To idzie młodość!

Czy istnieje jakiś „wzór” zachowań powiązanych ze zdrowiem lub niezaplanowaną „autodestrukcją”? Czy to, jak żyję „tu i teraz”, będzie miało wpływ na moje zdrowie u schyłku życia? Przegląd Powszechny, 10/2009



Bardzo podobne dane o na ogół dobrym stanie zdrowia trzydziestolatków – z wyjątkiem problemu nadwagi i otyłości, o czym potem – można spotkać na amerykańskich stronach internetowych CDC – Center for Diseases Control (najważniejsza rządowa agencja monitorująca stan zdrowia społeczeństwa USA – brak jakże potrzebnych dokładnych danych polskich – nasuwa się pytanie, gdzie są podobne analizy zbiurokratyzowanego NFZ…?!); młodzi Amerykanie również bardzo aktywnie dbają o swe zdrowie – 57% mężczyzn i 84% kobiet odwiedza lekarza rodzinnego raz w roku, co trzeci regularnie uprawia ćwiczenia sportowe a co piąty ćwiczenia siłowe.

Dodatkowo można tu wnikliwiej przeanalizować, jakie są najczęstsze schorzenia przewlekłe, dotykające, podobnie jak w Eu¬ropie, co siódmego młodego człowieka – są to, w kolejności: astma (9%), depresje (7%), choroby stawów i inne schorzenia reumatologiczne (5%), nadciśnienie tętnicze (3%), nowotwory (1%), choroby serca (0,5%). Znajdziemy tam również bardzo dokładne statystyki opisujące np. częstość wizyt w szpitalnych izbach przyjęć (16/100 osób w 30. roku życia, główne przyczyny to wypadki i urazy) oraz suche współczynniki śmiertelności w tej grupie wiekowej (urazy: 100; samobójstwa: 50; nowotwory: 8; choroby serca: 5/100 000 młodych ludzi). Podobnie jak w Europie, subiektywnie zły stan zdrowia raportuje jednak zaledwie 3% młodych mężczyzn i 5% kobiet, zaś istotne ograniczenie aktywności dotyczy ok. 5% tej populacji.

Sex, drugs & rock’nd roll, czyli parę słów o zachowaniach ryzykownych…

Jestem zdrowy, a więc może mały eksperyment? Optymistyczny obraz zdrowych trzydziestolatków może być nieco przyćmiony pobieżną analizą innych danych statystycznych, publikowanych przez rządowe i międzynarodowe agencje zdrowia publicznego. Wiele daje do myślenia np. rzetelny dokument CDC Youth Risk Behaviour Surveillance System, co dwa lata opisujący częstość występowania tzw. zachowań ryzykownych u młodych ludzi, stojących na progu dorosłości: z analiz wynika, iż np. co dziesiąty nigdy nie zapina pasów bezpieczeństwa, co trzeci przynajmniej raz w miesiącu jechał z rówieśnikiem prowadzącym auto pod wpływem alkoholu, ponad 80% nigdy nie nosi kasku rowerowego, co trzeci raz w roku wikła się w epizod agresji, 8% doświadcza stosunku seksualnego pod przymusem a 37% ogląda telewizję co najmniej trzy godziny dziennie.

Dane „Eurobarometer” (2007) pokazują, iż 81% trzydziestolatków pije regularnie alkohol, z tego 7% codziennie, ale szczyt przywiązania do nałogu statystycznie jest dopiero przed nimi, między 40. i 50. rokiem życia. Przekrojowe badania w dziewięciu krajach Unii wykazały, iż blisko jedna trzecia pijących nadmiernie wiąże alkohol z „ryzykownymi” zachowaniami seksualnymi, jedna czwarta używa też narkotyków, zaś uzależnieni od „twardych” substancji odurzających mieli w czasie badania więcej niż pięciu partnerów seksualnych („BMC Public Health” 2008).

Mylenie o śmierci jest gwarancją życia
Myślenie omierci jest gwarancją życia
(Stefan Kisielewski)


Przeprowadzone niedawno badania dużej grupy zdrowych trzydziestolatków przez „American Journal of Epidemiology” (2006) wykazały ich całkowitą niezdolność do prawidłowego wymienienia wszystkich sześciu (nadciśnienie tętnicze, wysoki cholesterol, palenie, nadwaga, siedzący tryb życia i niezdrowa dieta) najważniejszych czynników ryzyka rozwoju chorób serca – pierwszej przyczyny przedwczesnych zgonów! Czyżby szybkie tempo życia, brak hamujących sygnałów ze strony biologicznie prawie doskonałego młodego organizmu usuwały chwile refleksji nad przyszłością? Badania ponad 20 tys. Brytyjczyków wykazały, iż zaledwie cztery proste zmiany zachowań zdrowotnych – umiarkowany, codzienny wysiłek fizyczny, pięć porcji warzyw i owoców w ciągu dnia, zaniechanie palenia tytoniu i nie więcej niż jeden drink dziennie – mogą przedłużyć życie aż o 14 lat!

Epidemia otyłości i nadwagi dotykająca co trzeciego młodego Amerykanina, kompulsywne spożywanie napojów energetycznych, w których kilkunastokrotnie większe niż w filiżance kawy stężenie kofeiny powoduje u co piątego konsumenta zaburzenia rytmu serca, wreszcie chroniczne niedosypianie u 40% młodych ludzi tworzy obraz problemów zdrowotnych rzadko rozważanych przez samych zainteresowanych. Przełamanie bariery myślenia według schematu „naprawimy jak się coś zepsuje!” lub „nauka wszystko potrafi!” jest największym wyzwaniem dla lekarzy i osób przejętych prawdziwą troską o poprawę świadomości młodych ludzi na temat tego, co służy, a co szkodzi zdrowiu.


«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...