Kibice z łopatami porządkują groby, przygotowują paczki dla Polaków na Kresach i przypominają o Żołnierzach Wyklętych. Ponieważ są patriotami.
Rzucają się w oczy. Gdy na nich patrzysz, od razu wiesz, że to oni. Twarz pomalowana w barwy narodowe, biało-czerwony szalik z orłem i napisem: Polska lub szalik z nazwą klubu piłkarskiego i ubranie w klubowych barwach. W czasie meczu ich wzrok podąża za piłką. Uważnie śledzą każdy ruch na murawie stadionu. Dopingują piłkarzy, skandując różne hasła. Cieszą się, gdy ich drużyna zdobędzie gola. Robią to całymi sobą. Radosne okrzyki mile widziane. Z zapartym tchem wyczekują momentu, gdy mecz zakończy się zwycięstwem reprezentacji narodowej lub ich ulubionego klubu. A gdy zdarzy się porażka, z ich ust płynie znana piosenka „Polacy, nic się nie stało”. Kibice.
Nie próżnują
Często mówi się o pseudokibicach, którzy głośno i brutalnie manifestują swoją obecność w środowisku sportowym. Organizują ustawki, w których dwie grupy walczą ze sobą, nierzadko używając noży, maczet itp. Są aresztowani za posiadanie narkotyków, pobicia i zabójstwa. O prawdziwych kibicach jest ciszej, bo nie są tak „medialni”. A to duży błąd, bo kibice nie próżnują. Nie tylko dopingują swoje drużyny. Robią dużo, dużo więcej.
Kibic patriotą
Kibic – ten prawdziwy, fan swojej drużyny, to także patriota. – To wynika z ducha kibicowania. Już samo kibicowanie lokalnej drużynie jest przejawem lokalnego patriotyzmu, a prawie każdy kibic jest kibicem reprezentacji narodowej – mówi ks. dr Jarosław Wąsowicz SDB, duszpasterz kibiców, związany z ruchem kibicowskim od lat 80. XX w. – Każdy może i musi być patriotą, czyli codziennie troszczyć się o Ojczyznę, o to, żeby się jej jak najlepiej wiodło, kultywować pamięć o bohaterach narodowych i przywoływać ważne historyczne wydarzenia. A to się wśród kibiców dzieje. Oni są patriotami – dodaje.
Z historią za pan brat
Dzięki grupom zaangażowanych kibiców społeczeństwo przypomniało sobie o zapomnianych bohaterach. Potrzeba autorytetów spowodowała, że szukamy ich na kartach historii. Doskonałym tego przykładem są Żołnierze Wyklęci. Kibice często o nich przypominają, podobnie jak o Powstaniu Warszawskim, Powstaniu Wielkopolskim czy gdańskiej „Solidarności”. – Gdy poprzedni rząd rugował historię z programów szkolnych, na stadionach pojawiły się oprawy, które mówiły o ważnych historycznych wydarzeniach. Skandowano patriotyczne hasła. Wielką zasługą kibiców jest to, że przyczynili się do spopularyzowania historii w kręgach młodych osób – mówi ks. dr Jarosław Wąsowicz.
Full wypas
Działa wiele stowarzyszeń kibicowskich, które organizują wykłady, koncerty, pokazy filmów i spotkania z historykami. – Pochodzę z Wileńszczyzny, czyli z dawnych Kresów Rzeczypospolitej, więc bliska mi jest działalność kibiców dla Polaków na Kresach. Młodzi kibice wspierają tamtejsze szkolnictwo poprzez zbieranie darów. Proszą mnie o poświęcenie odnowionych przez nich grobów polskich żołnierzy na Wileńszczyźnie. Ich patriotyzm nie kończy się na spektakularnych oprawach, które odbijają się szerokim echem w mediach, jak np. tegoroczna oprawa Legii Warszawa poświęcona Powstaniu Warszawskiemu. Oni codziennie pracują u podstaw – wyjaśnia ks. Jarosław. Kibice przy okazji świąt organizują paczki dla Polaków na Kresach, Litwie, Białorusi i Ukrainie oraz dla kombatantów. Goszczą dzieci z Kresów. – To bardzo wzruszające. Kibice przygotowali wszystko tak, że mówiąc językiem młodzieżowym to było full wypas. Łzy się same w oczach pojawiały – opowiada ks. Jarosław. –– Sam poświęcałem cześć wakacji, by towarzyszyć tym dzieciom – dodaje. W listopadzie ks. Jarosław z kibicami z Wielopolski rozpocznie akcję „Jeden naród ponad granicami”. Jej celem jest uczczenie setnej rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości.
