewangelizacji budzą nowe wspólnoty i ruchy duchowości, ale warunkiem owocności ich posługi jest ścisła więź z Kościołem hierarchicznym. Bez tej jedności nie będzie skutecznej i twórczej żywotności Kościoła.

 

Zauważamy, że wraz z osłabieniem wiedzy religijnej, przeżywanej wiary oraz zaniechaniem starych, tradycyjnych form pobożności rośnie liczba pseudoreligii, wróżbitów i zabobonów. Rośnie też liczba sekt (w bogatych krajach Europy szczególne niebezpieczeństwo manipulacji przyniosła pseudoreligia scjentologów).

Niepokojem napawa sytuacja demograficzna Europy, wskazująca na stałe zmniejszanie się przyrostu naturalnego. I mimo że, według przeprowadzonych badań, w europejskich rodzinach jest pragnienie posiadania więcej niż jednego dziecka, to dzieci rodzi się coraz mniej i sytuacja stale się pogarsza – dziś ludność Europy stanowi ok. 10 proc. ludności świata, za 50 lat będzie to 5 proc.; 70 proc. kobiet w Europie przeżyło aborcję (prof. Giancarlo Blangiardo). Rodzina powinna zatem stać się nowym areopagiem odpowiedzialności za życie, wychowanie, przekaz wartości i wiary.

W wielu krajach, a szczególnie w krajach Europy Wschodniej, w kryzysie jest system wychowania nastawiony na specjalizację techniczną z pominięciem wymiaru humanistycznego i wprost oderwaniem od najnowszej historii, która dla liberalnego socjalizmu (postkomunizmu) jest szczególnie niewygodna.

Nowe areopagi

Lista wyzwań, zagrożeń oraz chorób współczesnych mogłaby być wydłużona, zwłaszcza że ogólna kultura ludzka (a co za tym idzie – i chrześcijańska) oraz piękno samego człowieczeństwa są lekceważone i alienowane, a cóż dopiero mówić o pełni człowieczeństwa odkupionego, łącznie z jego wymiarem uniwersalizmu, który domaga się uwzględnienia duchowości i otwarcia na transcendencję.

Ważnym wskazaniem jest promocja pełnej godności człowieka i ewangeliczna wizja miłości bliźniego – nie tyle tolerancji wobec ludzi innych ras, przekonań czy wyznań, ile miłości ofiarnej, czynnej, gotowej przebaczać nieprzyjaciołom. Należy zwracać uwagę na fundament człowieka, osoby cielesno-duchowej, a następnie na jego formację ludzką i wychowanie, które rozpoczynają się od uznania podstawowych zasad i nabycia poprawnych ludzkich sprawności już w rodzinie.

Rodzina zatem jawi się jako miejsce nie do zastąpienia w uwrażliwieniu człowieka także na wartości duchowe, u podstaw których leży przekaz wiary. I tu warto sięgnąć do starej tradycji, która promowała szacunek dla starców, tak bardzo żywy w kulturze afrykańskiej, gdzie rodzina wielopokoleniowa cieszy się naturalnym szacunkiem i w której nie tylko dzieci, ale i starsi mają swoje miejsce. Tak pojęta rodzina poza umiejętnością radzenia sobie w konkretnych życiowych sytuacjach, przekazuje też młodszym mądrość pokoleń. Szacunek dla ludzi starszych, chorych, niepełnosprawnych, a także dla zmarłych staje się wielkim egzaminem postępu lub dekadencji kultury naszego społeczeństwa, bez niego utrudniona będzie też ewangelizacja.

Rola elit

Każda społeczność potrzebuje przywódców solidnie wykształconych i uformowanych moralnie. Stąd miejscem szczególnie ważnym w nowej ewangelizacji stają się uniwersytety i szkoły. Trzeba jednak pamiętać, że we współczesnym świecie są one szczególnie narażone na subiektywną ideologizację, przed którą należy przestrzegać.

Stałymi promotorami ewangelizacji są świadkowie wiary i święci. Coraz częściej słyszymy w Europie o ograniczeniu wymiaru religijnego zwłaszcza w życiu publicznym. Nieustannie czytamy o krwawych prześladowaniach chrześcijan w krajach Afryki. Wielkim świadectwem jest dla nas heroizm męczenników afrykańskich, nie tylko z czasów św. Cypriana, ale i z ostatnich lat, kiedy to np. w Burundi członkowie plemion Tutsi i Hutu wspólnie szli na męczeństwo, nie chcąc płacić za życie nienawiścią do drugiego człowieka. Nieustannie wspieramy modlitwą naszych braci i siostry w Sudanie, Nigerii, Egipcie, Etiopii i w innych miejscach, gdzie doświadczają prześladowań. Wierzymy, że i tym razem krew męczenników będzie zasiewem Ewangelii.

Cierpienie i doświadczenia ludów Afryki uczą nas także pokory i przyznania się do win, bo Europa nie zawsze była życzliwą i ofiarną siostrą Afryki. Potrzebujemy przebaczenia i nowego, wspólnego patrzenia w przyszłość Kościoła, który jest naszą wspólną Matką. Wierzymy, że Bóg pokornym łaskę daje i nie odmówi swej łaski wspólnie proszącym o nią.

Ważnym świadectwem wiary są działania narodowych Caritas i europejskich instytucji charytatywnych wspierających potrzebujących pomocy oraz świadectwa licznych misjonarzy, którzy niosą wiarę do Afryki, a tym samym pogłębiają ją w naszych europejskich diecezjach, uwrażliwiając ludzi na misyjność Kościoła i na potrzeby tamtych wspólnot. Już dziś obserwujemy, że kapłani z Afryki podejmują duszpasterstwo w Europie. Tak oto dokonuje się wymiana darów.

Wielką i realną nadzieję na pogłębienie wiary i ożywienie ducha nowej ewangelizacji budzą nowe wspólnoty i ruchy duchowości, ale warunkiem owocności ich posługi jest ścisła więź z Kościołem hierarchicznym. Bez tej jedności nie będzie skutecznej i twórczej żywotności Kościoła. Bł. Jan Paweł II przypomniał biskupom polskim podczas ich wizyty „ad limina”, że bez Akcji Katolickiej nie będzie pełnego i właściwego apostolstwa świeckich.

Zakończę tę refleksję wyrażeniem osobistego przekonania, że nigdy jeszcze nie przeżywaliśmy tak ważnej dla Kościoła katolickiego chwili, żeby za los ewangelizacji, dynamizm i pogłębienie wiary odpowiadali ludzie świeccy. Dziś los Kościoła zależy od ich wiary, gorliwości oraz wierności Papieżowi i pasterzom, i to w nich leży nadzieja na skuteczność nowej ewangelizacji.


 

«« | « | 1 | 2 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...