W Nowy Rok – z nadzieją

Kończy się rok Pański 2007. W polskiej przestrzeni publicznej zdominowany przez wybory parlamentarne oraz sport, który coraz częściej potrafi wyprzeć nawet niezmiennie obecnych i nudnych polityków. Przewodnik Katolicki, 23 grudnia 2007




Choć Prawo i Sprawiedliwość uzyskało o ponad 5 proc. lepszy wynik niż w poprzednich wyborach, to jednak ze swoimi 32 procentami ustąpiło zwycięskie miejsce Platformie Obywatelskiej, którą poparło 41,5 procent głosujących. Na trzecim miejscu z poparciem 13 proc. uplasował się konglomerat Lewicy i Demokratów. Czwarte, niepozorne miejsce, z niespełna 9 punktami procentowymi poparcia, zajął swojski PSL, okazując się niespodziewanie przysłowiowym „języczkiem u wagi”. To właśnie od woli lidera PSL-u, Waldemara Pawlaka, który w ciągu kilku lat politycznej hibernacji przemienił się z zakompleksionego karierowicza w pewnego siebie męża stanu, zależny był pełen sukces zwycięskiej Platformy Obywatelskiej. Powstał więc koalicyjny rząd PO – PSL z Donaldem Tuskiem jako premierem, a Pawlakiem jako wicepremierem. Na odchodnym mignęły nam jeszcze twarze największych przegranych – Leppera i Giertycha, którzy choć prezentowali mimo wszystko inną jakość w polityce, odeszli w niesławie – zgnieceni nie tylko własnym grzechami, ale też – w pewnym stopniu – wielką niechęcią mediów.


Koniec roku – wizja Super-Unii


W końcu mijającego roku linia nowego rządu jest jeszcze niejasna, już jednak zaczęły świtać na politycznym horyzoncie pierwsze zadrażnienia na linii Rząd – Prezydent, które z całą pewnością nie są dobre w obliczu poważnych przeobrażeń, jakie przechodzi aktualnie Unia Europejska. W zgiełku politycznym i w niestety nadal powszechnych awanturach znikają właściwe proporcje wydarzeń. Do niedawna w powszechnej świadomości Polaków nie było wiadomo, czym jest Karta Praw Podstawowych forsowana w Unii Europejskiej. Dopiero wyraźny jesienny sygnał Konferencji Episkopatu Polski kazał zastanowić się nad niebezpieczeństwami tego nieprecyzyjnego dokumentu.

Znamiennego 13 grudnia Polska podpisała Traktat Reformujący Unię Europejską. Dzięki wcześniejszej działalności rządu Jarosława Kaczyńskiego Traktat został przez nasze władze podpisany przy zdystansowaniu się wobec kontrowersyjnej Karty Praw Podstawowych. Nie da się jednak ukryć, że po niespełna czterech latach przynależności Polski do Unii Europejskiej, nasze w niej członkostwo zmienia się znacznie – stopień naszej zależności od przepisów unijnych jest coraz większy i zapewne zwiększy się pod rządami nowej quasikonstytucji. Do tego jeszcze po grudniowym przystąpieniu do Strefy Schengen, nasze granice otworzą się do końca na Europę. Pytanie tylko, czy po to, aby wyjechały z Polski kolejne tysiące młodzieży wabionej mirażami bogactwa i dobrej pracy na nadal magnetyzującym Zachodzie? Tym bardziej że patrząc w jego stronę, stoimy obróceni plecami na Wschód, gdzie eks-prezydent Putin nadal rządzi tajemniczą Rosją, której demokratyczny ustrój jest już tylko malowaną dekoracją, służącą do mydlenia oczu poprawnym politycznie przywódcom zachodnim.

Jak więc będzie, zobaczymy. Nie będzie jednak żadnym grzechem przywitać Nowy Rok 2008 z nadzieją, że nie będzie gorszy od minionego.


«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...