Uwieńczenie koronami figury Madonny z polskiego Loretto to wielkie święto dla Zgromadzenia Sióstr Loretanek i wielka radość dla Rodziny Loretańskiej i wszystkich wiernych z diecezji warszawsko-praskiej. Różaniec, 10/2008
Niebo przyszło na ziemię
„Służebnica Pańska została Panią i Królową po to,
by być Królową naszych serc. Jej królowanie ma zawsze i niezmiennie
wymiar macierzyński” – powiedział ks. abp Henryk Hoser SAC
w homilii na Mszy świętej 7 września 2008 r., podczas uroczystości
koronacji figury Matki Bożej Loretańskiej w Loretto.
Tego dnia Loretto znalazło się w atmosferycznej enklawie. W pobliskich miejscowościach burze, a tu słońce i upał. Żadne jednak warunki klimatyczne nie byłyby w stanie powstrzymać wiernych przybywających oddać hołd i cześć Matce Bożej Loretańskiej.
Uwieńczenie koronami figury Madonny z polskiego Loretto to wielkie święto dla Zgromadzenia Sióstr Loretanek, które, jak zaznaczyła matka Zofia A. Chomiuk CSL, przełożona generalna, „śpiewa dziś szczególne Magnificat”. To również wielka radość dla Rodziny Loretańskiej i wszystkich wiernych z diecezji warszawsko-praskiej. W tym samym dniu przypadało także liturgiczne wspomnienie oraz 77. rocznica śmierci bł. ks. Ignacego Kłopotowskiego, założyciela Loretto i Zgromadzenia oraz promotora kultu loretańskiego.
Dzieci zawsze potrzebują matki
Figura Matki Bożej już dzień przed uroczystością została wystawiona przed sanktuarium loretańskim, by stąd mogła wypatrywać swoich dzieci – jak nadchodzą radosne, rozśpiewane grupy: rodziny, młodzież, dzieci i starsi. Niektórzy przyjechali dzień wcześniej, by duchowo przygotować się do liturgii koronacji.
Uroczysty, tak długo wyczekiwany dzień, rozpoczął się Mszą świętą o godz. 6.00 rano. O 9.30 odśpiewano Godzinki o Niepokalanym Poczęciu Najświętszej Maryi Panny, a o 10.10 odmówiono różaniec, po czym odśpiewano Litanię loretańską. Oczekiwaniu na Eucharystię towarzyszyła – jak zawsze w pięknym wykonaniu – gra orkiestry Victoria z parafii Matki Boskiej Zwycięskiej w Warszawie Rembertowie oraz śpiewy chóru sióstr loretanek i scholi „Kropelki” z parafii Narodzenia Matki Bożej z Mińska Mazowieckiego.
Atmosfera radosnych i modlitewnych przygotowań do Eucharystii udzielała się zarówno rozmodlonym pątnikom, jak i tym, którzy umęczeni pieszym pielgrzymowaniem odpoczywali w zaciszu. Do spowiadających na placu kapłanów ustawiały się długie kolejki. Zwyczajny był widok pojedynczych ludzi kryjących się przed upałem pod drzewami, by z różańcem w ręku powierzać się Matce Bożej.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.