W powszechnym odczuciu niedziela wielkanocna zionie jakąś pustką świątecznej radości. Wieczernik, 163/2009
Wobec takiej ilości świadectw można z całą pewnością stwierdzić, że dzień Zmartwychwstania był dla całej wspólnoty pierwszych uczniów niezwykle ważny. Doskonale czuli historyczność tego wydarzenia – to był konkretny dzień i poranek, a nie mit tworzącej się wspólnoty. Poczucie tej historyczności legło u podstaw każdego przeżywania wielkanocnej radości:
Wszystko co wydarzyło się w czasie tych dni paschalnych, angażuje każdego z Apostołów – szczególnie Piotra – w budowanie nowej ery, która rozpoczęła się w poranek wielkanocny. Nie można interpretować Zmartwychwstania Chrystusa poza porządkiem fizycznym i nie uznawać go za fakt historyczny (por. KKK 642-643).
Nie wiem, czy kobiety i Apostołowie mieli świadomość tego, że radość, którą doświadczali była jednocześnie znakiem nowej ery. Jednak bez tej radości przekazywanej innym nie można w pełni przeżywać niedzieli wielkanocnej. Poświadcza to także autorytet słowa Bożego. Święty Mateusz zaznacza, że Anioł powiedział do kobiet: Idźcie i powiedzcie Jego uczniom: Zmartwychwstał, a one z wielką radością pobiegły oznajmić to jego uczniom.
Ewangelista Marek także podkreśla obowiązek dzielenia się dobrą nowiną: A idźcie powiedzieć Jego uczniom i Piotrowi: On idzie przed wami do Galilei. Tam Go zobaczycie. Święty Łukasz zaś wskazuje na miejsce, gdzie tkwi źródło tej nowiny: A powróciwszy od grobu, oznajmiły to wszystko Jedenastu i wszystkim pozostałym.
Wobec powyższych informacji słowa Bożego możemy wyciągnąć kilka istotnych wniosków dotyczących przeżycia niedzieli wielkanocnej. Sama Wigilia Paschalna, jako Msza Niedzieli Zmartwychwstania, jest wspólnotowym przeżywaniem Zmartwychwstania Chrystusa. Jest to już Msza niedzielna. Celebracja Wigilii może zakończyć się uroczystą Procesją Rezurekcyjną. Druga możliwość to Procesja Rezurekcyjna rano. Wówczas po Wigilii Paschalnej można wystawić Najświętszy Sakrament w monstrancji już nie nakrytej welonem.
Adoracja po Wigilii Paschalnej to czas paschalnej radości Kościoła. Śpiewa się pieśni wielkanocne lub eucharystyczne. Choć Mszał Rzymski dla diecezji polskich dopuszcza te dwie możliwości, to często w naszych wspólnotach upraszczamy problem – kiedy ma być procesja rezurekcyjna? W nocy po Wigilii, czy może wczesnym rankiem? Jedna i druga wersja jest poprawna. I nie wiem, czy wprowadzanie na siłę procesji nocnej jest celowe. Co innego, gdy wspólnota parafialna drogą stałej formacji sama dojdzie do takiej praktyki.
Nasza polska tradycja jednak bardzo mocno akcentuje poranną procesję. Ważne, aby Wigilię rozpocząć po zmroku. Po jej zakończeniu możemy zachęcić nasze wspólnoty do prowadzenia nocnego czuwania paschalnego, które zakończymy przed świtem. Wówczas o poranku możemy celebrować Procesję Rezurekcyjną i drugą Mszę Zmartwychwstania Pańskiego.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.