Nie da się wierzyć w Jezusa i jednocześnie dopuszczać, że założony przez Niego Kościół wiarę w Niego chronił za pomocą ukrywania lub nawet przekręcania jakichś faktów.
Odpowiedź zacznę od przypomnienia, że jeszcze w czasach historycznej obecności Pana Jezusa na ziemi Duch Święty „nie był dany, ponieważ Jezus nie został jeszcze uwielbiony” (J 7,39). Boską osobą Ducha Świętego Kościół został obdarzony dopiero w pięćdziesiąt dni po zmartwychwstaniu Pana Jezusa (por. Dz 2). Toteż argumentów, że Duch Święty jest kimś osobowym, w Starym Testamencie szukać raczej nie będziemy.
Jednak nawet Stary Testament wielokrotnie tą prawdą prześwituje. Prawda o Trójcy Świętej nie była wtedy jeszcze objawiona, bo ani Syn Boży nie był nam dany, ani Duch Święty nie był do nas posłany. Ponieważ jednak Bóg przedwiecznie jest Ojcem i Synem, i Duchem Świętym, nie jest czymś zaskakującym, że już teksty starotestamentalne promieniują prawdą trynitarną.
Powtórzmy: w Starym Testamencie prawda o Trójcy Świętej nie była jeszcze objawiona. Jednak trudno krytykować chrześcijanina, który werset Psalmu 33,6 interpretuje trynitarnie: „Przez Słowo Pana powstały niebiosa i wszystkie ich zastępy przez Tchnienie ust Jego”. Bo chrześcijaninowi werset ten przecież spontanicznie kojarzy się z prologiem Ewangelii Jana, gdzie napisano, że przez Słowo, które jest Bogiem, wszystko zostało stworzone.
Analogicznie, chociaż Duch Święty nie był jeszcze wówczas wyraźnie objawiony, już w Starym Testamencie pojawia się przeczucie, że należy się do Niego modlić. Oto słowa skierowane do proroka
Ezechiela, aby zanosił błagania o wskrzeszenie umarłych: „Prorokuj do Ducha, prorokuj, o synu człowieczy, i mów do Ducha: Tak powiada Pan Bóg: Z czterech wiatrów przybądź, Duchu, i powiej po tych pobitych, aby ożyli” (Ez 37,9).
Co mówi Nowy Testament
Twarde świadectwa, że Duch Święty jest Boską Osobą, znajdują się w Nowym Testamencie. Spróbujmy wyliczyć:
Zacznijmy od następującej obietnicy Pana Jezusa: „Ja będę prosił Ojca, a innego Pocieszyciela [Parakleta] da wam, aby z wami był na zawsze – Ducha Prawdy” (J 14,16). Pan Jezus – nasz Pocieszyciel, Rzecznik, Obrońca, bo taką treść wyraża grecki wyraz Parakletos – Ducha Świętego nazywa tutaj „innym Pocieszycielem”. Zauważmy: Pocieszycielem, a nie jakąś bezosobową siłą!
Jednoznacznie o Duchu Świętym jako o kimś, a nie o czymś, mówi Pan Jezus we fragmencie J 16,5–15. Aż trzy razy – w wersetach 8, 13 oraz 14 – określa Go męskim zaimkiem „ten” (ekeinos), mimo że słowo „duch” (pneuma) jest w języku greckim wyrazem rodzaju nijakiego.
„Nie zasmucajcie Bożego Ducha Świętego” (Ef 4,30) – pisze apostoł Paweł. Czy siłę bezosobową można zasmucić?
Duch Święty wykonuje czynności specyficznie osobowe: „On was wszystkiego nauczy i będzie wam przypominał wszystko, co Ja wam powiedziałem” (J 14,26). Wobec prześladowców „Duch Święty nauczy was w tej właśnie godzinie, co należy powiedzieć” (Łk 12,12).
„On będzie świadczył o Mnie” (J 15,26), „On zaś, gdy przyjdzie, przekona świat o grzechu, o sprawiedliwości i o sądzie” (J 16,8), „doprowadzi was do całej prawdy, On Mnie otoczy chwałą, ponieważ z mojego weźmie i wam objawi” (J 16,13–14). Przecież są to działania typowo osobowe.
Duch Święty „przyczynia się za nami w błaganiach, których nie można wyrazić słowami” (Rz 8,26).
„Czyż nie wiecie, że ciało wasze jest świątynią Ducha Świętego, który w was jest, a którego macie od Boga, i że już nie należycie do samych siebie?” (1 Kor 6,19; por. 3,16–17). Jednemu tylko Bogu należy się prawomocna świątynia.
Werset Flp 3,3 różnie jest tłumaczony na język polski. Jednak zważywszy na to, że grecki czasownik latreuein znaczy „oddawać kult”, natomiast rzeczownik Pneumati ma formę celownika, wydaje się, że najwierniej oddamy go frazą: „my, którzy oddajemy kult Duchowi Bożemu”.
Na to, że Duch Święty jest Osobą Boską, wskazują również słowa Pana Jezusa, że przeciwko Niemu można zgrzeszyć i że jest to grzech nieporównywalnie cięższy niż grzech przeciwko Synowi Człowieczemu, czyli przeciwko Synowi Bożemu w Jego ludzkiej naturze
(por. Mt 12,31–32).
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.