Pod rajskim drzewem

Pierwsze rozdziały Księgi Rodzaju nie są bynajmniej dziennikarską relacją: ich autor nie stał z kamerą i z dyktafonem, gdy Bóg stwarzał świat, gdy powoływał do istnienia pierwszych ludzi i gdy oni podejmowali ważne decyzje, także tę jedną... jakże fatalną w skutkach! Głos Karmelu, 1/2007




I wreszcie to ostatnie zdanie Boga, które wydaje się najstraszliwszą karą – karą śmierci! – a w rzeczywistości jest jeszcze jednym gestem Bożego miłosierdzia: człowiek musi umrzeć i dlatego musi opuścić raj, by nie spożywał owoców z drzewa życia (zapewniających nieśmiertelność), przez co utrwaliłby na wieki swój obecny rozpaczliwy stan. Bóg już teraz ma na myśli wielki plan oczyszczenia – przez śmierć do życia, ale na pełną realizację tego planu trzeba będzie poczekać aż do dnia, gdy Pan Życia przejdzie przez bramy śmierci.

I tak zaczyna się historia grzesznych ludzi, historia ich zmagania z siłami przyrody, z własną słabością i ze złem. Bóg nieustannie towarzyszy ludziom w tej drodze od zamkniętych bram raju aż po Niebieskie Jeruzalem, gdzie znów będą mogli – obmyci Krwią Baranka, który pokonał szatana – bezpiecznie spożywać owoce z drzewa życia (Ap 22,2), a śmierci już odtąd nie będzie...

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...