Podkop małżeństwa czy trzeźwość umysłu?

Z niejakim zdziwieniem zareagowałem na pytanie mojego przyjaciela, tuż przed jego ślubem, dotyczące intercyzy. - Nie, my z żoną nie zawieraliśmy żadnej umowy przedwstępnej. Ani nawet nie pomyśleliśmy o niej. A może trzeba było? Przewodnik Katolicki, 5 października 2008



Kościelny punkt widzenia


W Metropolitalnym Sądzie Duchownym w Poznaniu rozmawiałem z jednym z wiceoficjałów. Co prawda, nigdzie nie ma sformułowania wprost mówiącego o intercyzie małżeńskiej, ale zdaniem ks. dr. Rafała Pajszczyka jest to coś nietaktownego. - Intercyza może w jakimś stopniu wchodzić w skład pozornej zgody na małżeństwo. Jest to drugi pod względem częstotliwości pojawiający się powód występujący w sprawach o stwierdzenie nieważnego zawarcia małżeństwa. W jakiś sposób przez takie działanie wyklucza się jeden z kluczowych przymiotów małżeńskich, jakim jest nierozerwalność. Intercyza stoi z tym jakoś na bakier. Zdanie to nie jest wiążące. Nie znajdziemy go też w żadnym komentarzu do prawa kanonicznego. Stanowi interpretację prawną ks. dr. Pajszczyka.

Obowiązujący obecnie Kodeks Prawa Kanonicznego z roku 1983 oczywiście nie zna pojęcia rozwodu, zakłada jednak możliwość separacji małżonków (zarówno czasowej, jak i wieczystej – kanony 1152-1153). Pojawia się więc pytanie, czy w takim przypadku intercyza nie rozwiązałaby wielu problemów i kłótni, które w sposób naturalny wtedy występują. – W sądzie duchownym separacja jest niezwykle rzadkim przypadkiem. Ja w mojej wieloletniej praktyce orzekałem separację jedynie kilka razy – zastrzega ks. dr Pajszczyk.



Żeby plusy nie przysłoniły minusów


Podsumujmy: koszt – nie więcej niż 400 ł (rozporządzenie ministra sprawiedliwości), plusy - małżonek, który nie popadł w długi np. podatkowe, chroni swój majątek przed komornikiem skarbowym, no i w razie ostatecznego kryzysu małżeństwa dysponujemy swoim majątkiem; minusy - brak wspólności majątkowej zamyka drogę do wspólnego opodatkowania się przez małżonków (co nieraz bywa bardzo korzystne). Wynik? Ocena pozostaje indywidualna. Dochodzi jeszcze do tego wymiar niematerialny – czy aby intercyza nie bywa samospełniającą się przepowiednią?

Wydaje mi się, że dobrą puentę tego tematu stanowią słowa jednego z bohaterów słynnego filmu Barei: grunt, żeby te plusy nie przysłoniły wam minusów.


«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...