Niektórzy psychologowie mówią wręcz swoim pacjentom, że konflikt jest zadaniem do rozwiązania w ich życiu. I to niezależnie od tego, czy mamy do czynienia z konfliktem wewnętrznym (np. wykluczające się dążenia), czy międzyosobowym (w rodzinie, sąsiedztwie, pracy). Niedziela, 9 marca 2008
– W życiu niemal każdej rodziny przychodzi czas konfliktu pokoleń. Skąd bierze się bunt dorastających dzieci wobec rodziców, którzy przecież jeszcze niedawno byli najważniejszymi autorytetami dla swoich pociech?
– Główną przyczyną konfliktu między pokoleniami jest kwestia innego spojrzenia starszych i młodszych. To inne spojrzenie dotyczy: wartości, potrzeb, kultury. A także – co przychodzi z wiekiem – pewnego usztywnienia poglądów starszych ludzi. Konflikt pokoleń jest nierozwiązywalny – on był, jest i będzie.
– Jeśli nie można go uniknąć, to co robić, aby przejść go w miarę łagodnie?
– Obie strony konfliktu pokoleń muszą dbać o to, aby być elastyczne i otwarte na inny punkt widzenia. I to zalecenie jest ważne zarówno dla młodzieży, jak i dla ich rodziców. Ci ostatni powinni także pamiętać, że czym innym jest nie godzić się na zło, jak np. przemoc czy wulgarność, a czym innym sprzeciwiać się rzeczom mniej ważnym, zaś istotnym dla młodych ludzi, jak np. długość włosów czy krótsza spódniczka.
– Często na kłopoty rodzinne nakładają się problemy w pracy. Na co wówczas powinniśmy zwracać uwagę?
– Ważne jest, aby uświadomić sobie, co się wydarzyło podczas sytuacji konfliktowej. Innymi słowy – trzeba zastanowić się, co się stało, jakie uczucia i emocje towarzyszyły danemu wydarzeniu. Taka refleksja powoduje, że nie będziemy automatycznie przenosić złych emocji z domu do pracy lub odwrotnie.
,i>– A z jakich powodów dochodzi do konfliktów w pracy?
– Najczęściej jest to różnica interesów, jakie mają strony konfliktu. Dobrym przykładem może być trwający od miesięcy konflikt lekarzy z dyrekcją szpitali. Ci pierwsi chcą mieć dobre zarobki, ci drudzy muszą na sprawę patrzeć szerzej – czy wystarczy im pieniędzy nie tylko na pensje personelu, ale też na leki dla pacjentów, zapłacenie rachunków za utrzymanie placówek itd.
– Wróćmy do rozwiązywania konfliktów. Jak to robić, jeżeli nie możemy skorzystać z pomocy specjalisty?
– Każdy konflikt ma kilka faz. Pierwsza faza konfliktu jest zawsze najgroźniejsza, ponieważ możemy nie zapanować nad słowami lub czynami. Następuje eskalacja konfliktu, można się nawzajem mocno poranić. Powinniśmy pamiętać, że podczas kłótni słowa ranią bardziej niż czyny. Dlatego warto konflikt w tej pierwszej fazie przerwać, nie dopuścić do eskalacji słów. Wziąć kilka głębszych oddechów, aby zniwelować w sobie napięcie. Przeprosić i powiedzieć, że wrócimy do tej rozmowy wieczorem czy jutro. Przerwa ta jednak nie może być zbyt długa.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.