W dokumentach Kościoła poświęconych katechezie i w refleksji katechetycznej podkreśla się kluczową rolę rodziców w wychowaniu religijnym dzieci. Jak zauważał Jan Paweł II w adhortacji apostolskiej Catechesi tradendae, „rodzicielskie wychowanie w wierze, które powinno rozpocząć się w zaraniu dzieciństwa, dokonuje się już, gdy członkowie każdej poszczególnej rodziny wspomagają się wzajemnie, by wzrastać w wierze przez swoje często milczące ale wytrwałe świadectwo życia chrześcijańskiego, prowadzonego według Ewangelii wśród codziennych zajęć (…).
Rodzice przebywający na co dzień z dziećmi i towarzyszący im w różnych sytuacjach napotykają wiele okazji do przeprowadzania rozmów na tematy religijne. Jednak rodzice nie zawsze wiedzą, jakim językiem przemawiać do dzieci poruszając tematy wiary. Cenną pomocą w pokonaniu tych trudności może być sięganie po katolickie czasopisma dla dzieci, zawierające ciekawe teksty na tematy religijne, atrakcyjne zadania i konkursy, posługujące się językiem dostosowanym do wieku i poziomu odbiorców. Rubryki poświęcone obchodom roku liturgicznego sprzyjają pogłębionemu i świadomemu przeżywaniu świąt i uroczystości kościelnych.
Jakim językiem?
W trosce o wychowanie religijne dzieci warto wybrać się do księgarni katolickiej lub skorzystać z oferty księgarni i wydawnictw w Internecie. W ofercie wydawnictw katolickich obok książeczek wspomagających naukę modlitw, rozumienie wybranych prawd wiary, przedstawiających właściwe zachowanie w kościele lub prezentujących sylwetki wybranych świętych Kościoła, znajdziemy też gry planszowe, kolorowanki, puzzle, naklejki, kalendarze i wiele innych materiałów wzbudzających zainteresowanie dzieci w różnym wieku. Małym miłośnikom gier komputerowych można zaproponować gry biblijne, dzięki którym przyswoją wiele treści biblijnych. Nagrodą za dobre zachowanie czy wyniki w nauce może być kolejna figurka aniołka, zakładka z cytatem biblijnym lub inny „gadżet”, sprawiający dziecku radość. Tego typu przedmioty stanowią również dobrą okazję do rozmów na tematy religijne.
Naczelną regułą w rozmowach z dziećmi o Bogu jest udzielanie prawdziwych odpowiedzi oraz posługiwanie się jak najprostszym językiem. Częstym błędem jest używanie zdrobnień i pieszczotliwych określeń w odniesieniu do spraw Bożych (Jezusek, kościółek, paciorek). Utrwalone w świadomości dzieci, stają się wręcz wstydliwe, gdy dziecko przekroczy progi szkoły i wzrasta w latach i mądrości. Stosowane zdrobnienia i sam sposób mówienia o wierze mogą sugerować, iż wiara jest sprawą dobrą dla przedszkolaków i maluchów. Do niewłaściwych pojęć należy zaliczyć również niedookreśloną „Bozię”, dla jednych oznaczającą Pana Boga, zaś dla innych – Maryję. Termin jest nadal dość popularny, często sami rodzice mówiąc o Bozi powielają sposób, w jaki im przekazywano prawdę o Bogu. Choć bowiem wskazana jest prostota języka, którym posługujemy się w przybliżaniu dzieciom spraw wiary, to nie można utożsamiać jej ze zdrobnieniami czy infantylnością.
