Za życie, wiarę, wolność, miłość, wsparcie i wiele innych darów – niewątpliwie mamy za co dziękować. Przede wszystkim Bogu, ale także innym osobom: rodzicom, rodzinie, przyjaciołom, bliższym i dalszym znajomym. Wdzięczność należy się też Kościołowi – bo to wspólnota, która prowadzi nas do zbawienia. Niedziela, 4 maja 2008
W niedzielę 1 czerwca 2008 r. w całej Polsce obchodzić będziemy Dzień Dziękczynienia. Dlatego w kolejnych majowych numerach naszego tygodnika będziemy pisać o wdzięczności: Bogu, człowiekowi, Ojczyźnie i Kościołowi. Stopniowo zamierzamy też uchylać rąbka tajemnicy, jak dokładnie ma wyglądać Centrum Opatrzności Bożej w Warszawie. A zapowiada się hit na wielką skalę: multimedialny, nowoczesny ośrodek kulturowy i duszpasterski.
Za życie, wiarę, wolność, miłość, wsparcie i wiele innych darów – niewątpliwie mamy za co dziękować. Przede wszystkim Bogu, ale także innym osobom: rodzicom, rodzinie, przyjaciołom, bliższym i dalszym znajomym. Wdzięczność należy się też Kościołowi – bo to wspólnota, która prowadzi nas do zbawienia.
„Cóż masz, czego byś nie otrzymał? A jeśliś otrzymał, to czemu się chełpisz, tak jakbyś nie otrzymał?” – pyta św. Paweł (1 Kor 4, 7). Wszystko, co mamy, otrzymaliśmy w darze. Nawet pieniądze, które zarabiamy, są darem. Bo przecież możemy je zarabiać tylko dlatego, że ktoś wcześniej dał nam: życie, wychowanie, wykształcenie, pracę. Bez tego wszystkiego nie moglibyśmy zarabiać i kupować. Dlatego jeżeli ktoś mówi, że do wszystkiego w życiu doszedł jedynie własną pracą, to się myli. Owszem, osobisty wysiłek jest bardzo ważny, ale warto zauważyć całą sekwencję wcześniejszych darów, które w ogóle umożliwiły to, iż teraz można pracować.
Oczywiście, podstawowy dar, który otrzymaliśmy, to życie. Darczyńcą jest Bóg, który z miłości postanowił stworzyć świat i człowieka na swój obraz i podobieństwo oraz przeznaczył go do życia wiecznego w raju. To zupełnie niesłychany dar: możliwość życia wiecznego w zjednoczeniu z Bogiem, który jest miłością. A potem, po grzechu, Bóg odkupił człowieka, ofiarował mu zbawienie. I cały czas, zgodnie ze swoją wolą, utrzymuje świat w istnieniu. Gdyby w pewnym momencie przestał to robić, cały świat natychmiast by się rozpadł. Dlatego każda sekunda naszej egzystencji całkowicie i wyłącznie zależy od Boga. Bez Jego zgody nie moglibyśmy nic zrobić. Tak więc zupełnie słuszną postawą jest jak najczęstsze dziękowanie Bogu za istnienie świata i życie.
Ale to nie wszystko. Bóg dał nam jeszcze inny, niewyobrażalnie wielki dar. To wolność. Dzięki temu nie jesteśmy tylko kukiełkami w rękach Boga, ale możemy w wolny sposób wybierać między dobrem a złem i współpracować ze Stwórcą. Jednym z przejawów takiej współpracy jest obdarowywanie innych miłością, którą wcześniej sami zaczerpnęliśmy od Boga. I rzeczywiście, kiedy dobrze przyjrzymy się naszemu życiu, to zobaczymy, ile dobra doświadczyliśmy od innych. Począwszy od rodziców, którzy wychowali nas i uformowali, a skończywszy na kierowcy autobusu, który bezpiecznie przywiózł nas dziś z pracy do domu.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.