Bezdzietność i jedynactwo w krótkim czasie może przynieść katastrofę demograficzną narodowi i państwu. Wychowawca, 12/2009
– Wszystkie dzieci traktowane są jednakowo, rodzice wiedzą i czują, któremu z nich potrzebna jest większa pomoc, wsparcie. Chcą je wychować na zaradnych, pracowitych, samodzielnych, odpowiedzialnych ludzi, aby umiały współżyć z innymi w przyszłości.
– W takich rodzinach łatwiej kształtować cechy społeczno-moralne, gdyż możliwość wchodzenia w interakcje z rodzeństwem jest stała, a to jest bardzo ważne. Jeśli z dziećmi nie żyje się na co dzień, jeżeli kontakt z nimi jest sporadyczny, okazjonalny, ma miejsce poza wszystkim innym, określa się to jako życie obok siebie. W rodzinach wielodzietnych jest to raczej niemożliwe.
– W rodzinach wielodzietnych i pod ich wpływem kształtuje się umiejętność „przeżywania” drugiego człowieka, wczuwania się w jego stany psychiczne i potrzeby. Dawanie z siebie nie z myślą o osiągnięciu czegoś, realizowanie zamierzeń ale, z poczuciem więzi z innymi, z szacunkiem dla innych.
– Tradycje wielodzietności nie są raczej kultywowane, gdyż tylko niektórzy rodzice pochodzili z licznej rodziny.
– Aktywność zawodowa matek wielodzietnych jest niska. Prawie wszystkie pracowały, lecz z chwilą urodzenia pierwszego dziecka zrezygnowały z pracy, by zająć się domem i wychowywaniem dzieci[5].
Pisząc o rodzinie wielodzietnej, trzeba się odnieść do badań z 2007 r. przeprowadzonych na próbie 1212 uczniów, które zaprezentowałem w artykule o rodzinie międzypokoleniowej. W badanej populacji 12,13% dziewcząt i chłopców nie miało rodzeństwa. Jednego brata lub siostrę miało 43,16% ankietowanych.
Tradycyjne określenie rodziny z dwójką dzieci jako rodziny małej występowało najczęściej. Tzw. rodzina średnia, gdy respondenci mieli dwoje rodzeństwa, występowała w 24,83%, troje rodzeństwa miało 10,40% badanych i czworo rodzeństwa – 2,97%. Sumując, w rodzinach średnich z dwójką–czwórką rodzeństwa wychowywało się 38,20% badanych uczniów. Dziś te rodziny często uważa się za wielodzietne. Według dawnej kwalifikacji w rodzinach wielodzietnych razem wychowywało się 13 uczniów i stanowili 1,06% całej reprezentacji[6].
Ważnym dla respondentów okazało się miejsce wśród rodzeństwa w kolejności przychodzenia na świat. Najstarszych było 32,76%, średnich 16,83%, najmłodszych 32,92%, jeden uczeń miał brata bliźniaka – 0,08%, brak rodzeństwa 12,13%, brak odpowiedzi 5,28%.
Stosunki z rodzeństwem dla badanej populacji w 2007r. układały się następująco: miłość i szacunek dla młodszego i starszego rodzeństwa −40,43%. Cześć, uznanie, podziw, szacunek pragnienie naśladowania starszego rodzeństwa − 34,74%. Ogólnie 911 osób (75,17%) pielęgnuje bardzo dobre uczucia wobec rodzeństwa. Natomiast 25,24% respondentów wśród członków rodziny najbardziej kocha rodzeństwo. 31,43% lubi przebywać z rodzeństwem.
[5] Gubernat T., op. cit., s. 71-73.
[6] Śledzianowski J., Rodzina międzypokoleniowa w Polsce na progu XXI wieku, Kielce 2008, s. 152.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.