Wymienił cztery: dar wiary, otrzymany w więziennej celi śmierci; dar wizji Żywego Kościoła, który zaowocował szczególnie w postaci Ruchu Światło-Życie; dar żeńskiej wspólnoty życia konsekrowanego – Instytut Niepokalanej Matki Kościoła oraz możliwość „uczynienia siebie darem całkowitym wobec Boga”. Niedziela, 25 lutego 2007
Dlaczego dla ówczesnych władz ks. Blachnicki był tak niebezpieczny?
Z kilku powodów. Po pierwsze – był wolny od lęku, którym komuniści zniewalali tysiące ludzi w Polsce. Po drugie – służył prawdzie i głosił ją odważnie, co wywoływało wściekłość ze strony aparatu represyjnego, który całe swe funkcjonowanie opierał na fałszu, kłamstwie i ukazywaniu zakłamanego obrazu rzeczywistości. Po trzecie – ks. Blachnicki, jako sługa ewangelicznej Prawdy, czyli Chrystusa, niósł przebudzenie i duchowe wyzwolenie tysiącom ludzi w Polsce, co w naturalny sposób musiało budzić wściekłość „sług ciemności”, jakimi byli esbecy...
Jak upłynęły lata 60. i 70. w życiu ks. Blachnickiego?
Po wyjściu z więzienia, w lipcu 1961 r., ks. Blachnicki rozpoczął studia specjalistyczne na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, które w 1965 r. uwieńczył tytułem doktorskim. Równocześnie rozpoczął pracę naukową na KUL-u. Tworzył tam od drugiej połowy lat 60. Sekcję Katechetyczną w ramach Instytutu Teologii Pastoralnej. Animował różne inicjatywy związane z odnową liturgii i teologii pastoralnej. Był w tamtym okresie – i pozostał w pewnym sensie do dziś – jednym z najwybitniejszych przedstawicieli eklezjologicznego nurtu teologii pastoralnej w polskiej teologii. Publikował wiele artykułów dotyczących problematyki teologii pastoralnej, katechetyki oraz liturgiki. Uważał, że trzeba wcielać w życie duszpasterskie polskiego Kościoła treści Soboru Watykańskiego II, dokonując odnowy polskiego duszpasterstwa.
Od końca 1961 r. ks. Blachnicki często przebywał w Krościenku nad Dunajcem, gdzie korzystał z gościnności miejscowego proboszcza – ks. Bronisława Krzana. Z czasem zamieszkała tam grupa współpracownic ks. Blachnickiego z okresu Krucjaty Wstrzemięźliwości, które w późniejszych latach, zainspirowane jego duchowością, utworzyły świecki instytut życia konsekrowanego, noszący imię Niepokalanej Matki Kościoła. Krościenko stało się od połowy lat 60. miejscem narodzin założonego przez ks. Blachnickiego polskiego ruchu oazowego, który z czasem przyjął nazwę Ruch Światło-Życie. Była to na pewno największa tego typu inicjatywa duszpasterska, swoisty fenomen religijny w całym bloku sowieckim, który rozwinął się w Polsce pomimo szykan i prześladowań ze strony komunistycznych władz, tworząc oddolne podstawy dla odnowy polskiego duszpasterstwa.
Czym wytłumaczyć fenomen oaz? Gdzie są źródła rozwoju Ruchu Światło-Życie?
– Ks. Blachnicki często podkreślał, że ruch oazowy to „dzieło Niepokalanej Matki Kościoła”. W swoim „Pamiętniku” oraz w „Testamencie” podkreślał, że Ruch Światło-Życie traktował jako dar – charyzmat otrzymany od Boga, któremu starał się wytrwale służyć, aby jak najwięcej ludzi doprowadzić do żywej i pogłębionej wiary oraz świadomego uczestnictwa w życiu Kościoła. Źródła Ruchu Światło-Życie są więc zakorzenione w odczytaniu woli Bożej i w przyjęciu Bożego daru. Charyzmat ten bazował na głębokiej wierze Sługi Bożego, jego odwadze działania w warunkach państwa totalitarnego oraz głębokiej duchowości i znajomości teologii, którą dzielił się z kapłanami i świeckimi, włączającymi się w działalność ruchu oazowego w Polsce.