Ryżu i igrzysk

Już teraz należałoby przyznać złote medale wszystkim tym, którzy przyczynili i nadal przyczyniają się do tego, że najbliższa olimpiada odbędzie się właśnie w Pekinie. To bezapelacyjni zwycięzcy w takich konkurencjach jak głupota, cynizm, hipokryzja, naiwność i bezduszność. Przewodnik Katolicki, 13 kwietnia 2008



Szykuje się więc nam olimpiada pełna hipokryzji i moralnej dwuznaczności, ale także nieczysta sportowo. Stawiam mercedesa przeciwko furmance, że te igrzyska przejdą do historii, jako pokaz tendencyjnego sędziowania i ordynarnego faworyzowania chińskich sportowców. Niewiele będzie tylko skandali dopingowych. Chińska farmakologia zrobiła bowiem w ostatnim czasie kolosalne postępy...

***

Eurodeputowany Konrad Szymański:
– Od wielu miesięcy apelowałem na forum Parlamentu Europejskiego o polityczny bojkot olimpiady w Pekinie przez rządy unijnych państw. I wydaje się, że mamy dziś w Europarlamencie większość, która stoi na stanowisku, że żaden przywódca europejski nie powinien brać udziału w ceremonii otwarcia tegorocznych igrzysk. Uważam, że taki środek politycznego nacisku jest konieczny i adekwatny do obecnej sytuacji. Dzisiaj bowiem z całą mocą widać, jak błędne okazały się rachuby władz MKOL, liczących na to, że organizacja igrzysk olimpijskich wpłynie w jakiś sposób na zmianę dotychczasowej brutalnej chińskiej polityki wewnętrznej. To były jednak naiwne mrzonki.

I nie chodzi tu tylko o konflikt w Tybecie, ale także o problem Ujgurów, stosunki z Tajwanem, prześladowania religijne, nielegalny handel organami ludzkimi, masowe wyroki śmierci i całą długą listę innych występków Pekinu przeciwko zasadniczym prawom ludzkim.

Nieobecność europejskich przywódców na ceremonii otwarcia z całą pewnością zaboli władze chińskie, ponieważ od samego początku głównym celem tej olimpiady było pokazanie światu, że polityka Pekinu jest w pełni akceptowana, i że komunistyczne Chiny przeszły już tak długą drogę, że nic nie stoi na przeszkodzie, by stały się normalnym uczestnikiem społeczności międzynarodowej.

Osobiście nie widziałbym także nic przeciwko całkowitemu bojkotowi igrzysk, ale to jest o wiele trudniejsza sprawa. Taka decyzja wymaga bowiem nie tylko mało prawdopodobnej dziś zgody wszystkich europejskich polityków, ale także akceptacji szerszych gremiów społecznych. Mimo wszystko liczę jednak na to, że kibice, widzowie, politycy i uczestnicy olimpiady znajdą jakiś inny sposób, by zamanifestować solidarność ze wszystkimi ludźmi prześladowanymi przez chiński reżim. To jest absolutne minimum tego, co możemy dla nich zrobić.



«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...