Zadawaniu pytań sprzyja uczenie dzieci modlitw, pełnych niezrozumiałych dziś słów i obco brzmiących zwrotów. W tym wypadku nie należy obawiać się języka prostego, potocznego, porównań zaczerpniętych ze świata bliskiego dziecku. Nie jest dobrze, gdy rodzice przybierają ton kaznodziejski i próbują wyjaśniać formuły używając terminów równie niezrozumiałych dla dziecka, co sama treść modlitwy. Wówczas dziecko może zniechęci się do zadawania dalszych pytań, albo nie uzyskawszy zadowalającej odpowiedzi będzie drążyć temat, aż rodzicom zabraknie cierpliwości i utną rozmowę. Owocne będzie w tym wypadku wzorowanie się na samym Jezusie, który przybliżał trudne sprawy Boże wykorzystując w przypowieściach sytuacje znane słuchaczom z ich życia codziennego. Dzieciom więcej wyjaśni przemyślane porównanie niż skomplikowany wykład rodzica, pełen górnolotnych zwrotów i pojęć zaczerpniętych ze słownika teologicznego. Właściwe wyjaśnienia pomogą dzieciom zwracać się do Boga, który ratuje nas od zła i pomaga robić dobre rzeczy (zbawia ode złego), czy też Maryi – szczęśliwej, bo wybranej ze wszystkich kobiet na mamę Pana Jezusa (błogosławionej między niewiastami).
Również na spacerze
Bardzo dobrą okazją do podejmowania tematów o wierze mogą stać się rodzinne spacery i wycieczki. Wszelkie kapliczki, kościoły czy odwiedzane cmentarze doskonale służą rozmowom. Często dzieci same inicjują rozmowę, np. pytając przy grobie bliskich, gdzie są zmarłe osoby, co robią w niebie lub czy jeszcze spotkamy się z nimi. W takich sytuacjach rodzice winni upewnić się, czy ich orientacja w danym temacie jest prawidłowa i zgodna z nauczaniem Kościoła. Jeśli w określonych przypadkach decydują się zasięgnąć porady u internetowych ekspertów, bezpieczniej jest szukać ich na portalach katolickich.
Z wiekiem dziecko będzie zadawać coraz mniej pytań o Boga i sprawy wiary, ale nie zwalnia to rodziców z odpowiedzialności za jego dalszą formację religijną. Nierzadko wystarczającą odpowiedzią na wszelkie wątpliwości dziecka będzie świadectwo rodziców – ich modlitwa, przystępowanie do sakramentów oraz codzienne życie pełne wzajemnej miłości i życzliwości. Mama lub tata ustawiający się w kolejce do konfesjonału w pierwszy piątek miesiąca przekona nieporównywalnie mocniej niż wszelkie nakazy. Wspólny udział we Mszy świętej i organizowanie wolnego czasu w niedzielę i święta tak, by faktycznie spędzić go z najbliższymi, będzie znaczył więcej niż ramka „zapamiętaj!” w lekcji o trzecim Przykazaniu Bożym w podręczniku do religii. Z kolei regularna troska o zmarłych i innych potrzebujących i pamięć o nich, zarówno w modlitwie jak i w czynach miłosierdzia, będą bardziej przekonujące niż akcje podejmowane raz do roku niejako z obowiązku.
Bliżej parafii
Realizując swe zobowiązania do wychowania w wierze dzieci, rodzice mają prawo oczekiwać pomocy ze strony osób „zawodowo” zajmujących się katechizacją. Jedną z nich jest katecheta uczący dziecko w szkole. Zazwyczaj kontakty z nim są bardziej systematyczne w czasie przygotowań do I Komunii Świętej czy jej rocznicy. Katecheta w każdym tygodniu pełni dyżur w szkole w ramach tzw. konsultacji z rodzicami, także podczas zebrań z rodzicami oraz dni otwartych, ma też prawo do organizowania własnych spotkań. Informacje udzielane podczas tych form kontaktu nie muszą ograniczać się jedynie do postępów w nauce, ale stanowią dobrą okazję do zasięgnięcia porad w konkretnych sprawach związanych z przekazywaniem wiary na gruncie rodziny − katecheta może polecić rodzicom odpowiednią lekturę o treści religijnej dla nich samych, jak i dla dzieci.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.