W czerwcu mijają cztery lata od beatyfikacji ks. Ignacego Kłopotowskiego. Za życia obiecywał, że „w niebie nie będzie próżnował, ale wszystkim pomagał” i tę obietnicę wypełnia. Różaniec, 6/2009
W sercach ludzi, wśród których i dla których pracował Błogosławiony, a szczególnie w sercach jego duchowych córek, sióstr loretanek, które podjęły jego charyzmat w Kościele – wciąż brzmi dziękczynienie za wyniesienie go do chwały ołtarzy.
Kult Błogosławionego
Te cztery lata od beatyfikacji ks. Ignacego Kłopotowskiego były czasem kolejnych łask i oczekiwaniem na kanonizację. Jego kult rozszerza się po całym świecie. Prośby o relikwie, obrazki i materiały na jego temat napłynęły z Włoch, Stanów Zjednoczonych, Hiszpanii, Niemiec, Luksemburga, Arabii Saudyjskiej, Filipin, Holandii, Rosji, Ukrainy, Szwajcarii, Rumunii, Mongolii, Izraela, Malty, Portugalii i Belgii.
Zgromadzenie przekazało do kultu w kościołach i kaplicach na całym świecie 84 relikwie ex ossibus, czyli z kości Błogosławionego. Do kościołów i kaplic w Polsce przekazano 40 takich relikwii. 90 biskupów i kapłanów, pragnąc szczególnego wstawiennictwa błogosławionego kapłana, poprosiło o relikwie do osobistego kultu. Noszą je przy sobie również 23 osoby świeckie, 13 sióstr zakonnych różnych zgromadzeń oraz wszystkie siostry loretanki.
Zachowane doczesne szczątki ks. Ignacego spoczywają w Sanktuarium Matki Bożej Loretańskiej w Loretto. Serce – umieszczone w ozdobnym relikwiarzu – znajduje się w katedrze warszawsko-praskiej, gdzie w latach 1919--1931 pracował jako proboszcz i dziekan. Abp Sławoj Leszek Głódź w 2007 r. ufundował popiersie błogosławionego proboszcza, które umieszczone zostało nad relikwiarzem z sercem.
Dwa budujące się kościoły – jeden w diecezji warszawsko-praskiej, drugi w archidiecezji lubelskiej, oraz dwie kaplice – w Drohiczynie i Rembertowie, otrzymały wezwanie bł. ks. Ignacego. W sześciu kościołach oraz w kaplicy szpitala w Mińsku Mazowieckim ufundowano witraże z jego wizerunkiem. W ciągu czterech lat ukazało się wiele artykułów, broszur oraz dwie prace doktorskie na jego temat.
Ksiądz stanął przy mojej córce
Do Zgromadzenia napływają wciąż listy z podziękowaniami za łaski otrzymane za wstawiennictwem ks. Kłopotowskiego. Zebrano i zabezpieczono dokumentację dwóch uzdrowień.
Anna Maria od urodzenia chorowała na refleks pęcherzowo-moczowodowo-nerkowy. Leczona była intensywnie w Siemiatyczach i Białymstoku, ale niestety – bez skutku. Cała rodzina zdecydowała się podjąć modlitwę za wstawiennictwem ks. Kłopotowskiego, 19 czerwca 2005 r. uczestniczyła wraz z chorą 6-letnią dziewczynką w uroczystościach beatyfikacyjnych. Żarliwie wówczas się modlili. Niestety, po powrocie do domu stan dziecka pogorszył się i trafiło ono ponownie do szpitala.
Rodzice musieli zgodzić się na ryzykowną operację. Gdy chorą ułożono pod aparaturą, jej mama z wiarą prosiła: „Bł. księże Ignacy, stań przy moim dziecku”. W tym momencie stała się rzecz niezwykła: urządzenie do badania zepsuło się. Lekarka stwierdziła, że nigdy wcześniej coś takiego się nie zdarzyło. Operację trzeba było odłożyć. Kiedy powtórzono wszystkie badania, wyniki okazały się bardzo dobre. Dziecko do tej pory jest zupełnie zdrowe.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.