Badania dowodzą, że porozumienie między mężczyzną i kobietą utrudniają geny, hormony i... budowa mózgu. Podstawą trwałego związku jest zrozumienie i akceptacja tych różnic. Droga do osiągnięcia takiej harmonii bywa niekiedy wyboista i pełna życiowych porażek.
Gdy zaczynamy się poznawać i budować związek, różnice charakterów, które są między nami fascynują i zachwycają. Niestety, w codziennym życiu stają się powodem wzajemnych rozczarowań, kłótni, a czasem i rozstań. Czy porozumienie pomimo różnic jest możliwe?
Ja z Marsa, ty z Wenus
W ciągu milionów lat ewolucja kobiet i mężczyzn przebiegała zupełnie inaczej. Miało to związek z pełnionymi przez nich rolami. Mężczyzna polował, zdobywał pożywienie, był wojownikiem, który potrzebował wolności i swobody. Do natury mężczyzny należy więc np. podejmowanie ryzyka. Kobieta pilnowała domowego ogniska, skupiała się na trosce o dzieci i ich wychowanie. Świat męski i kobiecy różnią się od siebie. Kiedy te różnice zaczynają uwierać, trudno je zrozumieć i zaakceptować. Niejednokrotnie są przyczyną rozczarowań, pretensji, żalu i bezradności. Życie we dwoje to nie tylko romantyczny zawrót głowy, randki i czułe SMS-y. To codzienne dzielenie obowiązków, humory jej i jego, złe nawyki, kłótnie, ciche dni i totalne niezrozumienie, które oddala od siebie.
John Gray w swoim humorystycznym poradniku pt. „Mężczyźni są z Marsa, kobiety z Wenus” pisze: „Tworzenie szczęśliwego związku jest czasami bardzo trudne. Oczywiście, że pojawiają się problemy. Tylko że te problemy albo mogą się stać źródłem urazy i odrzucenia partnera, albo posłużyć do zbudowania głębszego wzajemnego zrozumienia, bliskości, zaufania i miłości”. Super. Tylko jak to osiągnąć?
Zderzenie światów
Zastanówmy się, dlaczego tak trudno nam się porozumieć. Zdaniem Johna Gray’a wynika to z różnic w budowie mózgu i jego funkcjonowaniu. W tym półtorakilogramowym narządzie mieści się wszystko, co czyni nas ludźmi: nasze pasje, przemyślenia, postrzeganie świata – czyli całe życie intelektualne i emocjonalne. Gray kapitalnie dowodzi, że mężczyźni inaczej niż kobiety przetwarzają każdą sytuację. Inaczej słyszą, rozumieją i formułują wypowiedzi. W cytowanej wyżej książce tak pisze: „Różnice, które nas dzielą, i rozbieżne opinie nie są dla nas tak bolesne jak sposoby, w jakie je wyrażamy. Teoretycznie kłótnia wcale nie musi ranić, może być po prostu żywą rozmową, w której wyrażamy to, co nas różni. (Bo przecież każdą parę ludzi coś różni). Jednak w praktyce prawie wszystkie pary rozpoczynają wymianę zdań na jakiś określony temat, a po kilku minutach kłótnia dotyczy już samego jej przebiegu”.
Fizjologiczną przepaść wynikającą z odmiennej budowy mózgu można jednak pokonać. Istnieje wiele sposobów, które pozwalają unikać najczęstszych spięć i konfliktów. To, czy uda nam się wspólnie zbudować silną życiową konstrukcję, czy tylko chwiejny domek z kart, zależy więc w dużej mierze od nas samych.
Recepta na porozumienie
Problem umiejętnego dialogu w związku jest bardzo ważny. Niestety, zamiast szukać możliwości porozumienia, wiele par koncentruje się na tym, co różni i dzieli oraz utwierdza się w błędnym przekonaniu, że porozumienie między kobietą a mężczyzną nie jest możliwe. Trzeba wypracować swój sposób pokonywania barier. Pomoże w tym humor, dystans, cierpliwość i szczere chęci. Znany aforyzm mówi: „Sercem mężczyzny są sprawy świata, światem kobiety są sprawy jej serca”. Warto o tym pamiętać.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.