Grzechy przeciwko Kościołowi

W sakramencie pokuty dokonuje się pojednanie nie tylko z Bogiem, ale również z Kościołem. Chociaż każdy mój grzech rani i osłabia Kościół, to warto skupić uwagę na tych naszych działaniach i nawykach, które skierowane są bezpośrednio przeciwko Kościołowi. W drodze, 2/2010



Jan Paweł II już na początku swojego pontyfikatu podpowiadał nam, katolikom, żebyśmy byli „bardziej krytyczni wobec różnych nieopatrznych krytyk” (encyklika Redemptor hominis, 11).

Nie od rzeczy będzie również przypomnieć, że ludziom świętym udaje się nieraz naprawiać Kościół poprzez stanięcie ponad wszelką krytyką, jak to ktoś napisał o świętym Franciszku z Asyżu: „W epoce, w której wielu głośno oskarżało Kościół instytucjonalny o bogactwo i korupcję, Franciszek wymazał ze swego życia wszelką naganę, wykluczył jakiekolwiek »przeciwko«. Nie był polemiczny wobec Kościoła hierarchicznego, lecz także nie chciał polemizować z tymi, którzy z Kościołem polemizowali, z heretykami. Był najlepszym przykładem tego, co Yves Congar określił jako »prawdziwą reformę« w Kościele: reformę nie na drodze krytyki, ale świętości”.
Dawanie złego świadectwa Kościołowi

Wśród siedmiu tradycyjnie wskazywanych okoliczności, które zwiększają lub zmniejszają moralną wartość naszych dobrych i złych czynów, wymieniana jest okoliczność osoby. Na przykład inną wartość moralną ma materialnie taka sama jałmużna udzielona przez człowieka bogatego i przez kogoś, kto sam ledwie wiąże koniec z końcem. Z kolei, kiedy kradzieży dopuszcza się strażnik, który miał pilnować tego, co ukradł, jego czyn jest bardziej niegodziwy niż kradzież zwyczajna. Podobnie większa jest niegodziwość złego czynu, kiedy dopuszcza się go osoba zaufania publicznego – ksiądz, sędzia, nauczyciel czy policjant.

Toteż prawdziwym skarbem Kościoła są księża, jak to się mówi, z powołania, a zarazem wiele szkody mogą wyrządzić Kościołowi źli księża – nie tylko niedochowujący celibatu czy łapczywi na pieniądze, ale również księża oziębli w wierze. Wydaje się, że co do tego w zasadzie wszyscy jesteśmy zgodni.

Natomiast zdecydowanie zbyt mało jesteśmy świadomi tego, jak fatalnie mogą wpłynąć na obraz Kościoła i stosunek do wiary u innych ludzi również zwyczajni wierni. Skarżył się na to już starochrześcijański autor z pierwszej połowy II wieku. Niestety – mówił – również do nas odnoszą się upomnienia proroków Izajasza i Ezechiela oraz apostoła Pawła, że „z waszej to przyczyny poganie bluźnią imieniu Boga” (Iz 52,5; Ez 36,20; Rz 2,24).

„Przez co jest znieważane? – warto wsłuchać się w tę wypowiedź mającą już niemal 1900 lat. – Przez to, że nie czynicie tego, czego chcę od was. Poganie, słysząc z ust naszych słowa Boże, podziwiają ich piękno i wspaniałość. Później przekonują się jednak, że nasze czyny nie odpowiadają temu, co głosimy, i dlatego też zaczynają bluźnić, wołając, że wszystko to tylko baśnie i oszustwa. Kiedy bowiem słyszą od nas, że Bóg mówi: Nie ma dla was wdzięczności, jeśli miłujecie tych, którzy was miłują, lecz wdzięczność znajdziecie, jeśli miłujecie nieprzyjaciół i tych, którzy was nienawidzą (Łk 6,32.35); kiedy to słyszą, są pełni podziwu dla tej nadzwyczajnej dobroci. Gdy zaś zobaczą, że nie kochamy nie tylko tych, którzy nas nienawidzą, lecz i tych nawet, którzy kochają, wtedy wyśmiewają się z nas i znieważają Imię Boże” (Pseudo-Klemens, Drugi List do Koryntian, 13).

O takich „pobożnych” sam Pan Jezus mówił z gniewem: „Sami nie wchodzicie do Królestwa i nie pozwalacie wejść tym, którzy do niego idą” (Mt 23,13). To może być nawet rodzony ojciec lub matka, których fałszywa pobożność skutecznie zraża dzieci do wiary i do Kościoła. Odpędzają ludzi od Kościoła również ci wszyscy, którzy posługują się wiarą dla jakichś korzyści doczesnych. A także ci, którzy potrafią godzić pobożność z niewrażliwością na ludzką biedę, z krzywdzeniem słabszych od siebie, z lekceważeniem bliźnich czy pyszałkowatością.

Ci wszyscy – jeśli dotknie ich łaska nawrócenia – powinni, podobnie jak nawracający się z bylejakości księża, nie tylko z Panem Bogiem się pojednać, ale również z Kościołem. Pojednanie z Kościołem obejmuje wówczas trzy następujące wymiary: zaprzestać zachowań, które zadają Kościołowi krzywdę; naprawiać wszystko, co się jeszcze da naprawić; zacząć wreszcie dawać Kościołowi swoim postępowaniem dobre świadectwo.



«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...