„Zawsze ufałam Bożemu Miłosierdziu”

Powołanie do życia kontemplacyjnego, ukrytego, zawsze uważała za idealną miarę swojego życiowego doświadczenia, zanurzonego w solidnym wypełnianiu wszystkich zakonnych obowiązków. Niedziela, 1 lutego 2009



Z tej grupy ocalało m.in. młode małżeństwo, p. Halina pomagająca s. Stefanii w kuchni (później jeszcze wspomagała siostry, w duchu wdzięczności za okazaną bezinteresowną pomoc) i główny organizator ruchu oporu – poeta Adam Abba Korner (jego brat zginął w powstaniu w warszawskim getcie, a on sam zdołał zbiec za granicę).

Po wojnie, pamiętając bohaterską postawę sióstr dominikanek, szukał najpierw kontaktu z siostrą, która z narażeniem życia przyjęła tych, „którzy nie mieli odpowiednich papierów na życie”. Ktoś z Wilna – przez tamtejsze siostry – podał krakowski adres s. Cecylii Na Gródku, która – jak mówił – „była życzliwa dla ich schronienia”. Udało mu się także przeprowadzić wywiad z inną, jeszcze wówczas żyjącą współsiostrą, a także skierować „słowa uwielbienia” dla siostry przełożonej z Wilna, którą na wniosek osób ocalonych odznaczono jako pierwszą z tej wileńskiej wspólnoty (w 1984 r.) medalem Sprawiedliwy wśród Narodów Świata.

Tułaczce nie było końca

Optymizm, nieustanna modlitwa i wiara w opiekę Bożą pozwoliły wszystkim wileńskim siostrom przetrwać gehennę wojny. Aż do jej zakończenia – w rozproszeniu, ukryciu i przebraniu – służyły innym w dalszych lub bliższych okolicach okręgu wileńskiego: na plebaniach lub w gospodarstwach ziemiańskich. W jednym z majątków s. Cecylia opiekowała się sparaliżowaną panią.

W samym Wilnie bardzo ryzykowną sprawą było meldowanie się. Nikt też na dłużej nie chciał przyjmować do swych domostw tzw. uciekinierów. Były łapanki i wywożenie na roboty do Niemiec. Po dworach grasowały różne partyzanckie i zbójeckie grupy. Jak wspominała s. Cecylia, jej podopieczna, chora kobieta, nagle przy niej zmarła. Pogrzeb prowadził nieustraszony ks. prob. Józef Obrębski z Turgiel, znany w okolicy z dobroci i niezwykłej odwagi.

Prawdziwie chrześcijańska gościnność turgielskiej plebanii i jej gospodarza sprawiły, że nasza Jubilatka znalazła tam ukrycie i zajęcie. Jej wytrwała modlitwa, połączona z indywidualnie odprawianymi rekolekcjami, pomogły jej nagle dostrzec inny sens życia. Oto nad ranem w styczniowy poranek 1944 r. do drzwi plebanii zastukało dwoje wystraszonych dzieci, błagając o pomoc i ratunek. Ich rodzice zostali późnym wieczorem na ich oczach bestialsko zamordowani. S. Cecylia zajęła się nimi. Miejsce schronienia trzeba było ciągle zmieniać. Obecnie pani Wanda (jej brat już nie żyje) mieszka we Wschowie i nadal utrzymuje kontakt z Jubilatką – ich „wybawczynią”.

S. Cecylia po kilku miesiącach przebywania w równie ciężkich warunkach, w ciągłej niepewności jutra i pod presją nieustannego niebezpieczeństwa wyrzucenia sióstr z klasztoru przez sowieckie władze, za zgodą przełożonych „skorzystała” z możliwości ewakuacji. Z kilkoma siostrami wróciła do Krakowa. Niestety, również w Krakowie siostry zostały wysiedlone ze swej macierzystej placówki Na Gródku.

Zamieszkały wspólnie z mniszkami klariańskimi (klaryskami) przy ul. Grodzkiej 54. Po żmudnych staraniach oraz trudnościach niemal nie do przezwyciężenia (klasztor był zajęty przez szpital) najpierw siostry młodsze (w roku 1946), a po około roku także starsze, cudownym zrządzeniem Bożej Opatrzności, powierzone opiece św. Józefa, wróciły na Gródek. Aby go odnowić, musiały wyjeżdżać na kwestę. Utrzymywały się z pracy rąk (otworzyły tzw. trykotarnię) oraz z darów amerykańskich, a także dzięki pomocy dobrodziejów.

Na Gródku

S. Cecylia była w dominikańskiej wspólnocie furtianką (przed wyjazdem do Wilna), organistką i kantorką. Spełniała też funkcje przełożeńskie, należąc do tzw. konsylium (rady klasztoru). Prowadziła w językach obcych korespondencję zagraniczną w imieniu konwentu. Lubi śpiewać, bardzo kocha Liturgię Eucharystyczną i mówi, że zawsze czuła się strzeżona przez Boga i bardzo liczną rodzinę – także tę zakonną.




«« | « | 1 | 2 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...