Boża cisza

Sługa Boży Jan Paweł II podczas swej ostatniej pielgrzymki do Lourdes modlił się tymi słowami: „Maryjo, naucz nas od środka budować świat w milczeniu i modlitwie”. Ta krótka modlitwa wielkiego Papieża utwierdziła ojca Janusza Jędryszka w jego pustelniczym powołaniu. Przewodnik Katolicki, 25 lutego 2007




Wieloletni proboszcz nadmorskiej parafii pojechał na Górę Polanowską, gdzie na wysokości 158 m n.p.m. zastał w chaszczach fundamenty pocysterskiej kaplicy, która została zbudowana w XIV wieku przez pelplińskich zakonników.

Wiadomo, że w kaplicy znajdował się wizerunek Matki Bożej. Niestety, do dzisiaj się on nie zachował, dlatego nie wiadomo, czy to był obraz czy rzeźba. W pobliżu było też źródełko z uzdrawiającą wodą, do którego przybywali pielgrzymi, by odzyskać zdrowie. To właśnie wtedy powstało powiedzenie: „Gębę masz stale otwartą, jak drzwi w polanowskim kościele”. Tutaj wsłuchiwała się Matka Boża w trudne problemy ówczesnych Pomorzan, tu były odpuszczane grzechy bratobójstwa.

Kaplica została w XVI wieku rozebrana, bo reformatorzy nie akceptowali kultu Matki Jezusa. Wyrzucono cystersów, zaginął też wizerunek Bogurodzicy. Ale w sercach mieszkańców Polanowa pozostał kult tego cudownego miejsca, dlatego potajemnie, po nocach, wkradali się na Świętą Górę i zabierali części fundamentu, kamienie do swoich domów, gdzie przechowywano je jak relikwie.

Gdy Polanów został włączony do reaktywowano po wiekach diecezji koszalińsko–kołobrzeskiej odtąd w ostatnią niedzielę maja na Świętej Górze zbierali się czciciele Matki Bożej i wspólnie modlili, pamiętając o miejscu ukochanym przez Maryję.

Kaplica z pustelnią

Za zgodą przełożonego Prowincji Franciszkańskiej w Gdańsku i przy akceptacji biskupa o. Janusz Jędryszek rozpoczął wieloletnią pracę nad odbudową tego uświęconego miłością do Bogurodzicy miejsca.
W dziejach franciszkanów były tzw. eremy, w których pustelniczy żywot wiedli dwaj lub trzej bracia oddający się pracy i cichej modlitwie. Św. Franciszek miał swój erem Carceri na zboczach góry Subasio, w którym przebywał po nawróceniu, aby pytać Boga o swoje powołanie. To właśnie święty z Asyżu pozwalał swoim braciom udawać się na pustelnię, aby po trudach pracy wśród ubogich, mogli odrodzić się duchowo w ciszy i kontemplacji.

Również dziś franciszkanie odczuwają potrzebę pustelniczego wyciszenia się, kontemplacji, nawiązania silniejszych więzi z Ojcem Niebieskim. Osiem lat temu Kapituła Generalna Zakonu uchwaliła, aby w każdej prowincji i kustodii powstała przynajmniej jedna pustelnia. W tym duchu tworzył ją latami o. Janusz.
«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...