Bóg chce totalności

Jeśli wolontariat, to działanie, służba na rzecz drugiego człowieka, to konkretny, widoczny efekt. A gdyby tak… wolontariat modlitwy? Wielu powie: – To nie dla mnie, siedzieć i nic nie robić – strata czasu. Są na szczęście tacy, którzy powiedzą: – Strata, ale za to jaka! I dla kogo! Niedziela, 28 czerwca 2009



W pierwszym rzędzie – troszczyć się o Jego sprawy. Jak uboga wdowa, która dała nie z tego, co zbywa, ale z niedostatku. Aż do oddania życia. To postawa heroiczna – takiej wymagają sprawy Boże. I rzeczywiście. Kiedy mieszkańcy Jerozolimy albo pielgrzymi pytają, jak oni mieszkają, jak żyją, odpowiadają: Chodźcie, a zobaczycie. I patrzą. A owocem tego jest niejednokrotnie ofiara – dla nich, na kwiaty dla Pana Jezusa.

A trzeci warunek życia miłością? – Dawać się bez miary. Miłość nie kalkuluje, potrafi oddać swoje życie jak Jezus. To powinno być naszym celem. W sprawach Bożych trzeba być wspaniałomyślnym. Taka jest natura miłości – rozlewa się bezinteresownie. Jeśli chcemy iść tą drogą, musimy to samo czynić, nie kalkulować. Wszelkie obawy – zabraknie, nie damy rady – paraliżują i wszystko przekreślają. Musi być totalne zaufanie, oddanie, nie można kupczyć, stosować półśrodków, zabezpieczać się, Pan Bóg chce totalności.

I Pan Bóg czeka w Mieście Pokoju, przy IV stacji Drogi Krzyżowej na tych, którzy chcą choćby na jakiś czas przyjechać, żeby modlić się. Żeby spróbować życia w takiej totalności. O. Frankiewicz zaprasza nie tylko emerytów, choć im pewnie najłatwiej, bo nie mają zobowiązań zawodowych ani rodzinnych. Zaprasza wszystkich, którzy chcą po prostu być tu, w centrum Jerozolimy, i włączyć się w łańcuch modlitwy. Nie potrzeba wielkich pieniędzy, doskonałej znajomości języka, potrzeba tylko i aż! – odrobiny szaleństwa Bożego i zaufania. Podejmowania modlitwy za świat.

Ci, którzy z różnych powodów nie są w stanie podążyć do Jerozolimy, również mogą włączyć się w wolontariat. Najpierw – modląc się o pokój na świecie tam, gdzie żyją, w swoich rodzinach, parafiach i wspólnotach. A później – wspierając modlitwą misjonarzy Królowej Pokoju, jak mówi Piotr Ciołkiewicz, na pierwszej linii frontu. By wytrwali. By ich modlitwa dotarła do Pana Boga.

* * *

Czas szybko mija. Pora kończyć spotkanie – my w dalszą drogę, wolontariusze na adorację, na Eucharystię. Jeszcze tylko zapewnienia o wzajemnej modlitwie, pożegnanie. I znów jesteśmy na ulicach Starej Jerozolimy. Ludzi jakby więcej. Ten sam gwar, sklepikarze znów nas zaczepiają, z daleka rozpoznając język polski, zachęcają do zakupów. Tak łatwo mamić oczy błyskotkami. A modlitwa o pokój na świecie… A wolontariusze, którzy dzień i noc trwają za grubymi murami i wciąż potrzebują kolejnych, by modlitwa płynęła, by na świecie był wreszcie pokój…

Jerozolima, Ziemia Święta i świat potrzebują wolontariuszy modlitwy!
Wszyscy zainteresowani taką formą „walki” o pokój na świecie mogą się kontaktować z o. Kazimierzem

*****

Frankiewiczem OFMConv.
P.O.B. 428
91001 Jerusalem/Israel

frankiewicz@ofmconv.opoka.org.pl

tel. (00-972) 262 67 000 – klasztor; 262 67 007 – pokój, po godz. 20
tel. kom. +972 545 678 125




«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...