Dokonało się niepojęte

Niedziela 14/2015 Niedziela 14/2015

Z ks. prof. Józefem Naumowiczem z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego i Wyższego Metropolitalnego Seminarium Duchownego w Warszawie – znawcą wczesnego chrześcijaństwa – rozmawia Andrzej Tarwid

 

Miłość, która nie zmusza

– Współczesny specjalista od komunikacji powiedziałby od razu, że nieporównywalnie łatwiej byłoby dotrzeć ze słowem Bożym do wszystkich zakątków kuli ziemskiej, gdyby Chrystus ukazał się całemu światu. Dlaczego Zmartwychwstały tego nie zrobił?

– Zapewne dlatego, że Bóg szanuje ludzką wolność. Gdyby okazał całą swą potęgę i chwałę, człowiek byłby zmuszony, przytłoczony, nie byłby wolny. W sumie nie mogłoby być mowy o miłości. Wolność może być nieszczęściem, ale też wielkim darem i skarbem. Ani automat, ani niewolnik nie może prawdziwie kochać ani podejmować decyzji. Tymczasem Bóg, będąc bogaty w miłosierdzie, bardziej pragnie naszej miłości niż czegokolwiek innego.

– Co wiemy o przeżywaniu pamiątki śmierci i Zmartwychwstania Chrystusa przez pierwszych chrześcijan?

– To była centralna i główna chrześcijańska tajemnica. Była celebrowana w każdym sakramencie, także w każde święto, zwłaszcza w niedzielę i w Wielkanoc. Ta z kolei była największym świętem, poprzedzonym przygotowaniem, czyli okresem postu, Wielkim Tygodniem, Wigilią Paschalną. Głównie Wielkanoc była też dniem przyjmowania chrztu, a poprzedzający post był intensywnym okresem przygotowania do sakramentów wtajemniczenia chrześcijańskiego.

– Podczas wielkopostnych rekolekcji kapłani często przypominają, że każda niedziela to także Wielkanoc.

– Albo „mała Wielkanoc”. W języku pierwotnym Kościoła niedziela to „dzień Pański”, czyli „dzień Pana”, a „Pan” to Jezus Zmartwychwstały, zwycięzca nad śmiercią i szatanem. Stąd np. w języku rosyjskim niedziela to po prostu „Zmartwychwstanie”, „Woskresienie”.

Należy pamiętać, że w Kościele to pierwszy dzień tygodnia – nie ostatni, nie weekend. Jezus przychodził do swoich uczniów zawsze w pierwszym dniu po szabacie. I tak w pierwszym dniu tygodnia ukazał się Marii Magdalenie i uczniom z Emaus, a także uczniom w Wieczerniku. Zjawił się tam ponownie, po ośmiu dniach, czyli też w pierwszym dniu tygodnia, gdy był już obecny Tomasz. Stąd dzień Pański to dzień spotkania z Jezusem Zmartwychwstałym w Wieczerniku, czyli we Mszy św.

– Wielkanoc to nasze najważniejsze święto. A jednak nie obchodzimy go w tym samym dniu co roku, lecz jest to święto ruchome. Dlaczego?

– To święto ruchome w kalendarzu naszym, czyli słonecznym. Natomiast w kalendarzu księżycowym używanym w czasach Pana Jezusa – którego Żydzi używają do dzisiaj – jest to święto stałe. Pascha zawsze przypadała i przypada w pierwszą wiosenną pełnię księżyca, czyli 14-15 nisana. Jest on pierwszym miesiącem wiosennym, a połowa tego miesiąca księżycowego wyznacza zawsze pełnię księżyca.

– Jak ważne było święto Paschy dla wyznaczania daty Wielkanocy?

– Jezus umarł i zmartwychwstał w czasie obchodów żydowskiej Paschy, także Eucharystię ustanowił podczas wieczerzy o charakterze paschalnym, dlatego chrześcijanie zachowali wyznaczenie swego święta według żydowskiego kalendarza księżycowego. Jednak chrześcijanie Wielkanoc – ze względu na znaczenie niedzieli –

obchodzą w niedzielę po święcie Paschy, mają także własną rachubę wyznaczania wiosennej pełni.

Od symbolu hańby...

– Zmartwychwstania nie można oddzielić od Krzyża. Ale na początku Chrystusowy krzyż nie był nawet relikwią. Dlaczego?

– Bo w ówczesnej świadomości był znakiem najbardziej hańbiącej śmierci, przeznaczonej dla niewolników, barbarzyńców, obcych. Znaczące, że obywateli rzymskich nie można było krzyżować. Trudno było od razu czcić tak okrutne narzędzie śmierci. Co ważniejsze jednak, pierwsi chrześcijanie, skupieni mocno na tajemnicy zbawienia, nie potrzebowali wielu wizerunków. W okresie prześladowań nawet ich unikali, bo za ich pomocą mogli zostać zidentyfikowani.

– Jak w takim razie przedstawiano to, co się dokonało na Golgocie?

– W pierwszych dwóch, trzech wiekach nie przedstawiano krzyża w formie naturalnej, ale symbolicznej, jako np. kotwicę, maszt statku itp. O krzyżu Chrystusa mówiły natomiast bez zastrzeżeń źródła pisane, poczynając od pism św. Pawła i Ewangelii, nawet jeśli zdawano sobie sprawę z tego, że jest on absurdem i głupstwem dla innych.

– Zatrzymajmy się na chwilę przy sztuce. Na obrazach poświęconych Zmartwychwstaniu Chrystus bardzo często jest pokazany, jak zstępuje do Otchłani. Dlaczego?

– Tak przedstawiane jest Zmartwychwstanie w sztuce wschodniej, ale samą ideę zstąpienia Jezusa „do piekieł” rozwijali już pierwsi chrześcijanie, którzy chcieli pokazać, że Chrystus przynosi zbawienie także tym, którzy żyli przed Nim i oczekiwali na Niego, jak mówiła tradycja żydowska, w szeolu.

– Wierzono, że ich dusze śpią w krainie umarłych?

– Tak. I Chrystus po śmierci zstępuje do piekieł po to, aby tam ogłosić Dobrą Nowinę o zbawieniu sprawiedliwym czekającym na zbawienie. Stąd takie przedstawienia pokazują, jak Jezus kroczy zwycięsko po połamanych bramach i zaworach, po porozrywanych łańcuchach i okowach, i wyprowadza sprawiedliwych, poczynając od Adama i Ewy. Pamiętajmy, że według starej apokryficznej tradycji Adam i Ewa odbyli pokutę i nawrócili się, po śmierci jedynie oczekiwali z utęsknieniem w Otchłani na przyjście Zbawiciela.

...Do znaku chwały

– Kiedy krzyż stał się najważniejszą relikwią i głównym symbolem chrześcijaństwa?

– Na początku IV wieku, kiedy Konstantyn Wielki wprowadził wolność dla chrześcijaństwa, zakazał także skazywania ludzi na ukrzyżowanie. To z kolei przyczyniło się do tego, że krzyż powoli przestawał się kojarzyć z najokrutniejszą śmiercią, a stawał się znakiem drogi do chwały. Na ten czas przypada także historia odnalezienia relikwii Krzyża w Jerozolimie.

 

«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...