Dar czasu

Jak bardzo współczesnemu człowiekowi, zagubionemu w samym sobie, jest potrzebna „nić z wysoka”, „światło z góry”… Bo kiedy przetnie się łączność z Dawcą czasu, życie więdnie i traci swoją zadziwiającą wartość. Różaniec, 4/2008



Czas „zarządzany” z Bogiem


W tym świetle przerażająco brzmią słowa, które wypowiadają ludzie: „Czytam kryminał”, „oglądam głupi program” – dla zabicia czasu. Czy można zabijać czas, czyli miłość? Czy wolno w ten sposób zaśmiecać umysł i zamulać własne sumienie?

Warto zastanowić się i trzeźwo rozważyć, czy wstanie rano pięć minut wcześniej, aby modlitwą rozpocząć nowy dzień, będzie dla nas dużą trudnością? Czy naprawdę nasza praca ucierpi, gdy tak rozpoczniemy dzień? Czy koniecznie musimy siedzieć do późna w nocy i „buszować” w internecie? Czy wzbudzenie dobrej intencji na początku dnia nie pomoże nam go lepiej przeżyć?


Na początku dnia należy otworzyć się na promieniowanie Bożej dobroci. Tyle mamy miłości i dobroci, ile jej dajemy innym. W sercu bowiem każdego człowieka jest kapliczka żywego Boga. Trzeba tylko znaleźć do niej ścieżkę. Czas odmierzany pamięcią o Bogu sprawia, że na wszystko potrafimy spojrzeć inaczej. Codzienne zmaganie się z samym sobą, pokonywanie chłodu i obojętności wśród najbliższych w rodzinie czy w innej wspólnocie jest możliwe tylko przy pomocy światła Bożej dobroci. Pan Jezus mówi: „Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię” (Mt 11, 28).

Powierzenie czasu Bogu, wypełnianie swoich obowiązków jako woli Bożej nie tylko nie spowoduje konfliktu w naszym życiu, ale uczyni je łatwiejszym, ożywiając je tym, co jest niezbędne do istnienia. Bez tej podstawy naszemu życiu brak Bożej energii. Często nie myślimy o tym, że w nasze życie, w nasz czas wszedł Chrystus. Odtąd nasze istnienie stało się bogatsze o tę obecność. Ze związku Boga z czasem rodzi się obowiązek uświęcenia czasu, dokonuje się to np. przez świętowanie niedzieli, świąt, ale także przez pomoc bliźnim. Bóg powinien być w centrum organizacji naszego czasu. To z Nim powinniśmy omawiać, jak najlepiej wykorzystać nasz czas. Czas bowiem mija i nigdy nie wraca. Trzeba się nauczyć nim gospodarować.



Czas oddany Bogu i bliźniemu – procentuje


Mamy kierować się rozumem „ogrzanym” przez miłość: Boga, siebie i bliźniego. Czas z miłości ofiarowany innym procentuje. Człowiek, pomagając innym, promieniuje na nich, zatacza coraz szerszy krąg dobroci. Przykładem tego może być wolontariat. Ile rodzi on radości, niesie nadzieję ludziom, którzy poddali się zwątpieniu. Myślę o hospicjach, duchowej adopcji, harcerzach. Jest tyle dobra wśród ludzi. Trzeba tylko spojrzeć odkrywczo, twórczo – tak, jak patrzy Bóg i Matka Boża, która widzi potrzeby każdego człowieka.


«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...