W całej Polsce grupy kibiców porządkują groby bohaterów wojennych. Wycinają chaszcze, którymi zarosły. Wszystko po to, by oddać hołd tym, którzy oddali życie w obronie Polski. Część inicjatyw ma już trwały charakter. Lechia Gdańsk od wielu lat współpracuje ze świetlicą „Dom, który czeka”, którą prowadzi Zgromadzenie Sióstr od Aniołów w Nowej Wilejce na Litwie. – W tym roku kibice z Gdańska wybudowali siostrom boisko wielofunkcyjne za ponad 50 tysięcy zł. Pieniądze zebrali wśród siebie – mówi ks. Jarosław Wąsowicz.
Róża i Ojczyzna
Patriotyzm kibiców przejawia się także w modlitwie. Nie zapominają w niej o naszej Ojczyźnie. Ksiądz Jarosław Wąsowicz stworzył w tym roku inicjatywę Żywego Różańca Kibiców w związku z 100. rocznicą objawień Maryjnych w Fatimie i 140. rocznicą objawień w polskim Gietrzwałdzie. Chciał, żeby kibice modlili się o chrześcijańską Europę i Boże błogosławieństwo dla Polski, naszych środowisk i rodzin. I tak się dzieje. Na Facebooku działa fan page Różańca Kibiców. Polubiło go ponad 1,6 tys. osób. Do róż można się zapisać poprzez stronę rozanieckibicow.pl Powstało już 20 róż. W każdej jest 20 osób, więc w intencjach naszej Ojczyzny na różańcu modli się już 400 osób. W styczniu 2018 r. odbędzie się jubileuszowa X Patriotyczna Pielgrzymka Kibiców na Jasną Górę. Przewodniczy jej ks. Jarosław. Jej głównym punktem jest zawsze Msza św. Kibice mają też okazję wysłuchać patriotycznej prelekcji. Na koniec pielgrzymki odpalają race i prezentują transparenty. Od kilku lat uczestniczy w niej kilka tysięcy młodzieży. Ks. Jarosław jest zapraszany nie tylko na wykłady, ale także na opłatki kibiców, śluby, chrzty św. i pogrzeby.
Nie na pokaz
Niektórzy mogliby stwierdzić, że patriotą jest ten, kto walczy i oddaje życie za Ojczyznę. Kibice pokazują, że Polskę można kochać na wiele sposobów, np. organizując i promując wydarzenia historyczne, wspierając rodaków mieszkających poza granicami naszego kraju, dbając o groby poległych bohaterów wojennych i oddając im hołd. Patriotą może być każdy, także kibic. – Tylko taki patriotyzm ma sens, który nie jest na pokaz i który uczy nas konkretnych postaw, zaangażowania, poświęcania się dla innych i umiejętności rezygnowania z czegoś dla drugiego człowieka i to się dzieje. Patriotyzm kibiców wynika z ich potrzeby serca. To nie są ludzie, którym można coś nakazać, narzucić. Skala ich przedsięwzięć jest ogromna. Zadziwia całe społeczeństwo. To polski fenomen – puentuje ks. Wąsowicz. Warto to dostrzegać i doceniać.
Polecamy: „Moja Polska kibolska”, ks. Jarosław Wąsowicz, Przemysław Leniec PRZEMO 2015
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.