Emerytalny kot w worku?

Właśnie w przyszłym roku zacznie spadać ilość osób w wieku produkcyjnym. Te negatywne zmiany demograficzne poddadzą nas silnej presji związanej ze świadczeniami emerytalnymi i zdrowotnymi. Przewodnik Katolicki, 16 listopada 2008



Wyobraźmy sobie, że zarabia Pan pensję w wysokości średniego krajowego wynagrodzenia, a w przyszłym roku ma Pan przejść na zasłużoną emeryturę. Śpi Pan spokojnie, czy jednak ma powody do niepokojów?

– Kluczowym w ujęciu długoterminowym jest starzenie się polskiego społeczeństwa. Począwszy od przyszłego roku a na 2030 skończywszy, udział osób w wieku poprodukcyjnym w całym społeczeństwie wzrośnie dwukrotnie. Właśnie w przyszłym roku zacznie spadać ilość osób w wieku produkcyjnym. Te negatywne zmiany demograficzne poddadzą nas silnej presji związanej ze świadczeniami emerytalnymi i zdrowotnymi.

Polityka prorodzinna jest ważna dla całego społeczeństwa, ponieważ wspomaga rodziny wielodzietne. A to one, choć nieliczne, tak naprawdę będą utrzymywać 30 proc. przyszłych emerytów. To o nie należy więc dbać, nie opodatkowując ich, dając wyższe odpisy na składkę ZUS-owską w formie „becikowego”, zapewniając tym samym nie tylko solidarność społeczną, ale i międzypokoleniową, bo inaczej to w 2030 roku, będziemy mieli deficyt budżetowy aż o 10 pkt. proc. wyższy niż obecnie, albo świadczenia emerytalno-zdrowotne o połowę niższe.

Poprzednie pytanie zadałem nie przypadkowo. Rząd Donalda Tuska przygotował bowiem projekt ustawy, która ma doprowadzić do znaczących zmian w systemie emerytalnym. Czy zatem oznacza to, że reforma systemu emerytalnego przeprowadzona przez rząd AWS-UW się nie sprawdziła?

– W Polsce występuje niewydolność polityki gospodarczej w zakresie zabezpieczenia materialnego dla rodzin wielodzietnych i wsparcia kulturowego zapewniającego zastępowalność pokoleń, której brak powoduje malenie świadczeń i wzrost obciążeń pracujących. Dążenia zmierzające do utrzymania wyższych świadczeń i po części uzupełnienia ich systemem kapitałowym są zasadne. Dlatego reforma zapoczątkowana w 1999 roku jest tak istotna.

Ponadto za wszystkie, ale to wszystkie przywileje powinni w chwili ich nabycia płacić pracodawcy. Nie może być tak, że jakaś grupa zawodowa uzyskuje wyższe świadczenia przy tej samej składce, które w przyszłości są finansowane z opodatkowania całości społeczeństwa.

Tu nie tylko chodzi o sprawiedliwość społeczną, ale również o racjonalność w wyliczaniu kosztów pracy. Dotyczy to zarówno sędziów, służb mundurowych, górników, kolejarzy czy nauczycieli bez wyjątku. O ile już nabyte przywileje powinny być respektowane, to nowe muszą być uzależnione od wysokości wpłacanej i kapitalizowanej składki przez pracodawców.

Z drugiej strony należy tak uregulować rynek kapitałowy i instytucje na nim operujące, aby środki przez nas oszczędzane w II i III filarze przynosiły jak największe zyski dla tych, którzy w przyszłości będą z nich korzystać, ale i dla tych, którzy potrzebują kapitałów w celu sfinansowania inwestycji produkcyjnych w gospodarce. Tego typu rozwiązania są korzystne nie tylko dla przyszłych emerytów i przedsiębiorców, ale dla całego społeczeństwa gdyż nie tylko są gwarancją rozwoju, ale i prawidłowo ukierunkowują wysiłek społeczny.


«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...