Wiara domaga się odpowiedzi życiem

Boże Ciało to święto rodziny chrześcijańskiej zgromadzonej przy Chlebie Żywym, aby w gronie rodzinnym popatrzeć na świat i powiedzieć o jego pięknie i dobru, ale też przestrzec przed bólem i grzechem. Niedziela, 24 czerwca 2007




W ten nurt społecznej służby wpisują się inicjatywy coraz liczniejszych ośrodków adopcyjnych. W ostatnim roku Ośrodek Adopcyjny z Krosna, prowadzony przez Stowarzyszenie Rodzin Katolickich, przekazał rodzinom zastępczym kilkudziesięcioro dzieci. Czyż to nie jest wyraz macierzyńskiej i ojcowskiej miłości? To jest konkret zrodzony z sumienia urobionego wiarą i miłością, która wie, że byłaby pusta, gdyby zabrakło czynów, dlatego je wypełnia troską o skrzywdzone dzieci. Z tych rodzin zastępczych wychodzą dobrze przygotowani do życia ludzie, także klerycy, późniejsi księża. Zaznali miłości w rodzinie zastępczej. Wiedzą, że zostali adoptowani i chcą tę otrzymaną miłość zanieść innym. To także jest owoc Chrystusowej Ewangelii, Jego śmierci na krzyżu i Jego obecności wśród nas.

Warto posłuchać mistrzów życia duchowego, którzy radzą, żebyśmy... przez długie modlitwy nie uciekali przed krótkim kontaktem z Bogiem, bowiem w tym krótkim kontakcie Bóg porozumiewa się z duszą (H. Urs von Balthasar).

Idąc ulicami naszego miasta, uczmy się tego kontaktu z Bogiem, żebyśmy potem w życiu pamiętali o tym ważnym momencie, kiedy głos sumienia daje nam sygnał: czyń dobro, okaż miłość – oto Bóg dotknął naszej duszy.

Z tym nastawieniem gotowości do podjęcia trudnych zadań popatrzmy na nasze bóle.

W dniu dzisiejszym strajkują wielkie magazyny handlowe otwierane w niedziele i święta. Dobrze, że jest ten protest, że ludzie domagają się świętowania. Przy tej okazji przypomina się przestroga Jana Pawła II, który mówił, że horyzont człowieka w Europie powoli staje się tak ciasny, że nie potrafi dostrzec nieba. Nawet odświętnie ubrany nie potrafi już świętować (adhortacja „Ecclesia in Europa”).

Solidaryzujemy się z tymi, którzy chcą uporządkować sprawy ziemskie według klucza Bożego, żeby nie było konfliktu między życiem codziennym a przykazaniami Bożymi. Zmuszanie do pracy w niedziele jest przekreśleniem świętowania, obecności rodziny na Mszy św. i na wspólnym odpoczynku. To jest pośredni, ale skuteczny atak na rodzinę, dlatego błogosławieni niech będą ci, którzy nie idą kupować w niedziele, lecz robią zakupy w tygodniu. Niech to będzie zdrowy moralnie bojkot w obronie świętego dnia i prawa człowieka do niedzieli i wypoczynku.


«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...